Nieznośna lekkość długu

Skupując obligacje skarbowe, banki centralne zniosły tradycyjne ograniczenia polityki fiskalnej. Rządy mogą zadłużać się bez końca?

Publikacja: 22.10.2017 13:07

Leszek Balcerowicz konsekwentnie ostrzega, że puchnący dług to „hamulec systematycznego wzrostu”.

Leszek Balcerowicz konsekwentnie ostrzega, że puchnący dług to „hamulec systematycznego wzrostu”.

Foto: Archiwum

Dług publiczny Polski przekroczył 1 bln zł – grzmiało na początku roku Forum Obywatelskiego Rozwoju. Twórca tej fundacji, prof. Leszek Balcerowicz, konsekwentnie ostrzega, że ten puchnący dług to „hamulec systematycznego wzrostu". Oczywiście liczba, którą pokazuje licznik długu zainstalowany w 2010 r. przez FOR przy warszawskim rondzie Dmowskiego, choć robi wrażenie, sama w sobie jest bez znaczenia. Nabiera go dopiero w zestawieniu z innymi wartościami makroekonomicznymi, takimi jak PKB. Jest bardzo prawdopodobne, że w przyszłości dług publiczny Polski przekroczy 2 bln, a potem 5 bln i kolejne symboliczne granice, ale jego ciężar może w tym czasie zmaleć. Zresztą i dziś nie jest wcale olbrzymi. W 2016 r. sięgnął 54,4 proc. PKB, w tym roku – jak zakładają oficjalne prognozy rządu – zwiększy się do 55,3 proc. Wynik z ub.r. plasował nas na 18. miejscu w Unii Europejskiej, w której średni dług publiczny wyniósł 83,6 proc. PKB.

Pozostało 91% artykułu

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów parkiet.com

Kontynuuj czytanie tego artykułu w ramach subskrypcji Parkiet.com

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Parkiet PLUS
Dlaczego Tesla wyraźnie odstaje od reszty wspaniałej siódemki?
Parkiet PLUS
Straszyły PRS-y, teraz straszą REIT-y
Parkiet PLUS
Cyfrowy Polsat ma przed sobą rok największych inwestycji w 5G i OZE
Parkiet PLUS
Co oznacza powrót obaw o inflację dla inwestorów z rynku obligacji
Parkiet PLUS
Gwóźdź do trumny banków Czarneckiego?
Parkiet PLUS
Sześć lat po GetBacku i wiele niewiadomych