– Bardzo się cieszę z tego, że nasze akcje zadebiutowały na NewConnect. Nie ukrywam jednak, że dla nas jest to tylko przystanek przed przejściem na główny parkiet – mówi Piotr Paszczyk, prezes APN Promise. Nie zdradza, kiedy APN Promise chce zmienić rynek notowań. – Najpierw musimy trochę okrzepnąć i nauczyć się, jak poruszać się po rynku kapitałowym – oświadcza. Kierowana przez niego spółka jest siódmym podmiotem, który w tym roku zadebiutował na małej giełdzie.

APN Promise działa od 1999 r. Zajmuje się dystrybucją oprogramowania Microsoft. Jest największym krajowym graczem w tym segmencie rynku. Przychody z tego źródła stanowiły w zeszłym roku ponad 80 proc. obrotów grupy (w jej skład wchodzą łącznie cztery podmioty).

W ofercie prywatnej, pod koniec 2012 r., spółka sprzedała inwestorom 575 tys. akcji serii E o łącznej wartości 1,5 mln zł. Nowe walory stanowią ponad 6 proc. kapitału. Wartość rynkowa APN Promise, na bazie ceny z oferty prywatnej, została ustalona na ponad 21 mln zł. Głównym akcjonariuszem firmy po emisji pozostał Secus I FIZ, który ma papiery dające prawie 37 proc. głosów na walnym zgromadzeniu.

W 2012 r. APN Promise, na poziomie jednostkowym, miał 185 mln zł przychodów i 2,1 mln zł zysku netto. Na poziomie grupy było to odpowiednio: 205 mln zł i 2,6 mln zł. Plan na bieżący rok zakłada wzrost obrotów do 228 mln zł, a zysk netto do 3,2 mln zł. – Nasze plany zawsze były konserwatywne. Podobnie ostrożnie planowaliśmy budżet na bieżący rok – mówi Paszczyk.

APN Promise zamierza wydać pieniądze od inwestorów na rozwój oferty produktowej (chce sprzedawać też rozwiązania innych firm) oraz akwizycje innych podmiotów o podobnym profilu działalności w Polsce i innych państwach Europy Środkowo-Wschodniej, w tym w Czechach i w Rumunii oraz na Węgrzech, Słowacji. – Prowadzimy rozmowy w tej sprawie zarówno w Polsce, jak i za granicą – twierdzi Paszczyk. Nie chce zdradzić na jakim etapie są negocjacje i kiedy należy oczekiwać transakcji.