Poranek maklerów – Tydzień pod znakiem zniżek w USA

Początek sesji w Warszawie upłynie pod znakiem spadków. Nie pomogą dane z sesji w USA i Azji (Nikkei w dół o 1,25 proc., Hang Seng o 1,75 proc.). Futures na S&P 500 też pod kreską.

Publikacja: 19.07.2021 09:13

Poranek maklerów – Tydzień pod znakiem zniżek w USA

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

OPEC+ zwiększy wydobycie

Adam Dudoń, doradca inwestycyjny, BM Alior Banku

W piątek kluczowe indeksy na Wall Street przeceniły się o ok. 0,8 proc., tym samym odnotowały również korektę w ujęciu tygodniowym. Grupa sojuszników OPEC+ zdecydowała wczoraj o zwiększeniu od sierpnia wydobycia ropy naftowej o 400 tys. baryłek dziennie, przełożono również termin powrotu podaży do poziomów sprzed pandemii z kwietnia 2022 r. na koniec 2022 r.

Krajowe indeksy zakończyły piątkową sesję bez większych zmian, lekko przecenił się indeks blue chips i małych spółek, natomiast indeks mWIG40 delikatnie zyskał. W indeksie WIG20, po podaniu szacunkowych wyników za II kw., największy spadek odnotował Mercator Medical (-6,4 proc.). Na przeciwległym biegunie w indeksie znalazły się walory Pekao (+2,2 proc.) – bank otrzymał zalecenie KNF ws. dywidendy i wypłaci 3,21 zł dywidendy za 2020 rok. W indeksie średnich spółek liderem wzrostów była Develia (+3,4 proc.), a największy spadek odnotowało PKP Cargo (-4,6 proc.) i Mabion (-4 proc.). W indeksie małych spółek najmocniejszą spółką był Vigo System (+3,3 proc.), największą korektę, po czwartkowym wzroście o niecałe 25 proc., odnotował Serinus Energy (-8,5 proc.), mocno zniżkował również Airway Medix (-4,9 proc.) – spółka po piątkowej sesji opublikowała wyniki finansowe, w których widoczny jest brak przychodów w okresie styczeń-marzec 2021 r. i niewielka strata netto (55 tys. zł). Z pozostałych informacji: Famur podniósł limit finansowania segmentu fotowoltaiki o dodatkowe 100 mln zł, do maksymalnie 500 mln zł.

Początek sezonu bez fajerwerków

Kamil Cisowski, dyrektor zespołu analiz i doradztwa inwestycyjnego, Dom Inwestycyjny Xelion

Piątkowa sesja rozpoczynała się w Europie na plusach, ale lokalne szczyty na większości rynków zostały wyznaczone w większości w pierwszej godzinie handlu, po czym niemal do końca sesji dominowała podaż. Główne indeksy notowały niewielkie spadki, od 0,06 proc. na FTSE 100 do 0,57 proc. na DAX. Ruch w dół tylko na chwilę zatrzymały solidne dane o amerykańskiej sprzedaży detalicznej, która wzrosła w czerwcu o 0,6 proc. m./m. (tzw. konsensus: -0,4 proc. m./m., ale dane za maj zrewidowano o 0,4 pp. w dół).

WIG20 spadł w piątek o 0,11 proc., sWIG80 o 0,29 proc., ale mWIG40 wzrósł o 0,14 proc. Takie wyniki wystarczyły, by główny indeks w odróżnieniu od większości rynków na świecie zamknął tydzień minimalnym plusem, choć była to kolejna sesja, której wartość prognostyczna jest zerowa, szczególnie, że obroty pozostają bardzo niskie. Dobrze zachowywało się Pekao (+2,18 proc.), jedyną istotną kontrybucję ujemną wniósł KGHM (-1,45 proc.), choć pod względem skali spadków negatywnie wyróżniał się Mercator (-6,36 proc.) po przeciętnych wynikach.

S&P 500 spadł w piątek o 0,75 proc., a Nasdaq o 0,80 proc., co oznaczało przerwanie trzytygodniowej passy wzrostów. Sezon wynikowy za II kwartał rozpoczął się bez wielkich fajerwerków, przy 8 proc. spółek, które podały raporty do piątku, dynamika zysków wynosi 69,3 proc., czyli jest około 5 pp. wyższa od oficjalnego, zaniżonej średniej oczekiwań. Wartość ta może się jednak jeszcze bardzo zmienić, dopiero jutro od Netfliksa rozpoczną się publikacje ważniejszych spółek technologicznych (dziś wyniki poda IBM, ale spółka nie pełni już wielkiej roli w sektorze), a szczyt sezonu przypadnie na okres od wtorku do czwartku w przyszłym tygodniu.

