Ostatnie miesiące były słabe, ale jest nadzieja na poprawę

W II kwartale Orlen i MOL prawdopodobnie zanotowały istotny spadek zysków z działalności rafineryjnej i petrochemicznej. Ze względu na zniżkę kursu ropy i gazu podobnie było w biznesie wydobywczym. Najbliższe miesiące mogą przynieść poprawę rezultatów, na co zdaje się wskazywać dość duży wzrost marży rafineryjnej. Perspektyw na szybką poprawę wyników analitycy nie widzą w Unimocie.

Publikacja: 01.08.2023 21:00

Ostatnie miesiące były słabe, ale jest nadzieja na poprawę

Foto: Akos Stiller

Wkrótce giełdowe spółki, w tym te z branży paliwowej, rozpoczną publikację wyników finansowych za II kwartał i całe I półrocze. Spośród nich najszybciej, bo już 4 sierpnia, zamierza to uczynić węgierska MOL Group. Znacznie później publikacje planują Orlen i Unimot, bo odpowiednio 24 i 30 sierpnia. Być może wcześniej podadzą jednak szacunkowe dane.

Z publikowanych przez płocki koncern danych makro już wynika, że ostanie miesiące nie były zbyt udane dla branży. Przede wszystkim w II kwartale spadła do 13,8 dol. za baryłkę marża rafineryjna. W porównaniu z I kwartałem to zniżka o 24,6 proc. Zmalała również marża petrochemiczna. O ile dokładnie i do jakiego poziomu, nie wiadomo, gdyż Orlen do dziś nie opublikował jej wartości za czerwiec. Powodem jest aktualizacja formuły określanej dla tej marży. Powodów do optymizmu nie daje spadek dyferencjału Brent/Ural, czyli różnicy w cenie między ropą wydobywaną spod dna Morza Północnego i rosyjską. W II kwartale zniżkował też średni kurs ropy (o 3,8 proc.), gazu ziemnego (o 36,5 proc.) oraz energii elektrycznej (o 15,4 proc.). Dla płockiego koncernu negatywne skutki niesie również umocnienie się złotego względem głównych walut obcych.

Wzrosły oczekiwania

W tej sytuacji pozytywnych niespodzianek raczej nikt nie oczekuje. – W II kwartale otoczenie makroekonomiczne, w tym zwłaszcza marże rafineryjne i petrochemiczne oraz ceny ropy i gazu, nie sprzyjało Orlenowi i MOL-owi w osiąganiu tak dobrych wyników finansowych jak w I kwartale. Zniżki w tych biznesach częściowo zostały jednak wyhamowane stabilnymi rezultatami w dystrybucji energii i gazu – mówi Kamil Kliszcz, analityk BM mBanku.

Zwraca jednocześnie uwagę, że w ujęciu rok do roku wyniki obu koncernów są nieporównywalne. W przypadku Orlenu jest to konsekwencja tego, że koncern dopiero od 1 sierpnia 2022 r. konsoliduje wyniki finansowe dawnego Lotosu, a od 2 listopada danego PGNiG. Z kolei na rezultaty grupy kapitałowej MOL duży wpływ ma wysoki podatek od ponadwymiarowych zysków. Ponadto trzeba pamiętać, że rok temu w obu koncernach wpracowano rekordowe zyski. W efekcie analityk BM mBanku szacuje, że w II kwartale płocki koncern zanotował 9,7 mld zł EBITDA LIFO. W I kwartale było to 17,2 mld zł, a rok wcześniej 5,3 mld zł. Z kolei kluczowy wskaźnik w grupie MOL, czyli oczyszczony wynik CSS EBITDA, prawdopodobnie wyniósł 131 mld HUF (forinty). W I kwartale było to 259 mld forintów, a rok temu 486 mld forintów.

– Wprawdzie sam II kwartał prawdopodobnie przyniósł Orlenowi i MOL-owi znacznie słabsze wyniki rok do roku, ale z drugiej strony oczekiwania co do II połowy roku wyraźnie się poprawiły. To konsekwencja coraz lepszej sytuacji makroekonomicznej, zwłaszcza rosnącej marży rafineryjnej, która znowu przekracza 20 dol. za baryłkę – twierdzi Kliszcz. Obu koncernom sprzyjają również zwyżkujące ostatnio ceny ropy. W tym tygodniu kurs surowca typu Brent oscyluje już w okolicach 85 dol. za baryłkę, podczas gdy pod koniec czerwca znajdował się poniżej 75 dol. Działalność wydobywcza nie będzie jednak motorem napędzającym wyniki. Ze względu na obowiązujące podatki znacznie lepiej powinno być w tym biznesie w 2024 r. Dziś słabo wyglądają również wyniki z działalności petrochemicznej, głównie z powodu spadających marż.

Niska premia lądowa

Krzysztof Kozieł, analityk BM Pekao, ocenia, że II kwartał był stosunkowo słaby dla giełdowej branży paliwowej. – Przede wszystkim w porównaniu z początkiem roku mieliśmy do czynienia z istotnym spadkiem marż rafineryjnych. Ponadto cały czas na niskim poziomie utrzymują się marże petrochemiczne – mówi Kozieł.

W przypadku Orlenu trzeba też pamiętać o dość wysokim i znajdującym się na względnie stałym poziomie podatku od wydobycia gazu ziemnego w Polsce. W efekcie spadek kursu tego surowca powoduje, że biznes wydobywczy nie zapewnia obecnie Orlenowi tak dużych profitów jak wcześniej. Nieco lepiej w tym przypadku może być w MOL-u. Oba koncerny poprawę wyników powinny za to zanotować w biznesie detalicznym.

