Z kolei do 19 sierpnia w muzeum sztuki w czeskim Ołomuńcu wystawiana będzie polska sztuka abstrakcyjna z prywatnych kolekcji. Zgromadzono około 160 dzieł, m.in. Władysława Strzemińskiego, Fangora, Tadeusza Kantora, Romana Opałki, Henryka Stażewskiego, Jerzego Skarzyńskiego, Andrzeja Gieragi.
Muzealnej wartości dzieła pochodzą z kolekcji Renaty i Grzegorza Królów oraz Grażyny i Jacka Łozowskich. Wydano potężny katalog, który waży ok. 3 kilogramów. Prestiżowa wystawa i wzorowo wydany katalog budują rodowód każdego z prezentowanych i reprodukowanych dzieł. Dzięki takiej dokumentacji na dojrzałych rynkach wybitne dzieła automatycznie drożeją.
Wystawa prywatnych zbiorów w Ołomuńcu odbywa się pod patronatem honorowym ministrów kultury Czech i Polski. Może dzięki temu kolekcjonerzy w Polsce przestaną być traktowani tylko jako bogaci, więc podejrzani posiadacze majątku. Może zostanie stopniowo doceniona w społeczeństwie kulturotwórcza rola prywatnych kolekcjonerów.
Ołomuniec znany jest w świecie, bo mieszkał tam finansista, kolekcjoner i mecenas sztuki Otto Primavesi (1868–1926). Primavesi zyskał nieśmiertelność jako promotor malarza Gustawa Klimta. Zamówił u Klimta portrety żony oraz córki Mady. Dom Primavesiego w Ołomuńcu znany jest ze światowych monografii secesji. Dziś mieści się tam centrum kultury.
W 2010 roku Międzynarodowe Centrum Kultury w Krakowie wydało doskonały album „Dom miłośnika sztuki", bohaterem jest m.in. Primavesi. Album do dziś jest dostępny. To ważna edukacyjna lektura dla każdego ambitnego kolekcjonera sztuki.
Wróćmy na krajowy rynek. Są dni, kiedy odbywa się pięć wielkich aukcji. To w naszych warunkach dużo, rzuca się w oczy niska podaż dobrych aukcyjnych obiektów. 23 maja aukcję młodej sztuki organizuje Pragaleria (www.pragaleria.pl). W ofercie wyróżnia się okładkowy obraz Katarzyny Jakubowskiej pt. „Kobieta" (120 na 80 cm). Można będzie licytować 96 dzieł. Wszystkie ceny wywoławcze tradycyjnie wynoszą 500 zł.