Poranek maklerów – Warszawa w czołówce

Po środowej, nijakiej, sesji w czwartek byki przystąpiły w Warszawie do ataku. I dzień wszystkie główne indeksy zakończyły wzrostami, a mWIG40 nawet notował rekord w ciągu dnia, ostatecznie zyskał 0,9 proc.

Publikacja: 05.04.2024 08:59

Poranek maklerów – Warszawa w czołówce

Foto: Fotorzepa

Królował wskaźnik blue chips, który zdrożał o 1,5 proc. Maluchy dodały 0,2 proc. Obroty na całym parkiecie zyskały kilka procent i wyniosły ponad 1,5 mld zł. „WIG20 skończył dzień ledwie 4 punkty od wtorkowego szczytu, więc tylko ułamka brakło do zanegowania kontry podaży z pierwszej sesji kwietnia. Dodatkowo, wykreślony dziś biały korpus ulokował WIG20 ledwie 8 punktów – albo 0,30 procent – od najwyższego zamknięcia sesji w obecnej hossie, które zalega pod 2477 pkt. Oczywiście, dla techników w roli oporu równie ważny jest szczyt intra w rejonie 2495 pkt, który wzmacnia psychologiczna bariera 2500 pkt, ale nie można wykluczyć scenariusza, iż przy dobrym przyjęciu przez świat danych z rynku pracy w USA, już w piątek WIG20 powalczy o nowy rekord hossy w poziomie zamknięcia dnia i tygodnia. W zarysowanym układzie sił ryzykiem dla rynku jest postawa giełd bazowych, które rozpoczęły II kwartał w korekcyjnych nastrojach i na dziś nie zanegowały ostrzeżenia, iż po pięciu miesiącach zwyżek przyszedł czas realizacji zysków i korygowania optymizmu dominującego na parkietach od końca października zeszłego roku” – zauważa Adam Stańczak, analityk z DM BOŚ.

W Europie też przeważały zwyżki, ale zmiany na rozwiniętych rynkach nie były tak duże. DAX zyskał 0,2 proc., CAC 40 minimalnie spadł, a FTSE 250 zdrożał o 0,6 proc.

Kubeł zimnej wody na byki wylał Nowy Jork. S&P 500 stracił 1,2 proc., Nasdaq Composite 1,4 proc. Jeszcze gorzej wypadł Nasdaq 100 – minus 1,6 proc. Zapewne rynkom zaszkodziły raczej jastrzębie wypowiedzi członków FOMC co do inflacji i szans na obniżki stóp oraz wzrost cen ropy. Nic dziwnego, że dzisiaj Nikkei 225 spadł o niemal 2 proc.

Dzisiaj konferencja prezesa NBP i o 14.30 stopa bezrobocia z USA.

Niedźwiedzie w USA

Piotr Neidek, BM mBanku

DAX wprawdzie zyskał na zamknięcie dnia 0,2%, to jednak kontrakty terminowe zanurkowały. Szkielet Sakata, czyli sekwencja dziesięciu szczytowych świeczek, zaczęła materializować się. Formacja ta, widoczna na wykresie tygodniowym, ostrzegała o zbliżających się spadkach. Na początku miesiąca udało się jeszcze ustanowić nowy rekord w ciągu sesji, jednakże od wtorku zaczęła się już wyprzedaż akcji na niemieckim parkiecie. W godzinach porannych DAX future kwotowany jest na poziomach ostatni raz widzianych dwa tygodnie temu. Ceny dotarły do dolnego ograniczenia kanału wzrostowego. Wsparcie zatrzymało spadki, jednakże średnia dwustugodzinowa została już przerwana. Jak na razie kontrakty spadły w formie zygzaka. Jest to trójfalowy układ zarezerwowany dla korekt. To może oznaczać, byki ponownie mogą próbować swoich sił. Jednakże sytuacja na tygodniach pokazuje, że temat realizacji zysków z ostatnich miesięcy może się dopiero co nakręcać. 

Czwartkową sesję w USA zdominowały niedźwiedzie. Fala wyprzedaży akcji przelała się zarówno przez sektor małych jak i największych spółek. Russell 2000 wrócił pod poziom 2100 punktów i dodatkowo przełamał zeszłotygodniowe denko. To generuje ryzyko, że marcowe wybicie oporów mogło okazać się jedynie pułapką hossy. DJIA od początku tygodnia traci już 3%. Jeżeli byki się nie obudzą dzisiaj, to będzie to najgorszy tydzień od ponad roku. Ostatni raz tak mocną czerwień było widać w marcu 2023 r. mocno poturbowany został także szeroki rynek. S&P 500 wprawdzie stracił tylko 1,2%, jednakże siłę niedźwiedzi widać na wykresie świecowym. Zmienność w ciągu sesji wyniosła ponad 110 punktów. Ostatni raz tak dużą rozbieżność w nastrojach można było zauważyć w marcu 2023 r. Jednakże wówczas rynek szukał dna, a obecnie ucieka z historycznych szczytów.

WIG zamknął się na historycznie wysokich poziomach. Finisz na wysokości 83867 punktów jednak nie gwarantuje kontynuacji wzrostów. Opór wyznaczony przez górny cień wtorkowej gwiazdy nie został przełamany. Także temat podwójnego szczytu wciąż jest istotny. Wczorajsza kontra byków była solidna, ale niedokładna. Ze względu na czwartkową przecenę w USA, dzisiaj otwarcie nad Wisłą powinno wypaść pod kreską. Czy będzie to jednak okazja czy początek kolejnej zniżki, okaże się za kilka godzin. Np. dzisiaj w Tokio inwestorzy negatywnie zareagowali na wydarzenia mające miejsce na Wall Street. W Warszawie jednak często tak bywa, że ze słabego otwarcia rodzi się wzrostowa fala z mocnym finiszem.

