Sobiesław Kozłowski. Rynki okiem najlepszego technika 2017 r.

Gościem Piotra Zająca w piątkowym Parkiet TV był Sobiesław Kozłowski, szef działu analiz Raiffeisen Brokers, zwycięzca technicznego portfela „Parkietu” w 2017 r.

Aktualizacja: 05.01.2018 14:58 Publikacja: 05.01.2018 14:38

Indeksy WIG20, mWIG40 i sWIG80 dobrze zaczęły rok. Czy to zapowiedź kontynuacji hossy na GPW? Będzie zmiana liderów, czy to blue chips będą przewodzić zwyżkom?

Wydaje mi się, że to wciąż WIG20 ma najlepsze momentum. 12-miesięczna stopa zwrotu sięga 30 proc., więc w porównaniu do lokat to wynik znakomity. Te ostatnie zwyżki indeksu zwiększają szanse na wybicie z konsolidacji. Warto jednak zauważyć, że i mWIG40 także radzi sobie przyzwoicie i także ma szanse na wybicie z trendu bocznego. Do tego dochodzi trwający od połowy listopada trend wzrostowy na maluchach. Wydaje mi się, że najbliższe dwa miesiące mogą wciąż należeć do blue chips, ale w całym 2018 r. stawiałbym raczej na maluchy.

W swoich analizach często zwraca pan uwagę na WIG20 wyrażony w dolarach. Co można wyczytać z jego wykresu?

Warto patrzeć na ten indeks, bowiem inwestorzy zagraniczni generują połowę obrotów na WIGu. Ponadto indeks dolarowy stanowi dobre porównanie do MSCI EM. Moim zdaniem dolarowy WIG20 nadaje rynkowi kierunek. A w ostatnim czasie w końcu wybił się górą z konsolidacji, co dla mnie stanowi potencjalny sygnał, że WIG20 podejdzie pod 2500 pkt, a WIG być może pod 67 500 pkt.

Wiele zależy tu od siły dolara. Jakie są jego perspektywy, jeżeli patrzymy poprzez relację do złotego?

Na wykresie widać roczną falę umocnienia złotego, wyraźną, poprowadzoną niemal od linijki. Ponadto został przebity istotny poziom 3,5 zł. Jeżeli to przebicie jest trwałe, a jego skala to potwierdza, to technika sugeruje zejście do 3,36 zł lub nawet do 3 zł. Oczywiście to będzie zależeć od sytuacji globalnej, ale obecnie momementum dla siły złotego jest bardzo mocne.

A czy indeks dolarowy (USD/DXY) potwierdza kiepskie perspektywy amerykańskiej waluty?

To co dzieje się na USD/DXY uwiarygodnia aktualny ruch na USD/PLN. Analizowany indeks znajduje się w trendzie spadkowym i na horyzoncie ma wsparcie 91,3 pkt. Jeśli ta bariera pęknie, to będzie to kolejny sygnał do osłabienia dolara. Na razie warto grać z trendem, a więc inwestować w aktywa, które korzystają na słabym dolarze.

Jakie to mogą być aktywa?

Przede wszystkim duże spółki, w które inwestuje właśnie zagranica. Zarabia ona bowiem zarówno na słabym dolarze, jak i na wzroście wycen akcji. Stąd dobre perspektywy dla WIG20, o których wspominałem. Zarobić mogą też te spółki, które kupują towary za granicą, jak np. LPP. Zwróciłbym też uwagę na spółki zadłużone w dolarze, bo silny złoty sprawia, że dług spada.

Wspominał pan o indeksie MSCI EM, który często wyznacza kierunek naszym indeksom. Aktualnie wskaźnik ten zwyżkuje, a więc możemy to interpretować jako kolejny pozytywny sygnał dla rodzimych byków?

Aktualnie mamy do czynienia z bardzo silnym trendem wzrostowym na MSCI EM, który zbliża się do szczytu z 2011 r. Jeżeli opór ten pęknie, to pojawi się szansa podejścia pod szczyt z 2007 r. Na razie nie widać technicznych przesłanek za zmianą trendu, więc należy z optymizmem patrzeć w przyszłość. Ewentualna zmiana tendencji będzie bardziej prawdopodobna, gdy odwróci się trend na dolarze. Ale póki co nie ku temu sygnałów. Zwróciłbym dodatkowo uwagę, że WIG20 od połowy 2017 r. był nieco słabszy od MSCI EM, a czwartkowa zwyżka na blue chips może sugerować, że zaczyna od nadrabiać ten dystans.

