O ile WIG20 wydawał się cierpieć na realizacji zysków przez inwestorów instytucjonalnych i zagranicznych, o tyle indeks małych spółek wreszcie notuje wyraźny wzrost po półrocznej przerwie i w tej chwili koniec miesiąca wydaje się szykować plusy.

Pomimo zmiany rządu (na razie niewielkiej), rewizji w górę PKB i napływu dobrych danych ze sfery realnej nastawienie do polskich akcji zdeterminowane było raczej czynnikami globalnymi. Spadła nasza zależność od giełd zachodnioeuropejskich, kierunek zmian indeksów determinował w dużej mierze koszyk rynków wschodzących, któremu szkodziły zapowiedzi delewarowania w Chinach i związana z nimi nerwowość na rynku surowców.

Nie pokuszę się o stwierdzenie, że temat umrze w przyszłym roku, bo nawet drobne problemy w Państwie Środka wywołują często histeryczne reakcje, ale niezbędne i korzystne długoterminowo oczyszczanie chińskiej gospodarki z nadmiernie zadłużonych przedsiębiorstw powinno przebiegać mało boleśnie, o ile obecne lub niewiele niższe tempo wzrostu utrzymają Stany Zjednoczone.

Niemal pewne uchwalenie finalnej wersji pakietu podatkowego odbieram pozytywnie – powinno uspokoić na pewien czas rynek w kwestii zdolności obecnej administracji do przeprowadzenia jakiejkolwiek reformy. W najbliższej przyszłości republikanie będą się zapewne starali iść za ciosem, bo ostatnie wybory w Alabamie wskazują, że większość w obu izbach w drugiej połowie kadencji Donalda Trumpa coraz bardziej się oddala.

Nic poza życzeniowym myśleniem nie sugeruje, by pakiet miał w jakikolwiek sposób zmniejszyć rozwarstwienie społeczne w USA. Nie sposób nie dostrzec ironii w tym, że prezydent wybrany głównie dzięki osobom niezamożnym przeprowadza zmiany, po których stopa podatku dochodowego dla gospodarstw z przedziału dochodowego 500 tys.–1 mln USD spadnie o 4,3 pp., a dla tych z przedziału 30–40 tys. USD o zaledwie 1,1 pp. Ostateczna wersja zwyczajnie godzi różne frakcje GOP, często kosztem pierwotnego ducha reformy, ale to temat do rozważań dla amerykańskich politologów. Z naszej perspektywy wciąż jest to koło 1,5 bln USD stymulusu fiskalnego w ciągu dekady, którego większość przypadnie na najbliższe lata. Co najważniejsze dla inwestorów, pakiet jest w oczywisty sposób korzystny dla firm i wspiera rynek akcji.