Opóźniony lot prezesa...

W razie odmowy wypłaty odszkodowania przez linię lotniczą pasażer ma do dyspozycji złożenie skargi na drodze administracyjnej lub wszczęcie postępowania sądowego. Trzeba jednak pamiętać o terminach.

Aktualizacja: 10.04.2018 04:57 Publikacja: 10.04.2018 04:45

Andrzej Mikulski wspólnik zarządzający, Mikulski i Wspólnicy sp.k.

Andrzej Mikulski wspólnik zarządzający, Mikulski i Wspólnicy sp.k.

Foto: materiały prasowe

Anna Dziuba radca prawny, Mikulski i Wspólnicy sp.k.

Anna Dziuba radca prawny, Mikulski i Wspólnicy sp.k.

materiały prasowe

Odszkodowanie za opóźniony lub odwołany lot albo odmowę wpuszczenia na pokład samolotu zawsze należy się pasażerowi feralnego lotu. Bez znaczenia jest fakt, czy była to podróż służbowa czy prywatna oraz to, czy za bilet zapłaciła firma czy sam pasażer.

Wielu menedżerów lub innych pracowników firm, których stanowisko wiąże się z częstymi podróżami służbowymi, jest nieświadomych, że przysługuje im – jako pasażerom – rekompensata za zakłócenia w podróży lotniczej.

Zagadnienie odszkodowań lotniczych zostało jednolicie uregulowane w Rozporządzeniu (WE) nr 261/2004 Parlamentu Europejskiego i Rady z 11.02.2004 r. ustanawiającym wspólne zasady odszkodowania i pomocy dla pasażerów w przypadku odmowy przyjęcia na pokład albo odwołania lub dużego opóźnienia lotów.

Możliwość ubiegania się o odszkodowanie dotyczy wszystkich przewozów lotniczych z lotnisk na terenie UE do docelowych portów lotniczych położonych wewnątrz UE lub poza jej obszarem, a także lotów spoza terenu UE do portów lotniczych na terenie UE. Ale w tym drugim wariancie tylko wtedy, gdy przewoźnik obsługujący lot posiada ważną licencję na prowadzenie działalności wydaną przez jedno z państw członkowskich. Przykładowo pasażer lotu z Warszawy do Pekinu może domagać się rekompensaty na podstawie Rozporządzenia bez względu na miejsce siedziby linii lotniczej, czyli także od chińskiego przewoźnika, natomiast w przypadku lotu w przeciwnym kierunku – tylko wówczas, jeśli linia lotnicza ma siedzibę na terenie UE.

Prawo do dochodzenia odszkodowania dotyczy zarówno lotów rejsowych, jak i czarterowych. W przypadku tych drugich adresatem roszczeń powinna być linia lotnicza, a nie biuro podróży.

Jeżeli chodzi zaś o loty służbowe, uprawnienie do odszkodowania jest niezależne od tego, czy za bilet płacił bezpośrednio pasażer, czy przelot sfinansowała zatrudniająca go firma – beneficjentem jest zawsze osoba, na którą imiennie wystawiony był bilet, a nie np. opłacająca przelot spółka.

W każdym przypadku obowiązkiem pasażera jest udowodnienie, że stawił się o czasie do odprawy pasażerskiej w miejscu wylotu. Najłatwiej zrobić to, zachowując kartę pokładową.

Odszkodowania uregulowane w rozporządzeniu są zryczałtowane i wynoszą 250 euro, 400 euro lub 600 euro dla jednego pasażera, w zależności od odległości między miejscem wylotu a lotniskiem docelowym. Oznacza to, że w przypadku międzylądowania pod uwagę bierze się odległość między pierwszym lotniskiem a lotniskiem w finalnym miejscu przeznaczenia. Przykładowo opóźnienie lotu na trasie Kraków–Gdańsk może stanowić podstawę rekompensaty w wysokości 250 euro, a w przypadku wspomnianego wyżej lotu z Warszawy do Pekinu wartość odszkodowania może wzrosnąć do 600 euro.

Prawo domagania się rekompensaty za opóźniony lot dotyczy jednak tylko opóźnień wynoszących co najmniej trzy godziny, spowodowanych okolicznościami, za które odpowiada linia lotnicza obsługująca konkretny lot. Tym samym opóźnienie lub odwołanie lotu spowodowane złymi warunkami atmosferycznymi nie uprawnia do domagania się zapłaty od linii lotniczej. Inaczej jest, kiedy powodem zakłócenia jest np. usterka techniczna samolotu – wówczas żądanie odszkodowania będzie uzasadnione. Co istotne, zwrot kosztów biletu, zapewnienie pasażerowi opóźnionego lotu posiłku czy noclegu nie przekreśla prawa do dochodzenia odszkodowania.

W razie odmowy wypłaty odszkodowania przez linię lotniczą pasażer ma do dyspozycji złożenie skargi na drodze administracyjnej lub wszczęcie postępowania sądowego. Trzeba jednak pamiętać o terminach – zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego z 17 marca 2017 r. dochodzone przed sądem roszczenia o zapłatę odszkodowania lotniczego przedawniają się z upływem roku od dnia wykonania przewozu, a gdy przewóz nie został wykonany – od dnia, kiedy miał być wykonany.

Rozporządzenie unijne nie dostarcza rozwiązania na wypadek poniesienia przez pasażera lub delegującą go firmę szkód przenoszących wysokość przewidzianego w przepisach ryczałtu, takich jak na przykład zerwane negocjacje, utrata klienta, stracony przetarg. W przypadku poniesienia szkody przewyższającej wysokość ryczałtu przyznanego na podstawie rozporządzenia istnieje możliwość domagania się zapłaty dalszego odszkodowania w oparciu o kontraktową odpowiedzialność linii lotniczej, z uwzględnieniem przepisów właściwego prawa, np. polskiego prawa przewozowego. Wówczas konieczne jest jednak wykazanie wysokości szkody oraz adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy zaistniałą szkodą (w tym np. utraconymi korzyściami z powodu zerwanych negocjacji) a zakłóceniem w podróży.

Felietony
Ile odliczać?
Felietony
Zbieranie danych do ESRS-ów
Felietony
Nowa epoka w prospektach?
Felietony
Altcoiny – między potencjałem a ryzykiem
Felietony
Dyskretny urok samotności
Felietony
LSME – duże wyzwanie dla małych spółek