Dzisiejszą sesję rozpoczniemy pod presją. Tematem dnia w Europie będzie poluzowanie właściwie wszystkich restrykcji w Wielkiej Brytanii pomimo niezwykle wysokich (>50 tys.) dziennych przyrostach nowych przypadków COVID, dokonywane przy oporze dużej części społeczeństwa. Polityka B. Johnsona okaże się testem dla reszty Europy, znajdując uzasadnienie m.in. w radykalnie niższym niż przy poprzednich falach odsetku ofiar śmiertelnych, za co odpowiada wysoki odsetek osób zaszczepionych. Podobnego do Królestwa komfortu nie mają niestety kraje azjatyckie. Na kontynencie, gdzie wzrost zarażeń w ubiegłym tygodniu to około 40 proc. (przede wszystkim Indonezja, Malezja i Tajlandia) śmiertelność pozostaje relatywnie wysoka, co w wielu przypadkach grozi w pesymistycznych scenariuszach koniecznością wprowadzenia restrykcji na wzór indyjskich oraz być może dalszymi zakłóceniami łańcuchów dostaw, szczególnie gdyby wariant delta przedostał się na większą skalę do Chin. Już teraz, w przededniu Igrzysk, jest on problemem w Japonii. Giełdy azjatyckie są dziś pod silną presją, która przekłada się na dość wyraźne ujemne odczyty kontraktów futures na europejskie indeksy.

Po weekendowym porozumieniu w ramach OPEC+, które będzie skutkowało miesięcznymi wzrostami podaży ropy o 400 tys. baryłek, ruch w dół kontynuują notowania surowca, cena WTI zbliża się do 70 USD/b. Wydaje się jednak, że zwiększenie produkcji jest już zdyskontowane i nie powinno uruchomić większej fali spadkowej. W najbliższych dwóch miesiącach popyt i tak powinien przewyższać produkcję.

Czekając na posiedzenie EBC

Michał Krajczewski , CFA, doradca inwestycyjny, BNP Paribas BP

Podobnie jak w przekroju całego tygodnia, także pod jego koniec na globalnych rynkach akcji przewagę zdobyli sprzedający walory. W piątek główne światowe indeksy spadały o ok. 0,5 -1,0 proc., a w przypadku Wall Street był to pierwszy spadkowy tydzień, po poprzednich trzech tygodniach wzrostów. Inwestorzy mogli obawiać się zarówno przyspieszającego tempa zachorowań na koronawirusa i jego nowy wariant delta, jak i gorszych od oczekiwań danych z amerykańskiej gospodarki (nastroje konsumentów badane przez Uniwersytet w Michigan).

Skala spadków krajowych indeksów była mniejsza (do 0,3 proc.) względem zagranicznych, a przez większą część dnia notowaliśmy nawet niewielkie wzrosty. Wśród komponentów WIG20 negatywnie wyróżniły się akcje Mercatora Medicalu (-6,4 proc.) po publikacji gorszych od oczekiwań wstępnych wyników za II kwartał. W szerszym ujęciu sytuacja na GPW pozostaje bez zmian, to znaczy WIG20 od początku czerwca znajduje się w wąskiej konsolidacji pomiędzy 2 200 a 2 300 pkt. Globalnie najważniejszym wydarzeniem nadchodzącego tygodnia będzie czwartkowe posiedzenie EBC i późniejsza konferencja. Ubiegłe posiedzenie przebiegło bez niespodzianek, a komunikat był w bardzo dużym stopniu zbliżony do kwietniowego. Oczekiwania co do lipcowego posiedzenia również nie zakładają zmian w dotychczasowej polityce pieniężnej EBC.

Dzień później, w piątek, opublikowane zostaną wstępne szacunki PMI dla przemysłu i usług w głównych gospodarkach świata. Czerwcowe finalne dane potwierdziły dalszą poprawę aktywności w obu gałęziach gospodarki. Sugeruje to, że optymizm wśród przedsiębiorców nie maleje mimo zgłaszanych zakłóceń dotyczących dostępności surowców i rosnącej presji kosztowej.

Nadchodzący tydzień to tez duża dawka danych z Polski. W poniedziałek opublikowane zostaną czerwcowe dane z rynku pracy, gdzie spodziewana jest dalsza poprawa sytuacji. Tzw. konsensus zakłada wzrost wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw o 9,7 proc. r./r. przy jednoczesnym wzroście zatrudnienia o 2,7 proc. r./r. W kolejnych dniach GUS opublikuje dane o aktywności gospodarczej.

Giełda
Banki ciężarem dla rynku w Warszawie
Giełda
O nowych rekordach przyszło szybko zapomnieć
Giełda
Polskie banki pod presją wakacji kredytowych i kredytów frankowych
Giełda
Banki skutecznie ściągają WIG20 ze szczytu
Giełda
Bankom sprzyja otoczenie
Giełda
Nowe rekordy WIG-u i szczyty WIG20