– Uważamy, że warunki zewnętrzne na rynku węgla poprawiły się na tyle, że spółkę stać na wypłatę dywidendy, bo przy takich wynikach stać ją i na to, i na realizację swoich potrzeb inwestycyjnych – mówi „Parkietowi” Marek Sojka, wiceprezes PTE PZU. – Kiedy przygotowywana była polityka dywidendowa w 2009 r., założenia dotyczące rynku były inne i spółka nie prognozowała tak wysokich zysków – dodaje.

Jednak zarząd kopalni rekomenduje, zgodnie z zapisami w prospekcie emisyjnym, niewypłacanie dywidendy. – I mimo wniosku jednego z akcjonariuszy my tej rekomendacji nie zmieniamy – mówi „Parkietowi” Mirosław Taras, prezes Bogdanki.

Nie wiadomo, czy inne OFE posiadające duże pakiety akcji Bogdanki (Aviva ma 14,74 proc., ING – 9,63 proc., Amplico – 5,09 proc.) zagłosują za dywidendą. – Ich cele biznesowe są takie jak nasze, więc mogą się przyłączyć do naszego wniosku. My zgłosiliśmy go wcześniej, dając akcjonariuszom czas, by się z tym pomysłem zapoznali – tłumaczy Sojka.

Bogdanka chce w tym roku przeznaczyć na inwestycje 800 mln zł. Chodzi głównie o nakłady w  nowe pole wydobywcze. Dzięki nim spółka docelowo podwoi wydobycie węgla w 2014 r. do 11–11,5 mln ton surowca rocznie.