– Wzrosty trwają już 12 lat z przerwami na korekty, które zwykle zamykają się w dwóch–czterech miesiącach. Impulsy z zasady trwają dłużej i są bardziej rozbudowane. Ostatnie dwa liczą po 3900 pkt. Bieżący pokonał tę wartość w momencie przekroczenia linii wyznaczonej przez kierunkowy pomiar Fibonacciego o wartości 100 proc. Znajduje się ona na poziomie

GG Parkiet

10 580 pkt – zwraca uwagę Paweł Śliwa, analityk BM mBanku. Jak dodaje, wyznaczanie nowych punktów zwrotnych i szczytów jest w obecnych warunkach utrudnione. – Spróbujmy wykorzystać ostatnią korektę jako bazę do wyliczeń. W poprzednim przypadku (korekta październik–grudzień 2018) stanowiła połowę impulsu z 2019 r. Jeżeli scenariusz miałby się powtórzyć teraz, to kolejnym oporem byłaby strefa znajdująca się blisko 13 000 pkt. Zanim to jednak może się zdarzyć, warto przyjrzeć się zniesieniu 161,8 proc., które wypada przy 11 700 pkt. Podobna analiza na interwale dziennym, zakładająca równość impulsów, wskazuje potencjalny opór przy poziomie 11 850 pkt. Można z tego stworzyć scenariusz zakładający utworzenie kolejnej korekty dziennej w przedziale 11 700–11 850 pkt – wskazuje Śliwa. PRT