- Chcemy jasno podkreślić, że Petrolinvest udziela odpowiedzi na pytania kierowane od instytucji, stowarzyszeń jak również inwestorów indywidualnych, jednak nie informuje publicznie o szczegółach prowadzonych korespondencji – poinformował „Parkiet" Tomasz Tarnowski, rzecznik gdyńskiej firmy.

Dodaje że aktualnie spółka również przygotowuje odpowiedzi na pytania zadane w ostatnich dniach przez SII i przekaże je w stosownym trybie. - Choć nie komentujemy trwającej korespondencji z innymi instytucjami (w tym wypadku SII) to chcemy zauważyć, że ilość i stopień szczegółowości pytań, jakie otrzymaliśmy ze stowarzyszenia, jest na tyle duży, że nie jest możliwym odpowiedzenie na nie w trybie „tabloidowym" – zatem prosimy o  racjonalne podejście i cierpliwość w tym zakresie – uważa Tarnowski.

- W kwestii skomplikowania komunikatów Petrolinvestu – przyjęliśmy w pierwszej połowie zeszłego roku uwagi na ten temat, zbyt trudne treści wytłumaczyliśmy poprzez dodatkowe wywiady jednak nie odeszliśmy od profesjonalnego języka technicznego, który jest precyzyjny i w pełni odwzorowuje rzeczywistość geologiczną – informuje rzecznik gdyńskiej firmy.

- Od tego czasu nie mamy zapytań dotyczących zrozumienia trudnej i nowej materii związanej z działalnością poszukiwawczą. Dzięki częstym i starannym komunikatom mamy świadomość, że przyczyniamy się do edukacji rynku w zakresie branży poszukiwawczo – wydobywczej, która dotychczas nie była znana polskim inwestorom – w tej kwestii liczymy na pomoc i współpracę mediów – twierdzi Tarnowski. Dodaje, że ostatnio, na łamach Parkietu ukazał się obszerny wywiad, w którym prezes Bertrand Le Guern wyjaśniał główne założenia strategiczne Petrolinvestu. - Warto podkreślić, że ani redakcja, ani nikt z akcjonariuszy nie zadał nam pytania w związku z nie zrozumieniem tego wywiadu - dodaje.

Dziś na otwarciu notowań ciągłych akcje Petrolinvestu kosztowały 2,7 zł, czyli o 1,1 proc. mniej niż w poniedziałek. Potem ich cena wahała się w przedziale 2,66 - 2,76 zł.