Szybszy wzrost PKB, niższa inflacja

Prognozy › Polska gospodarka ma przed sobą jeszcze trzy kwartały wzrostu w tempie ponad 4 proc. rocznie. Mimo to inflacja będzie w tym roku niższa, niż w ub.r. Taki scenariusz wyłania się z prognoz 37 uczestników naszej ankiety.

Publikacja: 14.04.2018 11:06

Szybszy wzrost PKB, niższa inflacja

Foto: 123RF

W marcu indeks cen konsumpcyjnych (CPI), podstawowa miara inflacji w Polsce, wzrósł o zaledwie 1,3 proc. rok do roku, po zwyżce o 1,4 proc. w lutym. GUS w środę potwierdził swój wstępny szacunek z przełomu miesięcy, podając przy okazji więcej szczegółów dotyczących struktury inflacji.

Okazało się, że za spadek inflacji odpowiadał wolniejszy wzrost cen usług, a nie towarów. Te pierwsze zwiększyły się w marcu o 2 proc. rok do roku, po 2,3 proc. w lutym, drugie zaś wzrosły o 1 proc., po 1,1 proc. miesiąc wcześniej. „Na przestrzeni trzech miesięcy dynamika cen usług wyhamowała o 0,8 pkt proc., pokazując, że na razie nawet w najbardziej wrażliwej na koszty pracy części koszyka inflacyjnego nie widać istotnego proinflacyjnego oddziaływania rosnących płac – zauważyli w komentarzu ekonomiści PKO BP.

Wzrost powyżej 4 proc.

GG Parkiet

W kolejnych miesiącach inflacja prawdopodobnie wzrośnie, ale nie tak, jak wydawało się jeszcze kilka miesięcy temu. Uczestnicy konkursu prognoz kwartalnych „Parkietu" (bierze w nim udział 37 zespołów i indywidualnych analityków) przeciętnie oczekują, że w tym i kolejnych kwartałach inflacja będzie się utrzymywała w pobliżu 1,8–2 proc. Biorąc pod uwagę wynik z I kwartału (1,5 proc.), w całym 2018 r. wyniosłaby średnio 1,8 proc., w porównaniu z 2 proc. w 2017 r. Tymczasem na przełomie lat uczestnicy konkursu oczekiwali, że inflacja przyspieszy do średnio 2,3 proc.

Obecnie nawet na początku 2019 r. takie tempo wzrostu cen wydaje się mało prawdopodobne. I to pomimo że gospodarka rozwija się szybciej, niż zakładali ekonomiści. W grudniu prognozowali przeciętnie, że PKB Polski w 2018 r. będzie rósł średnio w tempie 4,2 proc. Obecnie zaś – przyjmując, że w I kwartale br. gospodarka urosła o 4,7 proc., jak sugerują dane o częstotliwości miesięcznej – przewidują, że gospodarka w całym roku powiększy się o 4,4 proc.

Ten splot okoliczności będzie dla RPP argumentem na rzecz utrzymania na niezmienionym poziomie stóp procentowych. Prezes NBP zadeklarował kilka dni temu, że pozostaną one na obecnym poziomie co najmniej przez dwa lata. Aktualne prognozy uczestnicy konkursu formułowali jeszcze przed tym wystąpieniem, ale i tak zaledwie pięciu z nich oczekiwało, że stopa referencyjna NBP na koniec I kwartału 2019 r. będzie wyżej, niż dziś (1,5 proc.). Dla porównania, pod koniec grudnia, gdy poprzednio zbieraliśmy prognozy, aż 22 uczestników konkursu spodziewało się podwyżki stopy referencyjnej przed końcem br.

Kurs w równowadze

Taka postawa RPP może mieć negatywne przełożenie na notowania złotego. – Wyraźna i rosnąca różnica w stopach procentowych między USA a Polską może doprowadzić do osłabienia złotego względem dolara, zwłaszcza w połączeniu z oczekiwanym przez nas spowolnieniem wzrostu gospodarek wschodzących – uważa Tomasz Bursa, wiceprezes Opti TFI. Jednocześnie według niego w pierwszej fazie normalizacji polityki pieniężnej przez EBC euro będzie się umacniało wobec dolara. Skutkiem będzie wzrost kursu euro do końca roku do 4,50 zł. Większość uczestników konkursu zakłada jednak stabilizację euro w okolicy 4,18 zł. Negatywny wpływ na polską walutę niskich stóp procentowych równoważyć ma bowiem dobra koniunktura w polskiej gospodarce.

Gospodarka krajowa
Niepokojąca stagnacja w inwestycjach
Gospodarka krajowa
Ekonomiści obniżają prognozy PKB
Gospodarka krajowa
Sprzedaż detaliczna niższa od prognoz. GUS podał nowe dane
Gospodarka krajowa
Słaba koniunktura w przemyśle i budownictwie nie zatrzymała płac
Gospodarka krajowa
Długa lista korzyści z członkostwa w UE. Pieniądze to nie wszystko
Gospodarka krajowa
Firmy najbardziej boją się kosztów