Lotus Esprit Turbo SE. Duch na drodze

Lotus Esprit Turbo SE – oto nasz dzisiejszy bohater. Owszem, gościł już w tej rubryce, ale minęły od tej pory ponad trzy lata i warto go przypomnieć, ponieważ znów pojawił się – niczym duch – Esprit, obok którego nie mogę przejść obojętnie.

Aktualizacja: 09.11.2017 14:36 Publikacja: 09.11.2017 14:33

Wyprodukowano tylko 1608 egzemplarzy wersji Turbo SE, przez 28 lat powstało łącznie 10 675 samochodó

Wyprodukowano tylko 1608 egzemplarzy wersji Turbo SE, przez 28 lat powstało łącznie 10 675 samochodów Lotus Esprit.

Foto: Archiwum

Lotus to jedna z ikon motoryzacji. Brytyjskie przedsiębiorstwo, specjalizujące się w produkcji samochodów sportowych i wyścigowych, założone zostało w 1952 roku. Twórcą tej wyjątkowej marki był Colin Chapman, słusznie cieszący się opinią jednego z najbardziej uznanych projektantów samochodów sportowych. Na torach F1 Lotus był obecny nieprzerwanie przez cztery dekady, od 1954 r. do 1994 roku. W tym czasie zdobył siedmiokrotnie mistrzostwo świata.

Najsłynniejszym modelem marki pozostaje Lotus Esprit produkowany w latach 1976–2004. Doczekał się trzech generacji i zawsze oferowany był jako dwudrzwiowe coupé, ale to ta pierwsza odsłona była największą rewolucją i przebojem. Zaprojektowane przez Giorgetto Giugiaro nadwozie szokowało swoją awangardową formą, a w zdobyciu sławy z pewnością dopomogło pojawienie się w filmie „Szpieg, który mnie kochał". Za kierownicą bondowskiego Esprita, który dzięki modyfikacjom wprowadzonym przez Q, potrafił zamienić się w łódź podwodną, zasiadał Roger Moore.

Esprit zawsze był elitarnym samochodem, przez blisko trzy dekady powstało zaledwie 10 675 egzemplarzy. Jeden z nich to Lotus Esprit Turbo SE, rocznik 1991, z przebiegiem ledwie 64 000 km i 268-konnym silnikiem benzynowym 2.2 turbo. Aktualny właściciel posiada auto od 2012 roku.

W tym czasie Esprit spędził niemal dwa lata w serwisie Trax Racing, gdzie został poddany kompleksowej renowacji mechanicznej.

Co zrobiono? Serwis silnika i osprzętu, serwis skrzyni biegów, dodano nowe aluminiowe zbiorniki paliwa i profesjonalny system gaśniczy silnika, zregenerowano zawieszenie oraz hamulce i zamontowano nowe sprzęgło sportowe. Jazdę tym cackiem umilają: ABS, klimatyzacja, elektryczne szyby i lusterka, szyberdach oraz skórzana tapicerka. Cena – chyba niezbyt wygórowana – to 138 000 zł. czeka w Warszawie. Ktoś chętny?

Inwestycje alternatywne
Retro jest w cenie: BMW 501. Barokowy anioł
Inwestycje alternatywne
Ciągle z klasą!
Inwestycje alternatywne
Wysoka cena niewiedzy
Inwestycje alternatywne
Pułapki inwestowania w sztukę
Materiał Promocyjny
Nowy samochód do 100 tys. zł – przegląd ofert dilerów
Inwestycje alternatywne
Retro jest w cenie. Pustynna burza
Inwestycje alternatywne
Retro jest w cenie: Volvo Amazon. Nie tylko dla Wonder Woman