Wzrosty w Warszawie

Michał Krajczewski, BM BNP Paribas Bank Polska

Po dwóch zmiennych sesjach na początku miesiąca, w czwartek WIG obrał kierunek wzrostowy zyskując ponad 1,2%, za czym stała poprawa notowań WIG20 o 1,46%, przy mniejszej skali wzrostów mWIG40 (+0,9%) i kosmetycznej zmianie na sWIG80 (+0,2%). Takie zachowanie rynku (przewaga stóp zwrotu dużych spółek) to oznaka większego zainteresowania inwestorów zagranicznych krajowymi spółkami. Wczoraj wysoki popyt widać było w przypadku KGHM (+5,4%, obrót ponad 280 mln zł), który mocno zyskuje w ostatnim czasie w ślad za odbiciem notowań miedzi. Jeszcze lepiej zachowywał się Kruk (+6,4%), a o ponad 2% rosły też akcje Kęt, Aliora i CD Projektu.

Pod kątem wydarzeń ekonomicznych, wczoraj krajowi inwestorzy zwracali uwagę na posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej, która pozostawiła stopy bez zmian, co było zgodne z rynkowymi oczekiwaniami. RPP podtrzymała w komunikacie, że w II poł. roku inflacja może istotnie wzrosnąć po podniesieniu cen energii, a w kierunku wzrostu presji popytowej oddziaływać będzie wzrost płac. Rada podtrzymała kluczowe sformułowania dot. kwestii kursowych i ponownie oceniła, że obecny poziom stóp sprzyja realizacji celu inflacyjnego.

Pozytywne zachowanie krajowego rynku akcji wpisywało się w przewagę kupujących na rynkach europejskich. Wsparciem dla indeksów były nieco lepsze od oczekiwań, finalne odczyty indeksów PMI dla usług na Starym Kontynencie. Równocześnie dane o inflacji PPI pokazały jej dalszy spadek (-1,0% m./m. vs -0,7% m./m. prognozy). Perspektywy lepszej koniunktury gospodarczej i równoczesnego chłodzenia inflacji są pozytywnym otoczeniem dla rynków akcji.

Po dobrym starcie wczorajszej sesji na Wall Street, w ostatnich godzinach notowań mieliśmy do czynienia z wyraźniejszą realizacją zysków, a główne indeksy spadły po ponad 1%. Wynikało to z rosnących cen ropy naftowej (eskalacja napięć na Bliskim Wschodzie) i jastrzębich komentarzy członków Fedu sugerujących mniejszą skalę obniżek stóp procentowych w tym roku. Może to więc ciążyć na początku dzisiejszego handlu. Kierunek dalszego handlu pokażą miesięczne dane z amerykańskiego rynku pracy, które opublikowane zostaną o godz. 14:30. Lokalnie zwracamy też uwagę na konferencję prezesa NBP o godz. 15:00.

Ostrzeżenie z USA

Kamil Cisowski, DI Xelion

Rynki europejskie w większości notowały w czwartek plusy. Minimalnie pod kreską zamknęły się giełdy w Paryżu i Mediolanie – CAC 40 spadł o 0,02%, a FTSE MiB o 0,08%. Delikatnie rosła natomiast reszta głównych indeksów, na czele z FTSE 100 (+0,48%) i IBEX (+0,53%). Bez wyjątków lepsze okazywały się finalne odczyty marcowych PMI z Europy, we wzrostach nie przeszkadzały też słabsze od prognoz tygodniowe dane z amerykańskiego rynku pracy.

WIG20 wzrósł o 1,46%, mWIG40 o 0,93%, a sWIG80 o 0,19%. Obrót w Warszawie przekroczył 1,5 mld zł. Zgodnie z naszymi wczorajszymi podejrzeniami, głównym motorem zwyżki głównego indeksu był KGHM, który drożał o 5,44% na fali wzrostów cen miedzi i srebra. Jeszcze lepiej zachowywał się Kruk (+6,38%), który wymazał większość tegorocznej przeceny. Na minusie zamykały się zaledwie dwie spółki głównego indeksu – Budimex (-0,07%) i Allegro (-1,36%).

W bardzo niepokojący sposób przebiegła natomiast sesja w USA. S&P 500 spadł o 1,23%, a Nasdaq o 1,40% mimo otwarcia na plusach. Fala wyprzedaży w końcowej fazie sesji i nadzwyczaj silny wzrost VIX wydają się dawać sygnał, że przy obecnych wycenach za oceanem nadzwyczaj pozytywna kwietniowa sezonowość nie daje gwarancji pozytywnych stóp zwrotu. O 8,26% przeceniało się AMD, o 5,76% Super Micro Computer, 3,44% traciła Nvidia.

W godzinach porannych spadają niemal wszystkie indeksy azjatyckie, dwuprocentową przecenę notuje Nikkei 225, na plusie znajduje się tylko zamknięta wczoraj giełda w Hongkongu. Notowania kontraktów futures na indeksy amerykańskie lekko odbijają w górę, ale Europa i Polska zapewne będą musiały na otwarciu sesji odreagować wczorajsze spadki w Nowym Jorku i rozpoczną ją na minusach. Dalszy jej przebieg będzie zdeterminowany przez dane z rynku pracy. Zachowanie rynku w minionych tygodniach wydaje się jasno sugerować, jak będzie wyglądała reakcja na ewentualne niespodzianki – jakiekolwiek sygnały słabości zostaną przyjęte pozytywnie, wzrost zatrudnienia powyżej prognoz (212 tys. osób) może scementować obawy o to, że FOMC nie rozpocznie cyklu obniżek stóp procentowych w II kw.

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty