Prezes Capitei będzie miał jeszcze więcej do powiedzenia w spółce

Radosław Barczyński stał się głównym akcjonariuszem dawnego GetBacku. Swoją historię ze spółką skończył zaś Abris, który w 2017 r. wprowadził firmę na giełdę. Ta okazała się jednak bardzo burzliwa.

Publikacja: 03.04.2024 06:00

Radosław Barczyński, wierzyciel, prezes, a teraz główny akcjonariusz Capitei

Radosław Barczyński, wierzyciel, prezes, a teraz główny akcjonariusz Capitei

Foto: Exclusive

Paweł Gieryński, partner w Abris Capital

Paweł Gieryński, partner w Abris Capital

materiały prasowe

Formalnie głównym akcjonariuszem spółki do niedawna był jeszcze podmiot DNLD Holdings. Jednym z jego udziałowców był Barczyński, ale kapitałowo zaangażowany w niego był także fundusz Abris. Układ sił teraz jednak się zmienia.

Nowy układ sił

Abris wziął na dobre rozwód ze spółką, pozbywając się udziałów w DNLD, chociaż do tej pory nie wiadomo dokładnie, jak duże było faktyczne zaangażowanie Abrisu w DNLD.

Swoje udziały w DNLD sprzedał także Barczyński, który jednocześnie nabył prawie 30 proc. akcji spółki Capitea. Dodatkowo zawarł on także warunkową umowę nabycia 4,8 proc. akcji spółki. Barczyński od dłuższego czasu jest mocno zaangażowany w sprawy spółki. W 2020 r. został jej prezesem, a wcześniej zasiadał m.in. w radzie wierzycieli.

Strony nie ujawniają wartości przeprowadzonych operacji. Po sfinalizowaniu drugiej części transakcji Radosław Barczyński będzie miał 34,7 proc. akcji spółki Capitea. DNLD będzie posiadał jeszcze 25,17 proc. udziałów w firmie.

– Transakcja zmienia strukturę właścicielską Capitei, tworząc korzystne warunki dla jej dalszej niezakłóconej działalności operacyjnej. Transakcja prowadzi także do zwiększenia udziału wierzycieli układowych spółki w jej akcjonariacie. Moje bezpośrednie zaangażowanie w akcjonariat Capitei, na tak istotnym poziomie, zapewnia bardziej efektywne oddziaływanie na spółkę i to, w jaki sposób spółka wykonywać będzie układ z wierzycielami – przekonuje Barczyński. – Mój udział w akcjonariacie Capitei dotychczas był pośredni, teraz jest już bezpośredni. Ma to zagwarantować, aby spółka wypłaciła wszystkim wierzycielom układowym maksymalną kwotę środków – naszym celem pozostaje, aby była ona wyższa, niż pierwotnie założono – dodaje.

Czytaj więcej

Dawny GetBack znów notowany. Ogromna przecena akcji

– Jesteśmy przekonani, iż objęcie roli wiodących akcjonariuszy przez wierzycieli układowych, w tym dotychczasowego prezesa, to logiczny i korzystny dla wszystkich krok – wskazuje z kolei Paweł Gieryński, partner zarządzający Abris Capital Partners, jednego z dotychczasowych udziałowców DNLD. – Zapewni on dalszą realizację naszego celu, jakim było i jest wykonanie układu oraz maksymalizacja poziomu zaspokojenia wierzycieli. Transakcja wypełnia tym samym naszą deklarację z 2018 r., a jednocześnie definitywnie kończy nasze zaangażowanie kapitałowe w DNLD oraz Capitei – podkreśla Gieryński.

– DNLD umożliwiła przeprowadzenie największej i najtrudniejszej restrukturyzacji w Polsce, ratując Capiteę przed upadłością, a wierzycieli

niezabezpieczonych przed utratą całości zainwestowanych środków. Zawarcie transakcji leży w interesie wszystkich interesariuszy spółki. Do końca układu Capitea ma nawet szanse wygenerować nadwyżki – wskazuje z kolei Paulina Pietkiewicz, członek zarządu firmy DNLD.

Dzięki przeprowadzonej operacji to Barczyński stał się więc teraz głównym akcjonariuszem Capitei. Oprócz niego w akcjonariacie jest też m.in. fundusz Q1 FIZ należący do Quercus TFI. Posiada on ponad 5 proc. udziałów w spółce (w przeprowadzonych właśnie roszadach w akcjonariacie fundusz nie uczestniczył).

– Stoimy na straży wykonania układu. Naszym celem jest to, aby faktycznie został on zrealizowany w całości, a jeśli będą ku temu możliwości, to nawet w większym wymiarze, niż to pierwotnie założono – tłumaczy zaangażowanie w spółce Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI.

Układ obowiązuje

Capitea to zaś już przeszłość dla Abrisu. Fundusz zainwestował w spółkę w 2016 r. Rok później windykator trafił na giełdę. Z kolei w 2018 r. wybuchła afera ze spółką w roli głównej, która wstrząsnęła całym polskim rynkiem kapitałowym. Poszkodowanych było ponad 9 tys. obligatariuszy, którzy mieli stracić około 2,5 mld zł. Spółka ostatecznie zawarła układ z wierzycielami. Nie tak dawno wypłaciła im kolejną ratę układową (otrzymali oni już ponad 170 mln zł). Do spłaty zostało jej jeszcze 407 mln zł. Spółka ostatnio przedstawiła także wyniki finansowe za 2023 r. Wynika z nich, że jej zysk wyniósł 60 mln zł, a szacunkowa wartość aktywów wynosiła 580 mln zł.

Wierzytelności
Windykacja daje zarobić. Kruk z rekordowymi wynikami
Wierzytelności
Afera GetBack. Co kryje Biała Księga?
Wierzytelności
Kruk wciąż zwiększa odzyski
Wierzytelności
Best wygrywa w sądzie z Kredyt Inkaso
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Wierzytelności
Best wygrywa z Kredyt Inkaso
Wierzytelności
Windykacyjny Kruk jest maratończykiem w biznesie. Dlaczego akcje traciły?