Ranking najbogatszych inwestorów giełdowych. Liderem jest Zygmunt Solorz

Legendarni inwestorzy wypadli już z rankingu. Ich miejsce zajęli nowi miliarderzy. Jedno się nie zmienia: najbogatszy niezmiennie jest Zygmunt Solorz. Przegonić go będzie trudno.

Aktualizacja: 20.01.2020 13:11 Publikacja: 20.01.2020 13:00

Foto: GG Parkiet

Prawie 34 mld zł warte są portfele giełdowe dziesięciu największych krajowych inwestorów indywidualnych – wynika z szacunków „Parkietu". Na początku zeszłego roku te same osoby miały akcje warte łącznie niespełna 25 mld zł, a to oznacza zwyżkę aż o 36 proc. Statystykę najmocniej podbili akcjonariusze CD Projektu i Dino.

Dynamiczne wzrosty

W gronie giełdowych miliarderów mamy aż trzech posiadaczy akcji producenta „Wiedźmina". Wprawdzie ich pakiety w piątek mocno stopniały w reakcji na przełożenie premiery „Cyberpunka", ale i tak są imponujące. Każdy z akcjonariuszy CD Projektu od początku zeszłego roku zwiększył swój portfel o 65 proc. W sumie na trzech największych udziałowców przypadają papiery warte ponad 7 mld zł, w tym największy jest pakiet Marcina Iwińskiego – sięga 3 mld zł. Wśród znaczących akcjonariuszy jest też prezes Adam Kiciński, który kontroluje obecnie akcje o wartości sięgającej 0,8 mld zł.

Szybciej niż średnia rósł też w ostatnich kilkunastu miesiącach portfel Tomasza Biernackiego, czyli wiodącego akcjonariusza sieci sklepów Dino. Papiery kontrolowane przez niego są warte teraz 7,8 mld zł. To o 61 proc. więcej niż jeszcze rok wcześniej. Dino nie próżnuje i to właśnie dynamiczny rozwój sieci w dużej mierze jest powodem zwyżki giełdowych notowań. Spółka w 2019 r. uruchomiła 243 sklepy wobec 202 rok wcześniej. Nie brak jednak opinii, że walory Dino są już przewartościowane. Również otoczenie rynkowe dalekie jest od sielanki. Wprawdzie wyniki spółek detalicznych w nadchodzących kwartałach będą w dalszym ciągu wspierane przez wysoką konsumpcję, ale planowany wzrost płacy minimalnej oraz wprowadzenie podatku od sprzedaży detalicznej nie pozostaną bez wpływu na kondycję branży i jej rentowność.

Pozycja lidera niezagrożona

Pierwsze miejsce w zestawieniu najbogatszych inwestorów od kilku lat zajmuje ta sama osoba: Zygmunt Solorz. Po tym jak Michał Sołowow wycofał z giełdy swoje spółki portfelowe, Solorz praktycznie nie ma konkurencji. Jego cały giełdowy majątek wart jest około 10,5 mld zł. Może jeszcze znacząco urosnąć, jeśli na giełdę wróci Elektrim, który złożył już w Komisji Nadzoru Finansowego prospekt emisyjny i deklaruje, że chce debiutować.

Wicelider zestawienia – czyli wspomniany już współwłaściciel Dino – ma portfel wart 7,8 mld zł, a więc do Solorza brakuje mu ponad 2,6 mld zł. Hipotetycznie mógłby go dogonić, ale żeby tak się stało (przy założeniu, że portfel Solorza by się nie zmienił), cena akcji Dino musiałaby urosnąć do około 210 zł, czyli o ponad jedną trzecią w stosunku do obecnej. To z kolei implikowałoby kapitalizację całej spółki na poziomie ponad 20 mld zł. Dla porównania – to więcej, niż wynosi obecnie wycena rynkowa takich podmiotów jak KGHM czy Cyfrowy Polsat.

W przypadku Solorza gros jego portfela przypada właśnie na tę ostatnią spółkę. Warto odnotować jedną z najnowszych inwestycji w grupie inwestora: zakup niemal 22 proc. akcji informatycznego Asseco Poland. Nie uwzględniamy ich jednak, szacując giełdowy majątek miliardera, ponieważ ich właścicielem formalnie jest Cyfrowy Polsat. Biorąc pod uwagę Asseco, liczylibyśmy to aktywo niejako podwójnie. Co nie zmienia faktu, że na razie zakupu w kapitalizacji Cyfrowego nie widać. Inwestycja zaowocowała wzrostem notowań Asseco, natomiast w dniu ogłoszenia transakcji kurs podmiotu przejmującego odnotował spadek. Czas pokaże, czy zapowiadane przez obie strony efekty synergii przełożą się również na wzrost kapitalizacji Cyfrowego Polsatu. Analitycy tego nie wykluczają.

Dywidenda ma znaczenie

Posiadanie znaczącego pakietu akcji to szansa na sporą dywidendę. Jak pokazuje historia, giełdowe rekiny chętnie wypłacają zyski ze swoich spółek.

