Deutsche Bank i Commerzbank. Strajk przeciw fuzji niemieckich banków

Związki zawodowe szykują protesty przeciwko rozważanej fuzji Deutsche Banku i Commerzbanku, dwóch największych kredytodawców w Niemczech.

Publikacja: 02.04.2019 18:35

Deutsche Bank i Commerzbank. Strajk przeciw fuzji niemieckich banków

Foto: Bloomberg

Związek zawodowy Ver.di wzywa pracowników Deutsche Banku i Commerzbanku do strajku ostrzegawczego w środę w Hamburgu i w piątek w Berlinie. Wprawdzie zaplanowane były już wcześniej i dotyczą negocjacji wynagrodzeń blisko 200 tys. pracowników domagających się 6-proc. podwyżki, to związki chcą wykorzystać strajk do protestu przeciwko potencjalnej fuzji Deutsche Banku i Commerzbanku.

Czytaj także: mBank może trafić na sprzedaż po megafuzji niemieckich banków

Zwolnienia nie tylko w Niemczech

Instytucje te dwa tygodnie przyznały oficjalnie, że prowadzą rozmowy w tej sprawie, ale nieoficjalnie mówiło się o tym od wielu miesięcy. Łącząc się chcą poprawić rentowność dzięki oszczędnościom, których źródłem byłyby przede wszystkim zwolnienia. Analitycy szacują, że w krótkim terminie cięcia etatów mogą sięgnąć 10 tys., a w długim 30 tys. (jedna piąta połączonych banków). Bez względu na ostateczną wartość konieczna będzie zgoda związków zawodowych. Rząd miał według informacji Bloomberga dać zielone światło na tak duże cięcie zatrudnienia w wyniku fuzji. – Pomimo obaw o przyszłość, fakt że niemiecki rząd nie sprzeciwia się restrukturyzacji zwiększa prawdopodobieństwo fuzji do najwyższego poziomu – uważa Tom Kinmonth, strateg w ABN AMRO.

Zwolnienia nie skupiłyby się tylko na Niemczech, ale w dużym stopniu także na zagranicznych biurach. Deutsche Bank ma spory oddział w Nowym Jorku, a Commerzbank w Londynie. Ten pierwszy zatrudnia łącznie ok. 97 tys. osób, z czego aż nieco ponad połowę poza Niemcami. Commerzbank ma 50 tys. etatów, z czego poza macierzystym krajem tylko 12,5 tys.

Sprzedaż perły w koronie?

Commerzbank jest głównym akcjonariuszem mBanku, czwartego co do wielkości aktywów banku komercyjnego w Polsce (ma blisko 70 proc. akcji wartych blisko 13 mld zł). Zdaniem niektórych ekspertów fuzja, która wcale nie jest przesądzona i wywołuje spory sprzeciw, mogłaby spowodować konieczność pozyskania kapitału przez nowy podmiot. Jednym ze sposobów, obok emisji akcji, jest sprzedaż aktywów a wśród potencjalnych celów wymienia się mBank. Nie wszyscy są jednak przekonani do takiego rozwiązania. – mBank to perła w koronie Commerzbanku, jej sprzedawanie musiałoby być ostatecznością, na pewno Niemcy tego nie chcą. Ale nawet jeśli by do tego doszło, to trudno mi sobie wyobrazić jak wtedy przekonają inwestorów do objęcia nowych akcji w razie emisji. Stwierdzenie „właśnie sprzedaliśmy najbardziej rentowne aktywo, ale dołóżcie nam jeszcze kapitału" byłoby mało przekonujące - mówi jeden z polskich zarządzających.

mBank w 2018 r. miał tylko 7 proc. udziału w aktywach Commerzbanku, ale zapewnił już 15 proc. jego przychodów i aż 35 proc. zysku operacyjnego. ROE, czyli zwrot z kapitałów własnych, mBanku wyniosło 9 proc. (i to mimo bardzo wysokich wymogów kapitałowych) w porównaniu do 3 proc. swojego swojego strategicznego akcjonariusza.

Gospodarka światowa
PKB USA rozczarował w pierwszym kwartale
Gospodarka światowa
Nastroje niemieckich konsumentów nadal się poprawiają
Gospodarka światowa
Tesla chce przyciągnąć klientów nowymi, tańszymi modelami
Gospodarka światowa
Czy złoto będzie drożeć dzięki Chińczykom?
Gospodarka światowa
Czy cena złota dojdzie do 3000 dolarów za uncję?
Gospodarka światowa
Nastroje w niemieckim biznesie nadal się poprawiają