Kolejne działania restrukturyzacyjne

Z Konradem Mikołajskim, prezesem ZCh Zachem, spółki z grupy Ciechu, rozmawia Bartłomiej Mayer

[b]Pod koniec kwietnia Zachem zawarł ze swoim większościowym akcjonariuszem, którym jest Ciech, umowę pożyczki na 120 mln zł. Pieniądze mają być użyte na inwestycje, ale także na kapitał obrotowy, co nie świadczy dobrze o kondycji finansowej Zachemu.[/b]

Po podpisaniu w I kwartale nowej umowy kredytowej z konsorcjum banków, Ciech przejął rolę koordynatora finansów całej grupy. A tego rodzaju pożyczka wynika właśnie z nowej struktury finansowania. Wsparcie kwotą 120 mln zł jest dla nas teraz faktycznie bardzo ważne m.in. dlatego, że umożliwi odbudowanie kapitału obrotowego, który został nadwerężony na skutek kryzysu w latach 2009–2010, a także zapewni fundusze na spłatę zobowiązań i inwestycji.

[b]Jakie macie zadłużenie?[/b]

Na koniec maja nasze zobowiązania sięgnęły prawie 450 mln zł. Z tego zadłużenie z tytułu dostaw i usług stanowiło blisko 175 mln zł, a pozostałe niemal 275 mln zł to były zobowiązania długoterminowe.

[b]Czy Zachem reguluje to zadłużenie w terminie?[/b]

Występują pewne opóźnienia w płatnościach, ale nie przekraczają 24 dni.

[b]Na jakie inwestycje chcecie przeznaczyć pieniądze, jakie pożyczycie od Ciechu?[/b]

Kluczowe inwestycje dotyczą: budowy nowej instalacji wytwarzania EPI (substancji będącej surowcem do produkcji żywic epoksydowych – red.) w oparciu o bioglicerynę, prac nad zwiększeniem zdolności TDI (związek chemiczny służący m.in. do produkcji pianek poliuretanowych – red.) i zmiany technologii produkcji oraz przede wszystkim budowy nowoczesnej instalacji elektrolizy solanki. Pierwszy etap tego projektu już zakończyliśmy i w maju oddaliśmy do użytku nowy węzeł kondensacji chloru, eliminując szkodliwy dla warstwy ozonowej freon.

[b]Z tego, co pan mówi, wynika, że Zachem wciąż wymaga restrukturyzacji. Robicie coś w tym kierunku?[/b]

Skupiamy się teraz na restrukturyzacji organizacyjnej i kosztowej.

[b]Co to konkretnie oznacza?[/b]

Jednym z najważniejszych elementów restrukturyzacji grupy Zachem są dezinwestycje wybranych części przedsiębiorstwa. Mam na myśli głównie Centrum Tworzyw Sztucznych i Centrum Biznesowe Pianki. Oba projekty są bardzo zaawansowane: w pierwszym przypadku prowadzimy zaawansowane negocjacje na temat sprzedaży, w drugim – utworzyliśmy już spółkę Ciech Pianki, która przejmie zorganizowaną część Zachemu, zapewni utrzymanie tego typu działalności i miejsc pracy. Spółka ta pozostanie w strukturach Ciechu. Rozmawiamy też na temat przejęcia funkcji utrzymania ruchu przez zewnętrznego inwestora branżowego. Chcemy również sprzedać mniejszościowe udziały w firmach działających na naszym terenie. Choć na razie nie było odzewu na nasze oferty, nie poddajemy się. Mamy także zamiar sprzedać zbędne nieruchomości i rozmawiamy na ten temat m.in. z deweloperami.

[b]To restrukturyzacja organizacyjna. A kosztowa? Czy będziecie dalej zmniejszać zatrudnienie?[/b]

Restrukturyzację zatrudnienia staramy się przeprowadzić w sposób możliwie najmniej bolesny dla pracowników. W 2010 r. przeprowadziliśmy trzecią już edycję Programu Dobrowolnych Odejść. Od września do końca grudnia odeszły 93 osoby, przy czym wypowiedzenia otrzymało tylko 15 pracowników. Reszta odeszła w ramach PDO, na emerytury lub zmieniała pracodawcę. Na 1 czerwca stan zatrudnienia w Zachemie wynosił 997 osób. Do końca 2011 r. planowane jest obniżenie zatrudnienia w związku z utworzeniem spółki Ciech Pianki, która przejmie około 140 pracowników. Nie planujemy zwolnień grupowych, choć jeżeli pogorszą się warunki działania na rynkach naszych najważniejszych produktów lub nadejdzie kolejna fala kryzysu, nie możemy wykluczyć bardziej radykalnych działań.

Cięcie kosztów dotyczy także władz Zachemu. Rada nadzorcza z własnej inicjatywy obniżyła swoje wynagrodzenie o 15 proc., a w ślad za tym również zarząd wystąpił o obniżenie swoich wynagrodzeń w takim samym stopniu.

[b]Mówił pan o trudnych warunkach na rynku. W I kwartale tego roku przychody dywizji Ciechu, której Zachem jest kluczową częścią, wzrosły do 476 mln zł z 422 mln zł przed rokiem, ale wynik EBITDA skurczył się z 46 mln zł do 23 mln zł. Doszło do awarii instalacji TDI, Azoty Tarnów też z powodu awarii instalacji nie dostarczały wam surowca – nitrozy. Jak jest teraz? Czy uda się wykonać plany?[/b]

Istotnie w pierwszych miesiącach roku wyprodukowaliśmy mniej TDI. Ale majowy i obecny poziom produkcji oceniamy jako zadowalający. To pozwoli nam uzyskać blisko 85 proc. produkcji TDI zaplanowanej na I półrocze. Prognozujemy, że w II półroczu po wykonaniu standardowego gruntownego remontu instalacji na przełomie czerwca i lipca, jej niezawodność poprawi się i to pozwoli skompensować spadek produkcji z początku roku.

[b]Na początku roku Zachemowi dały się we znaki także niskie ceny TDI. Czy teraz sytuacja na rynku się poprawiła?[/b]

Ceny TDI są niestety nadal sporo poniżej poziomów z połowy 2010 r. We wrześniu zeszłego roku po okresie niemal rocznej stabilizacji cen TDI na relatywnie wysokim poziomie, nastąpił spadek, który trwał aż do lutego tego roku. Mimo utrzymujących się wciąż wysokich cen surowców, ceny samego TDI zbliżyły się wtedy do poziomów z 2009 r. Surowce są pochodnymi ropy naftowej, ich cena zależy więc od cen ropy.

[b]Dziękuję za rozmowę.[/b]

[ramka]

[b]Zachem w Ciechu[/b]

Zachem został przed pięciu laty sprzedany Ciechowi w ramach prywatyzacji tzw. sektora wielkiej syntezy chemicznej. Transakcję sfinalizowano 20 grudnia 2006 r. Ciech zapłacił za 80-proc. pakiet akcji bydgoskich zakładów 80 mln zł. Głównym źródłem przychodów Zachemu jest produkcja TDI, czyli substancji, na bazie której wytwarzane są m.in. pianki poliuretanowe, używane później głównie w przemyśle motoryzacyjnym i meblarskim. Bydgoska spółka wytwarza też EPI stosowane do produkcji żywic epoksydowych.[/ramka]