Kredyty mieszkaniowe. Maleje zdolność polskich rodzin do zaciągania hipotek

Mimo rosnących dochodów Polaków, niskiego bezrobocia i najniższych w historii stóp procentowych od czterech miesięcy konsekwentnie maleje zdolność kredytowa.

Publikacja: 10.07.2018 14:11

Kredyty mieszkaniowe. Maleje zdolność polskich rodzin do zaciągania hipotek

Foto: Adobestock

Takie wnioski płyną z cyklicznej ankiety przeprowadzanej przez Open Finance. Trzyosobowa rodzina, w której oboje rodzice pracują przynosząc do domu po średniej krajowej, może dziś pożyczyć na mieszkanie niecałe 499 tys. zł (to mediana, a więc połowa banków jest skłonna pożyczyć mniej, a połowa więcej). Do obliczeń przyjęto, że modelowi kredytobiorcy mają dobrą historię kredytową i obecnie nie są zadłużeni. Rodzina skłonna jest zaciągnąć kredyt na 30 lat i skorzystać z dwóch dodatkowych produktów - rachunku bankowego, na który będzie przelewane wynagrodzenie oraz karty płatniczej lub kredytowej. Kredytobiorcy wolą unikać ubezpieczeń czy programów regularnego oszczędzania. Zgodzą się na nie jedynie jeśli będzie to bezwzględnie opłacalne.

Czytaj także: Milion polskich rodzin zostanie zaskoczonych wyższą ratą kredytów?

Banki ostrożniejsze?

Lipiec dołączył tym samym jako czwarty z rzędu do listy tegorocznych miesięcy, w których malała zdolność kredytowa modelowej rodziny. - W marcu, kiedy zaktualizowaliśmy wysyłaną do banków ankietę o najnowsze dane na temat wynagrodzeń statystycznej familii, mogła ona na mieszkanie pożyczyć 513 tysięcy. To o niemal 15 tysięcy więcej niż dziś. Sytuacja taka zdaje się sugerować, że banki bez huraoptymizmu podchodzą do rekordowej koniunktury obserwowanej na rynku mieszkaniowym. Byłby to dobry znak, bo w przypadku ewentualnego odwrócenia się trendu korekta nie będzie aż tak dotkliwa. Podobnie cieszyć mogą szacunki NBP, które sugerują, że w największych miastach Polacy kupują około trzech czwartych nowych mieszkań za gotówkę – bez udziału kredytu. To znaczy, że wciąż nie mamy do czynienia nad Wisłą z nieskrępowanym boomem kredytowym – mówi Bartosz Turek, analityk Open Finance.

Hipoteczna hossa dla banków

materiały prasowe

Popyt na hipoteki systematycznie i wyraźnie rośnie od początku 2017 r. Potwierdzają to konsekwentnie dane napływające z Biura Informacji Kredytowej. Powodem jest nie tylko rosnąca liczba chętnych na kredyt, ale w dużej mierze popyt rośnie dlatego, że za mieszkania trzeba płacić więcej, rośnie więc średnia kwota wnioskowanego kredytu. W czerwcu klienci wnioskowali o kredyty mieszkaniowe na kwotę wyższą o 17,2 proc. niż rok wcześniej. Czerwcowy wzrost jest jednym z najwyższych ostatnio zanotowanych choć nie aż tak duży jak w maju (25,5 proc.) – w kwietniu wyniósł 18,5 proc., w marcu i lutym po około 13 proc. oraz jest wyraźnie wyższy niż w styczniu (7,4 proc.). W 2017 r. sprzedaż hipotek urosła o 11 proc., do 46,5 mld zł, okazał się najlepszy od sześciu lat. Apetyty na wzrost w tym roku również są duże, banki są pewne, że wyraźnie pęknie bariera 50 mld zł.

Czytaj także: Popyt na hipoteki mocno rośnie

materiały prasowe

W lipcu najwyższą zdolność kredytową modelowej rodziny zadeklarował Euro Bank z wynikiem na poziomie 565 tys. zł. Za nim uplasowały się ING Bank Śląski, Bank Zachodni WBK i BGŻ BNP Paribas. W tych instytucjach familia mogłaby się zadłużyć na przynajmniej 511 tys. złotych. Na drugim biegunie znaleźć możemy Citi Handlowy i mBank. Tu przy zarobkach na poziomie dwóch średnich krajowych można liczyć na od 439 do 460 tysięcy zabezpieczonego hipotecznie długu mieszkaniowego.

REKLAMA
Kancelaria frankowa Warszawa - którą kancelarię wybrać?
Kredyty i pożyczki
„Kredyt na start” słaby dla singli, korzystny dla rodzin. Jak wpłynie na ceny mieszkań
Kredyty i pożyczki
Jakie zasady „mieszkania na start”? Jest projekt ustawy nowego kredytu
Kredyty i pożyczki
Wakacje kredytowe jednak bardziej dostępne
Materiał Promocyjny
Nowy samochód do 100 tys. zł – przegląd ofert dilerów
Kredyty i pożyczki
Rząd ułatwi rolnikom dostęp do kredytów konsumenckich
Kredyty i pożyczki
Wakacje kredytowe 2024 r. Rząd przyjął projekt noweli