Nie chodzi tutaj tylko o najpopularniejszego bitcoina, ponieważ aktualnie istnieje ponad 1500 innych kryptowalut. Według opublikowanych w czwartek szacunków firmy Anti-Phishing Working Group od 2017 r. internetowi złodzieje dopuścili się kradzieży na łączną kwotę około 1,2 miliarda dolarów.

Dane obejmują zarówno zgłoszone jak i niezgłoszone kradzieże. W wywiadzie dla agencji Reuters Dave Jevans, dyrektor firmy CipherTrace, zajmującej się zabezpieczeniami kryptowalutowymi, mówi: – Jednym z problemów, który widzimy oprócz działalności przestępczej, takiej jak handel narkotykami i pranie brudnych pieniędzy za pomocą kryptowalut, jest kradzież tokenów przez złych ludzi.

Szacuje on, że tylko około 20 proc. skradzionych pieniędzy zostało odzyskanych, a organy ścigania mają pełne ręce roboty.

Już dziś wchodzi w życie unijne rozporządzenie dotyczące ochrony danych osobowych, w skrócie RODO. Według Jevansa pomoże ono cyberprzestępcom, ponieważ ograniczy dostęp do newralgicznych informacji i znacznie utrudni dochodzenia w sprawie kradzieży tokenów. Wprowadzenie RODO oznacza, że dane z domen europejskich nie będą po 25 maja publikowane w bazie danych Whois, która zawiera nazwiska, adresy i e-maile tych, którzy rejestrują nazwy domen dla stron internetowych. Dane te są podstawowym źródłem informacji dla śledczych prowadzących dochodzenia dotyczące przestępstw internetowych. Umożliwiają odzyskanie skradzionych pieniędzy, identyfikacje podejrzanych osób i dostarczenie istotnych informacji dla organów ścigania. Rodzi to obawy o napływ do Europy przestępców internetowych, których dane nie mogą być dłużej publikowane.