A co o aktualnej fazie cyklu koniunkturalnego mówi zachowanie indeksu towarowego CRB?

Indeks CRB może być tym, który zrobi różnicę między zachowaniem dolara i MSCI EM, w tym sensie, że jeśli dolar jednak się wzmocni, ale jednocześnie wzrośnie CRB, to MSCI także pójdzie na północ. W ujęciu długoterminowym CRB jest w konsolidacji z szansą na wybicie. Jeśli surowce zaczną drożeć, to będzie to pozytywne dla spółek wydobywczych i generalnie poprawiłby się sentyment do rynków wschodzących.

Jak CRB jest skorelowany z dolarem?

Historycznie osłabienie dolara sprzyja zwyżkom CRB. Przy czym w obecnych warunkach silniejszym trigerem mogłaby być globalna inflacja. Jeżeli się takowa pojawi, to w cyklu koniunkturalnym akcent z obligacji przejdzie na akcje lub na surowce. Wiele zależeć tu będzie od polityki banków centralnych.

Na koniec omówmy dwie spółki z GPW, które pana zdaniem mają ciekawe, techniczne perspektywy. Pierwsza to Forte. Kurs wydostanie się z korekty i zobaczymy nowe szczyty hossy?

Od 2011 r. Forte jest w trendzie wzrostowym. W 2017 r. został wyznaczony szczyt i kurs zaczął spadać, znosząc blisko 50 proc. wzrostu. Wydaje mi się, że teraz jest dobry moment na odbicie. Trwa walka popytu z podażą. Fundamenty podpowiadają, że impulsem do zwyżek może być uruchomienie nowej fabryki płyty wiórowej. Z drugiej strony ryzykiem jest mocny dolar, bowiem spółka sprzedaje swoje towary zagranicą. Reasumując wydaje mi się, że na Forte mamy szansę przynajmniej na odreagowanie spadków z ubiegłego roku.

Drugi typ to LPP. Kurs akcji wrócił w minionym tygodniu nad 10 000 zł. Zobaczymy jeszcze wyższą wycenę?

Warto zwrócić uwagę, że cofnięcie z 2008 r. zniosło mniej więcej 65 proc. wcześniejszego wzrostu. Podobnie jak to ostatnie cofnięcie z okresu 2014 – 2016. Mamy więc historyczną analogię. Po dołku z 2008 r. doszło do zwyżki o 1000 proc., co sugerowałoby, że potencjał aktualnej fali to również zwiększenie wartości dziesięciokrotnie. Od strony fundamentalnej LPP wspiera słaby dolar, o czym mówiłem na początku, a także ekspansja zagraniczna. Chociaż trzeba pamiętać, że wskaźnik cena do zysku to 30, a więc bardzo dużo.

Jeśli analogia się sprawdzi, to LPP może za kilka lat kosztować 40 000 zł za sztukę?

Niemalże. Nie chciałem podawać tak grubej liczby, ale tak sugeruje analiza techniczna. Jednak trzeba pamiętać o czynnikach ryzyka, które mogą tej zwyżce przeszkodzić.

Subskrybuj i oglądaj #PROSTOzPARKIETU na youtube

Inwestycje
Akcje GameStop, AMC czy Reddit. Polacy rzucili się na akcje memiczne
Inwestycje
Sobiesław Kozłowski, Noble Securities: Bal na giełdach trwa. Dobry moment do zmiany struktury portfela
Inwestycje
Piotr Kaźmierkiewicz, BM Pekao: Najciekawsza część hossy przed nami
Inwestycje
Dorota Sierakowska, DM BOŚ: Złoto z perspektywą na kolejne rekordy
Inwestycje
Kacper Nosarzewski, 4CF: W poszukiwaniu czarnych łabędzi
Inwestycje
Amerykańskie akcje większy zysk przynoszą w okresie od listopada do kwietnia