Notowania CD Projektu zaczęły ten tydzień od pogłębienia wcześniejszych spadków. W poniedziałek przed godz. 10 akcje tanieją o 6 proc. do 255 zł, co przekłada się na kapitalizację wynoszącą niespełna 27 mld zł, czyli o około 20 mld zł niższą niż podczas historycznego maksimum zanotowanego 7 grudnia. Od tego czasu kurs spada, a spadek przybrał na sile po premierze „Cyberpunka" (10 grudnia), gdy okazało się że wersje gry na konsole zawierają dużo błędów. Sony wstrzymało sprzedaż gry w PlayStation Store, a Microsoft zapowiedział, że wprowadza do odwołania pełny zwrot kosztów zakupu cyfrowej wersji w Microsoft Store każdemu zainteresowanemu użytkownikowi. Z kolei CD Projekt zadeklarował, że do 21 grudnia będzie oddawał pieniądze wszystkim, którzy chcą zwrócić grę.

Tymczasem na rynek napływają kolejne negatywne wieści związane z CD Projektem - dotyczą m.in. rozgoryczenia pracowników, którzy mają zarządowi za złe, że dał zielone światło na wypuszczenie niedopracowanej gry. Pojawiają się też informacje o możliwych pozwach szykowanych przez inwestorów – również za granicą. Jak podaje Yahoo Finance, kancelaria Wolf Haldenstein Adler Freeman & Herz LLP ogłasza dochodzenie w sprawie potencjalnych roszczeń, dotyczących papierów wartościowych w imieniu akcjonariuszy CD Projektu w USA. Prosi o zgłaszanie się właścicieli akcji studia, którzy ponieśli straty. Wolf Haldenstein Adler Freeman & Herz LLP chce sprawdzić, czy zarząd polskiej spółki przekazywał akcjonariuszom publicznie informacje wprowadzające w błąd.