Fam albo przejmiemy, albo opuścimy

Z Grzegorzem Hajdarowiczem, właścicielem Grupy Gremi, o sporze z Tar Heel w Famie oraz najbliższych planach rozmawia Adam?Roguski

Aktualizacja: 25.02.2017 14:49 Publikacja: 28.06.2011 03:17

Fam albo przejmiemy, albo opuścimy

Foto: Archiwum

[b]Fundusz Tar Heel Capital, największy akcjonariusz Famu, zarzucił Grupie Gremi chęć wrogiego przejęcia spółki – poprzez zdominowanie rady nadzorczej na najbliższym WZA. Po sprzedaży cynkowni Fam miałby przejąć od Gremi prowadzenie działalności mediowej, m.in. wydawanie „Przekroju” czy „Sukcesu”. Jaka jest wersja wydarzeń według Gremi?[/b]

Chciałbym to zdementować. Kiedy w Famie rozważana była sprzedaż cynkowni, równolegle zastanawiano się, jak zainwestować potencjalne wpływy z tej transakcji. Przecież żadna poważna spółka nie może trzymać gotówki na lokacie, zwłaszcza przy takiej inflacji, jaką mamy. Być może w czasie rozmów padła kwestia aktywów mediowych, ale w żartach mówiono też o elektrowni atomowej – więc cała ta reakcja Tar Heel, mówienie o wrogim przejęciu, to chyba jakieś niepotrzebne nerwy. Proszę obejrzeć listę akcjonariuszy uprawnionych do udziału w WZA 30 czerwca. My nie dokupiliśmy ani jednej akcji, nie budowaliśmy żadnych koalicji.

Inna sprawa, że Tar Heel chciał kupić cynkownie od Famu, jednak pojawiła się zewnętrzna oferta – powiedzmy z większym potencjałem, jeśli chodzi o negocjacje wyższej ceny. Tar Heel chyba nie spodziewał się, że rada nadzorcza Famu będzie analizować nie tylko jego ofertę, ale popatrzy, kto da więcej. My nie damy zgody na tanie zbycie aktywów.

[b]Jakie są więc wasze plany wobec Famu?[/b]

Jeśli chodzi o kwestie korporacyjne, oczekujemy minimum dwóch miejsc w pięcioosobowej radzie nadzorczej oraz konsultowania z nami składu zarządu i strategii dla spółki. Rozumiemy, że Tar Heel jest największym akcjonariuszem, ale my też mamy duży pakiet i chcemy, by jego wartość była na satysfakcjonującym poziomie. Chcielibyśmy też być traktowani jak partnerzy.

Grupa Gremi jest posiadaczem akcji Famu nie z własnego wyboru. Ten pakiet został przejęty z innymi aktywami Ponaru (dziś to KCI – red.), którego restrukturyzację kończymy. Nasza strategia nie zakłada bycia biernym udziałowcem w spółkach publicznych, więc docelowo albo przejmiemy kontrolę nad Famem, albo się z niego wycofamy.

[b]Tar Heel w ostatnich dniach mocno zwiększył zaangażowanie w Famie, więc najwyraźniej nie zamierza oddawać kontroli nad firmą...[/b]

Musimy więc jak najszybciej porozmawiać o jej przyszłości. Nie ma sensu tracić czasu na boje wewnętrzne, tylko trzeba zająć się interesami.

[b]Tar Heel chce, by Fam, który teraz jest holdingiem, wchłonął Fam Cynkowanie Ogniowe. Jak pan ocenia perspektywy rozwoju firmy w tym kierunku?[/b]

Nie widzimy możliwości efektywnego działania Famu na rynku z tylko trzema cynkowniami. Branża cynkownicza się konsoliduje, duzi gracze zagraniczni chcą wejść do Polski.

Fam jest jeszcze właścicielem Stradomia – i to jest ciekawsza firma, z potencjałem na przykład do rozwoju naszych inwestycji w Brazylii. Uważam, że efektywniej dla Famu byłoby zainwestować pieniądze ze sprzedaży cynkowni właśnie w Stradom.

[b]O jakie inwestycje w Brazylii chodzi?[/b]

Za wcześnie jeszcze o tym mówić.

[b]A co z działalnością mediową Grupy Gremi? W marcu mówił pan, że szukacie spółki giełdowej, która mogłaby ją prowadzić. Jeśli nie Fam, to...[/b]

Są podmioty lepsze niż Fam, by zająć się taką działalnością. Praktycznie mamy już konkretną spółkę giełdową na oku, ale oczywiście nie mogę ujawnić jej nazwy. Myślę, że w drugiej połowie roku pokażemy i opowiemy o planach wobec biznesu mediowego.

[b]Chciałbym jeszcze zapytać o pana stosunek do postrzegania giełdowych spółek Grupy Gremi przez rynek: w ciągu ostatniego roku kursy Jupitera, KCI i Eurofaktora straciły po 20–40 proc., podczas gdy WIG zyskał ponad 20 proc. Mniejszościowi akcjonariusze czy Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych mają zastrzeżenia do szczegółów wnoszenia przez Gremi aktywów do tych przedsiębiorstw. Chodzi o wyceny majątku, parametry emisji aportowych, wyłączenie prawa poboru…[/b]

Ale proszę przeanalizować, jaki procent na walnych zgromadzeniach stanowią nasze akcje i akcje rozsądnych udziałowców, a jakie reszty? Jak możemy dyskutować z kimś, kto kupił kilka walorów i po prostu warcholi? Trzeba mieć wiele złej woli, by nie dostrzegać ruchów, jakie wykonujemy, by podnieść wartość firm, budując ich fundamenty, a nie grając na kursach.

Przesuwam swoje aktywa do spółek giełdowych po cenie rzetelnej, rynkowej, popartej analizami i stosownymi niezależnymi wycenami. Nie mam sobie nic do zarzucenia.

Jak z absolutnego bankruta, czyli Ponaru, buduję grupę deweloperską, to mi się należy medal, a nie zarzuty. Oczywiście, jeśli ktoś się spodziewał, że restrukturyzację przeprowadzimy w ciągu jednego dnia… Ja nie jestem czarodziejem. Plany są rozłożone na kilka lat i konsekwentnie je realizujemy.

[b]Dziękuję za rozmowę.[/b]

Budownictwo
Kurs dewelopera ED Invest w górę po wynikach
Budownictwo
Bardzo wysoka fala inwestycji mieszkaniowych
Budownictwo
Robert Chojnacki, prezes REDNET 24: Nie będzie szaleństwa „Na start”
Budownictwo
Zaskakujący skok rezerwacji mieszkań na rynku pierwotnym. Polacy ruszyli na łowy
Budownictwo
Develia obiecuje i oczekuje miliardów
Budownictwo
Deweloperzy mieszkaniowi podsumowują sprzedaż w I kwartale 2024 roku