Zagranica apeluje, KGHM pręży muskuły

Firmy poszukiwawcze apelują, że nie wystarczy prosta obniżka podatku, by powstawały nowe kopalnie miedzi w Polsce. KGHM ma inne zdanie.

Publikacja: 12.04.2019 05:00

Zagranica apeluje, KGHM pręży muskuły

Foto: materiały prasowe

18 kwietnia minie dokładnie osiem lat od początku funkcjonowania podatku od wydobycia rud miedzi i srebra. Dyskusja o daninie powraca co jakiś czas, głównie w kontekście gigantycznego bieżącego obciążenia dla KGHM, praktycznie jedynego płatnika. O negatywnym wpływie podatku na nowe projekty górnicze mówi się rzadziej.

Zdaniem działających w Polsce firm poszukiwawczych – kanadyjskiego Lumina Group i amerykańskiego Electrum Group – podatek w obecnym kształcie, jak i ewentualnie obniżony o 15 proc. powoduje, że nowe projekty górnicze są w Polsce nieopłacalne.

Inwestorzy zamówili w firmie doradczej EY raport w tej sprawie, wykorzystując fakt, że w Sejmie od kilku dni trwa rozpatrywanie poselskich projektów – Prawa i Sprawiedliwości w sprawie obniżenia podatku o 15 proc. oraz Kukiz'15 w sprawie zniesienia daniny (co notabene obiecywało PiS w kampanii wyborczej jesienią 2015 r.).

Lepszy wróbel w garści...

Na razie zagraniczni inwestorzy prowadzą w Polsce prace badawcze: Lumina przez Miedzi Copper Corporation (prezesem jest były szef KGHM Stanisław Speczik), a Electrum przez Amarante i Śląsko-Krakowską Kompanię Górnictwa Metali. Spółki deklarują, że w przypadku pozytywnych wyników będą zainteresowane budową kopalni, ale nie w obecnym otoczeniu prawnym.

Dlatego spółki proponują zmiany, mające pogodzić interes budżetu państwa z interesami długoterminowych inwestorów. Poza obniżeniem stawki i uproszczeniem formuły naliczania to także ulgi inwestycyjne stosowane na świecie, by zachęcić inwestorów do ponoszenia gigantycznych nakładów. Na sam zwrot nakładów na budowę kopalni trzeba czekać bardzo długo.

Eksperci EY oszacowali w raporcie, że modelowa kopalnia Luminy w obecnym stanie prawnym przyniosłaby zwrot po 23 latach, w wersji poselskiej podatku po 20 latach, a w wersji inwestorskiej po 14 latach, tylko o rok dłużej, niż gdyby podatku wcale nie było.

Nakłady na mniejszą kopalnię Electrum w obecnym stanie nie zwróciłyby się nigdy, w wersji poselskiej podatku po 12 latach, a w wersji inwestorskiej po siedmiu latach, tyle samo, gdyby podatku nie było.

GG Parkiet

Zagraniczne firmy argumentują, że państwo ma do wyboru pozostać przy swoim i ryzykować, że nie będzie zainteresowania eksploatacją złóż w Polsce – a więc żadnych wpływów podatkowych nie będzie, albo zgodzić się na niższą daninę i ulgi w zamian za szybszy rozwój górnictwa miedzi.

Więcej na inwestycje

KGHM również interesuje się nowymi obszarami górniczymi, od lata walczy – także w sądach administracyjnych – z zagranicznymi konkurentami o najbardziej intratne koncesje. Warto podkreślić, że niektóre obszary KGHM mógłby eksploatować, wykorzystując istniejącą infrastrukturę, a więc nakłady musiałyby być mniejsze.

Od kwietnia 2012 r. do lutego 2019 r. włącznie lubińskie przedsiębiorstwo przekazało do budżetu w sumie 11,4 mld zł z tytułu podatku. W tegorocznym budżecie państwa zapisano wpływy rzędu 1,4 mld zł. Zakładając, że do postulowanej przez grupę posłów PiS obniżki by doszło i objęłaby ona cały bieżący rok, koncern zaoszczędziłby 210 mln zł, czyli 1,05 zł na akcję.

KGHM deklaruje, że niższy podatek będzie oznaczał większe możliwości inwestycyjne spółki.