W efekcie analityk BM Pekao szacuje, że płocki koncern wypracował w II kwartale 9,7 mld zł EBITDA LIFO (spadek o 43 proc. w ujęciu kwartał do kwartału). Z kolei w węgierskim MOL-u oczyszczony wynik CSS EBITDA wyniesie 534 mln dol. (zniżka o 25 proc.). – W mojej ocenie rynek uwzględnia już te wyniki w notowaniach akcji obu koncernów. Co więcej, bierze pod uwagę ich poprawę w II połowie roku ze względu na rosnące marże rafineryjne oraz kurs ropy – twierdzi Kozieł.

Dziś zdecydowanie bardziej niepewna sytuacja dotyczy grupy Unimot. Przede wszystkim nie wiadomo, jaki może być przyszły poziom tzw. premii lądowej (różnica między cenami paliw obowiązującymi na międzynarodowych rynkach hurtowych a osiąganymi wewnątrz kraju). – W II kwartale premia lądowa była na niskim poziomie, dlatego grupa Unimot w tym czasie zapewne zanotowała niskie zyski. Częściowo wyniki powinny jednak poprawić rezultaty osiągnięte w biznesie asfaltów, niedawno przejętym od Orlenu – uważa Kozieł. Dodaje, że w biznesie LPG nastąpiła pewna normalizacja sytuacji, a przejęty również od Orlenu biznes terminalowy zapewne zacznie przynosić istotne profity dopiero w przyszłym roku. Reasumując, szacuje, że skorygowana EBITDA grupy Unimot wyniosła w II kwartale 41 mln zł wobec 104,9 mln zł w I kwartale i 74,3 mln zł rok wcześniej.

Konserwatywna prognoza

Również Michał Kozak, analityk Trigona Domu Maklerskiego, prognozuje istotne pogorszenie wyników finansowych grupy Unimot w II kwartale. Według niego skorygowana EBITDA wyniesie w grupie 41,5 mln zł. Szczególnie słabych rezultatów spodziewa się w biznesie obejmującym handel dieslem i biopaliwami. Import tych produktów do Polski jest dziś zdecydowanie mniej opłacalny niż jeszcze kilka miesięcy temu ze względu na niski poziom premii lądowej. – Tak słabe otoczenie marż może być efektem wyprzedaży zapasów przez Orlen (zbyt duże zapasy przy niedoszacowanym spadku konsumpcji diesla) lub obniżenia marż w hurcie (i detalu). Uważamy, że sytuacja marż może istotnie poprawić się po wyborach – mówi Kozak. Lepsze wyniki powinien dać za to eksport paliw m.in. do Ukrainy.

Dodaje, że istotnym wsparciem dla spółki są rezultaty, jakie osiąga z aktywów przejętych od Orlenu. W biznesach bitumeny oraz infrastruktura i logistyka Trigon DM zakłada, że EBITDA wyniesie 33 mln zł w II kwartale i 86 mln zł w całym roku. Jego zdaniem w kursie akcji Unimotu obecne uwarunkowania są już zdyskontowane. Z drugiej strony, giełda lubi przereagowywać, stąd słabsze otoczenie marżowe może pogorszyć nastawienie do spółki na kolejne miesiące.

Kozak spadku zysków spodziewa się również w grupie Orlen. Skorygowany wynik EBITDA LIFO za II kwartał szacuje na poziomie 9,1 mld zł. Poza spadkiem wyniku z działalności rafineryjnej istotnego pogorszenia sytuacji w ujęciu kwartał do kwartału oczekuje w biznesie energetycznym (bardzo wysoka baza z I kwartału) i wydobywczym (niższe ceny gazu). – Działalność związana z obrotem i dystrybucją gazu ziemnego, czyli nowy segment gazu, powinna kolejny kwartał z rzędu pokazać świetne wyniki, tylko nieznacznie słabsze kwartał do kwartału. Poza tym płocki koncern powinien wygenerować dużo gotówki, bo aż 4 mld zł kwartał do kwartału, co powinno zwiększyć poziom gotówki netto do ponad 5 mld zł – twierdzi Kozak.

Zauważa, że w ostatnich tygodniach mocno wzrosły marże rafineryjne. Jest to przede wszystkim konsekwencją postojów remontowych w rafineriach, oczekiwania niższego importu diesla we wrześniu i perspektywy dalszego ograniczania wydobycia kwaśnej ropy przez OPEC+, co powinno zredukować zapasy diesla w Europie.

Na razie wyniki finansowe Orlenu w II połowie roku prognozują w sposób konserwatywny, oczekując niższych kwartalnych rezultatów niż w II kwartale. Sytuację na plus może zmienić istotna poprawa w marżach rafineryjnych i potencjalne większe odbicie cen błękitnego paliwa w listopadzie, na co wskazuje rynek terminowy. Nie wyklucza jednak, że w krótkim terminie nastawienie do spółki może nieco osłabnąć ze względu na rozliczenie wypłaty dywidendy w sierpniu. – Co do zasady obecny kurs akcji spółki nie odbiega istotnie od jej fundamentów – uważa analityk Trigona.

Surowce i paliwa
Mo-Bruk inwestuje
Surowce i paliwa
KGHM zaktualizuje strategię i planowane inwestycje
Surowce i paliwa
Nowy zarząd Orlenu wyznaczył już priorytety
Surowce i paliwa
W Bogdance powrót po latach. Jest nowy prezes
Surowce i paliwa
Unimot ma nową ambitną strategię
Surowce i paliwa
Plany JSW dotyczące wydobycia czeka korekta