DM BOŚ krytykuje fuzję Orlenu z Lotosem

Przekonuje, że warunki przejęcia i sprzedaży aktywów Lotosu wynegocjowane przez płocki koncern były niekorzystne dla Skarbu Państwa i akcjonariuszy mniejszościowych.

Publikacja: 09.02.2024 13:35

DM BOŚ krytykuje fuzję Orlenu z Lotosem

Foto: Adobestock

W rekomendacji z 1 lutego Łukasz Prokopiuk, analityk DM BOŚ podtrzymał rekomendację fundamentalną „kupuj” i rekomendację relatywną „neutralnie”  dla akcji Orlenu. Jednocześnie w horyzoncie 12 miesięcy obniżył ich wycenę do 90 zł z wcześniejszych 99 zł. W chwili wydania rekomendacji walory płockiej spółki były warte 65,55 zł, a dziś na otwarciu sesji 65,72 zł.

„Pomimo niższych prognoz długoterminowych i obniżonej wyceny podtrzymujemy opinię, że walory Orlenu są silnie niedowartościowane fundamentalnie. Jednocześnie w najbliższej przyszłości dostrzegamy niewiele bodźców, które mogłyby pomóc w domknięciu luki wycenowej, dlatego też zalecamy neutralne podejście do spółki w nadchodzących tygodniach” - napisał Prokopiuk.

Jego zdaniem do nabywania akcji Orlenu nie zachęca m.in. sytuacja na rynku gazu ziemnego, która może negatywnie wpływać na wyniki finansowe biznesu wydobywczego grupy. Chodzi zwłaszcza o postępującą normalizację cen tego surowca. Wprawdzie za zwyżkami kursu gazu przemawia oczekiwane ożywienie gospodarcze, ale z drugiej strony większość europejskich krajów nie ma większych problemów z jego pozyskaniem i to pomimo blokady dostaw z Rosji. Ponadto systematycznie rośnie produkcja energii z OZE, a tym samym maleje znaczenie błękitnego paliwa jako surowca do jej wytwarzania oraz maleje popyt na gaz w sezonie grzewczym z powodu zmian klimatycznych. W efekcie Prokopiuk spodziewa się spadku cen surowca z obecnych niespełna 30 euro za 1 MWh do około 20 euro na koniec roku.

Niskie ceny gazu będą pozytywnie wpływać na wyniki biznesów rafineryjnego, petrochemicznego i energetycznego. Mimo to na ten rok analityk DM BOŚ szacuje w grupie Orlen skorygowany zysk EBITDA LIFO (kluczowy wskaźnik koncernu) na 38,4 mld zł wobec 45,6 mld zł prognozowanych na ubiegły rok.

Prokopiuk analizuje też z perspektywy czasu fuzję koncernów z Płocka i Gdańska. „Już wcześniej byliśmy nastawieni bardzo krytycznie do planów konsolidacji i wielokrotnie zalecaliśmy odejście od fuzji Lotosu z Orlenem w przekonaniu, że warunki przejęcia i sprzedaży aktywów wynegocjowane przez Orlen były niekorzystne dla Skarbu Państwa i akcjonariuszy mniejszościowych, a sprzedaż aktywów energetycznych kreowała niepotrzebne ryzyka dla bezpieczeństwa energetycznego. Dlatego rekomendowaliśmy, by NWZA Orlenu i Lotosu zagłosowało przeciwko fuzji” - przypomina analityk DM BOŚ.

Informuje, że obecna ocena tego procesu jest jeszcze bardziej negatywna niż była wcześniej. Przede wszystkim bardzo rozczarowują go wyniki finansowe wypracowane na aktywach rafineryjnych Lotosu kontrolowanych obecnie przez Orlen. Do tego dochodzi mocy spadek efektywności gdańskiej rafinerii zanotowany w ubiegłym roku. Coraz większe obawy budzą cały czas niejawne zapisy umowy zawartej między Orlenem a Saudi Aramco dotyczące partnerstwa w Rafinerii Gdańskiej. Istnieją obawy, że są one niekorzystne dla płockiego koncernu.

DM BOŚ w analizie sprzed dwóch lat szacował łączną utratę wartości rynkowej Lotosu, wynikającą z wdrożenia środków zaradczych, na 3 mld zł. Dziś ocenia ją na wyższym poziomie. Dodatkowo dotychczasowe szacunki mogą być rażąco za niskie, jeśli okaże się, że warunki partnerstwa z Saudi Aramco były gorsze od zakładanych.

Elementem umów zawartych przez Orlenu z Saudi Aramco były zakupy arabskiej ropy. Prokopiuk podejrzewa, że stała się ona jedną z najdroższych w portfelu grupy m.in. w porównaniu z ropą Brent czy WTI. Ponadto nie dostrzega efektów synergii po fuzji polskich koncernów, a sprzedaż wybranych aktywów na rzez grupy Unimot ocena za zrealizowaną po zbyt niskiej cenie.

Fuzja mogła być jednym z powodów opóźnień i wzrostu kosztów realizacji sztandarowej inwestycji petrochemicznej w Płocku, czyli projektu Olefiny III. „Przeprowadzenie fuzji okazało się trudnym i czasochłonnym procesem, który ściągał na siebie całą uwagę menedżerów różnego szczebla podczas trwającej trzy lata konsolidacji i niewątpliwie mogło to przyczynić się do popełnienia błędów w zarządzaniu projektem petrochemicznym” - uważa Prokopiuk. Wreszcie zwraca uwagę na spadającą wycenę rynkową akcji Orlenu, do czego mogła przyczynić się fuzja oceniana przez inwestorów jako irracjonalna i podyktowana pozabiznesowymi względami.

Surowce i paliwa
Mo-Bruk inwestuje
Surowce i paliwa
KGHM zaktualizuje strategię i planowane inwestycje
Surowce i paliwa
Nowy zarząd Orlenu wyznaczył już priorytety
Surowce i paliwa
W Bogdance powrót po latach. Jest nowy prezes
Surowce i paliwa
Unimot ma nową ambitną strategię
Surowce i paliwa
Plany JSW dotyczące wydobycia czeka korekta