10 lat analizy komunikacji internetowej

Uwagi do proponowanych zasad konkursu ZSE XI można zgłaszać do 7 sierpnia. Konkurs rozpocznie się 1 września. Spółki nienależące do WIG20, mWIG40, sWIG80 mogą zgłaszać się do konkursu do 30 listopada.

Publikacja: 03.08.2017 05:08

Mirosław Kachniewski prezes zarządu, SEG

Mirosław Kachniewski prezes zarządu, SEG

Foto: materiały prasowe

W czerwcu zakończyliśmy X edycję konkursu Złota Strona Emitenta, co było okazją do pewnych podsumowań oraz do zaplanowania dalszych działań mających na celu promowanie najlepszych praktyk w internetowej komunikacji spółek z inwestorami. Ogrom zebranych informacji oraz dekada doświadczeń pozwalają na wyciągnięcie pewnych wniosków co do ewolucji tego obszaru oraz co do samej metodologii badania.

Na szeroki opis ewolucji internetowych relacji inwestorskich przyjdzie czas za kilka tygodni, kiedy dane zostaną przeanalizowane bardziej szczegółowo. Na dziś warto tylko stwierdzić, że ostatni rok charakteryzował się kontynuacją trzech trendów zapoczątkowanych kilka lat temu. Pierwszy z nich to obniżanie jakości internetowej komunikacji z inwestorami. Widać wyraźnie, że – wraz ze spadkiem atrakcyjności pozyskiwania finansowania poprzez emisje akcji – spółki są coraz mniej zainteresowane prowadzeniem relacji inwestorskich. Nadzieje związane z tym, że MAR coś w tym względzie zmieni, okazały się płonne, gdyż nowe regulacje nie tyle zwiększyły zakres komunikacji spółek, ile usztywniły tę komunikację, czyniąc ją jeszcze bardziej „komplajansową". Emitenci, sparaliżowani wielkością potencjalnych sankcji, raczej koncentrują się na właściwym wykonaniu obowiązku niż na właściwej formie komunikacji.

Oczywiście chodzi o dane zagregowane, dotyczące całego rynku, bo są spółki, które komunikują się coraz lepiej, i to nas prowadzi do drugiego trendu – pogłębiającej się dychotomii. Emitenci dbający o relacje inwestorskie robią to coraz lepiej, natomiast ci postrzegający, że są na giełdzie „za karę", w zasadzie nie wychodzą poza obowiązki informacyjne. Być może dalsza obserwacja pozwoli wyciągnąć wnioski, czy tego typu działanie/brak działania ma jakikolwiek związek z planami emisji, czy też skupu akcji.

Należy mieć na względzie, że sama analiza strony internetowej emitenta nie jest wystarczająca do oceny jakości relacji inwestorskich wobec rozwijających się nowych technik komunikacji. I tu przechodzimy do trzeciego trendu – poszukiwania uwagi inwestorów raczej tam, gdzie oni już są, niż przyciągania ich na siłę na własną stronę internetową. Relacje inwestorskie są zatem prowadzone na różnych portalach, przy wykorzystaniu mediów społecznościowych, choć wciąż za mało widać powiązania między komunikacją produktową a inwestorską. Dla bardzo wielu spółek, zwłaszcza tych funkcjonujących w modelu B2C, jest to bardzo obiecująca przyszłość. Bo przecież dużo łatwiej jest uczynić inwestora z zadowolonego klienta, czy też klienta z zadowolonego inwestora, niż pozyskiwać „obcych" klientów i inwestorów.

Powyższe trendy, jak i upływ czasu powodują, że konieczne stało się przemodelowanie zasad samego konkursu. Przez 10 lat SEG analizowało strony internetowe wszystkich notowanych spółek (w tym z rynku NewConnect), co z jednej strony pozwalało na bardzo wiarygodną ocenę jakości komunikacji internetowej całej populacji (podobnie kompleksowego badania nie przeprowadzono na żadnym innym rynku na świecie), z drugiej zaś – generowało poważne koszty. Oczywiście „działalność naukowa i oświatowa na rzecz rozwoju rynku kapitałowego" należy do statutowych zadań Stowarzyszenia, ale 10 lat doświadczeń pozwala stwierdzić, że cel ten można osiągnąć dużo mniejszym nakładem środków.

Dotychczasowe analizy wskazują, że w przypadku 3/4 notowanych spółek nie musimy przeprowadzić kosztownego procesu analizy, gdyż poziom ich komunikacji jest od lat stabilnie niski. Stąd koncepcja, aby badanie internetowych relacji inwestorskich ograniczyć do tych spółek, gdzie jest co badać. Jako wyjściową propozycję (od kilku tygodni założenia kolejnej edycji konkursu są przedmiotem konsultacji i do 7 sierpnia można zgłaszać uwagi) przyjęliśmy, że analizą objęte zostaną spółki duże (WIG20 i mWIG40), spółki średnie (sWIG80) oraz spółki małe (wszyscy chętni, którzy się do nas zgłoszą w wyznaczonym terminie). Takie podejście spowoduje, że zamiast 900 spółek badanych będzie około 200, bez istotnej zmiany jakości analizy. Nasze 10-letnie doświadczenie wskazuje bowiem, że spółki mogące się pochwalić dobrą komunikacją internetową są dość aktywne i najprawdopodobniej chętnie się zgłoszą do konkursu (choćby w celu uzyskania nieodpłatnej ekspertyzy dotyczącej jakości strony internetowej i komunikacji spółki z inwestorami przez internet).

Biorąc natomiast pod uwagę przesuwanie relacji inwestorskich poza stronę internetową spółki, zaproponowaliśmy podział konkursu na dwa obszary: serwisu internetowego oraz komunikacji. Pierwszy z tych obszarów obejmowałby badanie zawartości strony internetowej (w zakresie podobnym do poprzednich edycji konkursu) oraz jej użyteczności (pozycjonowanie, wyszukiwanie treści, RSS, mobilność). Drugi obszar natomiast skupiałby się na analizie komunikacji mailowej i telefonicznej oraz za pomocą innych kanałów i narzędzi (czaty, fora, newslettery, prezentacje inwestorskie, media społecznościowe).

Zmiany dotyczące przyszłego zakresu i metodologii badania relacji inwestorskich zostały przedyskutowane z ekspertami ds. relacji inwestorskich różnej wielkości spółek i obecnie poddawane są szerokim konsultacjom, więc mam nadzieję, że w ich wyniku wypracujemy zasady, które nadążać będą na zmieniającą się technologią i za zmieniającymi się preferencjami odbiorców, dzięki czemu przez kolejne lata będziemy mogli analizować ewolucję stanu komunikacji z inwestorami z korzyścią dla wszystkich uczestników polskiego rynku kapitałowego.

www.zse.seg.org.pl.

Felietony
Altcoiny – między potencjałem a ryzykiem
Felietony
Dyskretny urok samotności
Felietony
LSME – duże wyzwanie dla małych spółek
Felietony
Złoty wciąż ma potencjał do aprecjacji, ale w wolniejszym tempie
Felietony
Jak wspominam debiut WIG20
Felietony
Wszystko jest po coś i ma znaczenie