Kwestia dywidendy jest istotna chociażby w przypadku wspomnianego już Cyfrowego Polsatu. Wiadomo już, że inwestycja w Asseco nie spowoduje zmiany polityki dywidendowej. Została ona przyjęta na wniosek Solorza i zakłada, że Cyfrowy Polsat w latach 2019–2021 wypłaci rocznie dywidendę po minimum 93 gr na akcję, czyli po niemal 595 mln zł.

Zyskiem na giełdzie dzielą się również deweloperzy, w tym wspomniany już Atal. W zeszłym roku akcjonariusze zdecydowali o wypłacie 182 mln zł dywidendy, czyli 4,7 zł na akcję. Analitycy patrzą na tę spółkę przychylnym okiem. Znalazła się nawet wśród wskazań do portfela dywidendowego „Parkietu" na trwający właśnie kwartał.

Zyskiem z akcjonariuszami dzielą się również firmy CCC i LPP, ale w ich przypadku stopa dywidendy jest stosunkowo niska. Z kolei CD Projekt nie ma ustalonej polityki dywidendowej – wprawdzie w zeszłym roku i rok wcześniej zyskiem się podzielił, ale za każdym razem podkreślał, że to decyzje jednostkowe i nie należy na ich podstawie wnioskować o kolejnych latach.

Diabeł tkwi w szczegółach

Prezentowanie zestawień najbogatszych inwestorów przysparza trudności. Po pierwsze, niektórzy miliarderzy nie kontrolują swoich aktywów bezpośrednio, lecz przez inne podmioty. Jeśli one również są notowane na giełdzie, wówczas pojawia się dodatkowy problem z szacowaniem wartości takich aktywów.

Ponadto niektórzy inwestorzy przenoszą posiadane przez nich akcje do różnych wehikułów, na przykład do fundacji. Z taką sytuacją mamy do czynienia chociażby w LPP. Dwaj najwięksi udziałowcy tej firmy regularnie pojawiają się w zestawieniach miliarderów przygotowywanych przez media i analityków, ale podkreślają, że tak być nie powinno. W liście przesłanym w zeszłym roku przez Marka Piechockiego do naszej redakcji możemy przeczytać: „Nie jestem już akcjonariuszem LPP (...). Prawidłową informacją dotyczącą struktury akcjonariatu jest sformułowanie, że akcjonariuszem jest fundacja prywatna Semper Simul".

Jeśli w zestawieniu nie uwzględnialibyśmy Marka Piechockiego i Jerzego Lubiańca, to do pierwszej dziesiątki wskoczyłby Dariusz Miłek z CCC oraz Sebastian Kulczyk, którego największym giełdowym aktywem jest chemiczny koncern Ciech.

Zestawienie najbogatszych indywidualnych inwestorów wyglądałoby jeszcze inaczej, gdybyśmy uwzględniali również zagranicznych akcjonariuszy. W tej grupie jest m.in. Fernández González (pośrednio kontrolujący pakiet akcji restauracyjnego AmRestu), Thor Björgólfsson i Panos Germanos (z telekomunikacyjnego Playa) oraz Luis Amaral (z handlowego Eurocashu).

Największym akcjonariuszem na warszawskiej giełdzie jest niezmiennie Skarb Państwa, który – według szacunków portalu Stooq – kontroluje obecnie akcje o wartości przekraczającej 83 mld zł.

Skład rankingów ewoluuje

W 2019 r. wartość akcji będących w posiadaniu największych indywidualnych inwestorów giełdowych urosła znacznie mocniej niż WIG. Jeśli przeanalizowalibyśmy strukturę takich rankingów sprzed kilku czy kilkunastu lat, to zobaczylibyśmy pewien trend: coraz mniej jest tam „rasowych" inwestorów, którzy mają zdywersyfikowane portfele i kupują akcje poszczególnych firm, traktując je jako inwestycję finansową. Natomiast przybywa w zestawieniu przedsiębiorców, których nawet trudno nazwać inwestorami. Są z reguły założycielami danej spółki i od lat prowadzą jej biznes. Nie mają akcji innych giełdowych przedsiębiorstw, a na pomnażanie majątku giełdowego patrzą tylko przez pryzmat swojej firmy. Legendarne nazwiska, związane z rynkiem kapitałowym praktycznie od jego początków i nadal na nim obecne, można wymienić na palcach jednej ręki. Wśród nich jest Zbigniew Jakubas, którego giełdowy pakiet nadal prezentuje się solidnie (w jego skład wchodzą m.in. akcje Mennicy i Newagu). Jakubas jest pesymistą, jeśli chodzi o przyszłość krajowego rynku kapitałowego. W udzielonych niedawno wywiadach mówił dosadnie, że giełda umiera. Jego zdaniem to pokłosie wielu czynników, m.in. rozmontowania systemu emerytalnego.

Parkiet PLUS
Marek Piechocki, prezes LPP: Nie pozwę ich za raport o Rosji. Na razie
Parkiet PLUS
Analitycy widzą przestrzeń do zwyżek notowań firm z indeksu WIG20
Parkiet PLUS
Dobra koniunktura podbiła płace prezesów
Parkiet PLUS
Najdroższe akcje. Warto je mieć?
Parkiet PLUS
Mimo rekordów WIG-u coraz mniej spółek uczestniczy w hossie na GPW
Parkiet PLUS
Czy chińska nadwyżka jest groźna dla świata?