Pytania do... Marcina Chludzińskiego prezesa KGHM

W Sejmie rozpatrywany jest projekt obniżenia podatku od wydobycia rud miedzi i srebra, firmy poszukiwawcze uznały, że trzeba przypomnieć, iż należałoby też rozwiązać problem wpływu podatku na nowe projekty górnicze. Lumina Group i Electrum Group zamówiły w EY raport na ten temat, jak sprawa wygląda z punktu widzenia KGHM?

Twierdzenie, że z powodu podatku w Polsce nie prowadzi się poszukiwań czy nie podejmuje się nowych projektów wydobywczych, to mit. Mimo że podatek funkcjonuje w takiej, a nie innej formule, KGHM co roku zwiększa i tak bardzo wysokie nakłady na udostępnianie kolejnych obszarów górniczych, m.in. Głogowa Głębokiego Przemysłowego. Tak więc jesteśmy w stanie ruszać z wydobyciem w nowych miejscach, zapłacić podatek oraz mieć zyski EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja – red.) i netto. Nawet przy niskich cenach miedzi, jakie mieliśmy w II połowie 2018 r.

Naprawdę chętnie poszedłbym wreszcie z KGHM po nowe obszary górnicze, jak Bytom Odrzański czy Kotla. Nie podatek jest dla nas kłopotem, tylko to, że nie otrzymujemy koncesji. Jeśli dostaniemy koncesje, to niezależnie od losów podatku w ciągu kilku lat będziemy tam w stanie ruszyć z eksploracją Z naszym doświadczeniem i infrastrukturą możemy doprowadzić do wydobycia znacznie szybciej niż ktoś całkowicie z zewnątrz.

Od lat trwa batalia o koncesje między KGHM a inwestorami zagranicznymi. Na jakim etapie są sprawy?

Jeśli chodzi o złoża soli potasowo-magnezowych i miedzi w rejonie Pucka, w lutym Naczelny Sąd Administracyjny potwierdził, że otrzymana w 2014 r. koncesja należy do nas i będziemy mogli wznowić wiercenia i zakończyć projekt eksploracyjny.

W przypadku Bytomia Odrzańskiego i Kulowa w 2017 r. NSA nakazał Ministerstwu Środowiska ponownie rozpatrzyć wnioski koncesyjne – czekamy na decyzję.

Z raportu EY jasno wynika, że przy obecnej konstrukcji podatku zwrot z nowych inwestycji wydłuża się o nawet dekadę...

Każdy inwestor w wyścigu o złoża ma prawo do prezentowania swojego stanowiska, swoich racji. Powtórzę, fakty są takie, że jeśli ktoś argumentuje, że podatek uniemożliwia eksplorację i przejście do fazy inwestycyjnej, to jest to nieprawda. Jeśli ktoś uważa, że to mu się nie opłaca, to przecież nikt nikogo nie zmusza do inwestowania. My jesteśmy gotowi.

KGHM zainwestował w Polsce miliardy złotych. Mamy odpowiednie doświadczenie, wiedzę, infrastrukturę. Od kilkudziesięciu lat inwestujemy w poszukiwania i eksploatację złóż miedzi w Polsce i ta strategia się nie zmienia, naszym celem jest włączać kolejne obszary górnicze do planów inwestycyjnych.

Jakie są plany wobec niezagospodarowanych jeszcze złóż zagranicznych, które KGHM ma w portfelu – m.in. Victoria w Kanadzie?

Ekspansja zagraniczna miała przynieść szybszy zwrot przy mniejszych nakładach. Rozwijamy chilijską kopalnię Sierra Gorda, pozostałe złoża uznajemy za rezerwę strategiczną, szczególnie że wymagają uporządkowania pod względem formalnoprawnym. Skupiamy się na projektach, które jak najszybciej mogą dać wartość KGHM. Widzimy dobre perspektywy w Polsce, to podstawowy warunek rozwoju.

Surowce i paliwa
Unimot ma nową ambitną strategię
Surowce i paliwa
Plany JSW dotyczące wydobycia czeka korekta
Surowce i paliwa
KGHM sprzedał mniej miedzi
Surowce i paliwa
KGHM poniósł kilkumiliardową stratę netto
Surowce i paliwa
KGHM rozczarował. Mniej produkcje i sprzedaje
Surowce i paliwa
Unimot opublikował wyniki i nową strategię