Ręka w górę, kto w ogóle kojarzy markę Panhard. Zobaczyłbym ich zapewne niewiele. Był jednak czas, gdy wyznaczała ona trendy, panowała na wyścigowych torach i była uwielbiana przez kierowców, nie tylko w rodzinnej Francji. Jej dzieje rozpoczynają się naprawdę dawno, bo w 1887 roku, gdy René Panhard i Emile Levassor założyli przedsiębiorstwo Panhard et Levassor. Zafascynowani raczkującym dopiero automobilizmem, nawiązali współpracę z Daimlerem i już w 1890 roku wyprodukowali na licencji tego ostatniego swój pierwszy samochód.

Współpracując nadal z Daimlerem, obaj panowie pracowali równolegle nad własnymi projektami. Pierwsza całkowicie własna konstrukcja powstała już w roku 1891. Systeme Panhard, jako to ówczesne auta, przypominał nieco małą karetę bez koni. Miał cztery koła i silnik z przodu napędzający tylne koła. Panhard i Levassor mieli dużo pomysłów, które zdobywały uznanie w rodzącej się branży i były stosowane przez innych producentów. To m.in.: pedał sprzęgła, łańcuchowa skrzynia biegów czy umieszczona z przodu chłodnica. Fascynacja prędkością szybko zaowocowała rozwojem sportu. W 1895 roku Panhard wygrał pierwsze Grand Prix na trasie Paryż–Bordeaux. Potem auta tej marki tryumfowały w Grand Prix jeszcze 21 razy!

Do II wojny światowej pozycja Panharda jako producenta wyrafinowanych samochodów była niezachwiana. Ukoronowaniem była olśniewająca i potężna limuzyna Dynamic z 1936 roku. Powojenna produkcja musiała uwzględniać trudną sytuację społeczeństwa wracającego do życia. Panhard skupił się na samochodach małolitrażowych. Pierwszym był niewielki, ale praktyczny sedan Dyna Z, napędzany silnikiem o pojemności 750 cm3 i mocy 31 KM. Wytwarzano go w latach 1954–1959. Dynę zastąpił większy i bardziej komfortowy Panhard PL17. Nazwa kojarzy się z Polską, ale to skrót od nazwisk założycieli firmy.

PL17 zadebiutował w 1959 roku. Najpierw jako czterodrzwiowy sedan, potem doszły jeszcze kabriolet i kombi. Dzięki ekonomicznemu i mocnemu dwucylindrowemu silnikowi samochód z łatwością osiągnął dużą prędkość. Był przestronny i elegancki, miał bardzo duży bagażnik i oferował wysoki komfort. Kombi zaprezentowano w 1962 roku i nie były one masowo wytwarzane. W sumie wyprodukowano niespełna 4000 egzemplarzy.

Prezentowany na zdjęciach wóz to Panhard PL17 Confort S Break rocznik 1965. W zielonym lakierze Kongo i z wykończonym brązową skórą wnętrzem prezentuje się elegancko. Ma za sobą drobiazgowy remont i jest w znakomitym stanie. Nic dziwnego, że na aukcji w Fontainebleau wyceniono go na ponad 24 tys. euro. Na takie rzadkości zawsze warto polować, czego w nowym roku życzę wszystkim naszym czytelnikom.