Natomiast jeżeli jest to inwestycja długoterminowa (dłuższa niż 10 lat) i należy do poziomu trzeciego lub wyższego w piramidzie Maslowa lub jeżeli jest to projekt długoterminowy, przynoszący dodatkowe oszczędności w późniejszym terminie (na przykład IKE w perspektywie 30 lat), wówczas możemy podjąć większe ryzyko i mieć nadzieję na większy zysk w porównaniu z informacjami wynikającymi z naszego "profilu ryzyka".
W innych przypadkach, takich jak potrzeba niskiego rzędu lecz bardzo długa perspektywa czasowa lub krótka perspektywa czasowa i potrzeba wyższego rzędu, dobrym punktem wyjścia będzie prawdopodobnie profil ryzyka określony przez bankowca lub doradcę.
Oznacza to, że profil ryzyka określany w ten sposób jest na ogół kombinacją profilu ryzyka psychologicznego i kombinacją wszystkich poziomów potrzeb.
Wszystko jest w porządku, o ile pamiętamy, co robimy i z jakiego powodu. Człowiek jest złożoną istotą ze złożonymi potrzebami - nie zawsze pasujemy do jednej szufladki.
Oczywiście, nasz własny profil ryzyka psychologicznego ogranicza ilość podejmowanego ryzyka, ale zasadniczo jest ono różne dla każdego poziomu w naszej hierarchii potrzeb.
Konstrukcja portfela
Rozumiemy już, dlaczego inwestujemy i jakiego rodzaju profilów ryzyka potrzebujemy, ale nadal nie mamy konkretnej propozycji składu portfela. Jak już wspomniałem wcześniej, powinniśmy postarać się połączyć nasz "obiektywny profil ryzyka" z naszym "profilem ryzyka subiektywnego/psychologicznego". Oczywiście, obiektywny profil ryzyka pozwala jedynie na ostrożne portfele dla potrzeb niższego rzędu, a pozwala na bardziej dynamiczne portfele dla potrzeb wyższego rzędu.
W związku z tym będziemy potrzebować różnych portfeli o różnych profilach ryzyka dla poszczególnych celów inwestycyjnych. Ze względu na fakt, że nasz mózg segreguje cele inwestycyjne, my również powinniśmy segregować nasze portfele inwestycyjne. Stwórzmy różne rachunki dla różnych celów inwestycyjnych. Zastanówmy się, jak ważny jest dla nas każdy rachunek i DOPIERO WTEDY opracujmy profil ryzyka dla każdego celu inwestycyjnego.
Poniżej przedstawiam bardzo praktyczne zasady (niekoniecznie gorsze od niesłychanie skomplikowanego systemu czarnej skrzynki).
- Nie chciałbym lub nie mógłbym zaakceptować żadnych strat w perspektywie jednego roku.--> Wobec tego potrzebujesz gotówki (fundusz rynku pieniężnego lub lokata).
- Mogę zaakceptować niewielkie straty w perspektywie jednego roku (może nie więcej niż 5 proc.), ale z pewnością chcę osiągnąć zyski na przestrzeni 4 lat. --> Wobec tego wybierz obligacje.
- Mogę zaakceptować znaczne straty w ciągu jednego roku (strata w wysokości 20 proc. od razu w pierwszym roku nie będzie problemem i wiem oraz akceptuję, że odzyskanie utraconych środków może zająć mi wiele lat), ale mam nadzieję na średni wzrost rzędu 10 proc. w perspektywie dziesięciu lub więcej lat. Nadzieja na większe zyski w długiej perspektywie czasowej jest ważniejsza dla mnie niż ryzyko poniesienia strat. --> Wobec tego wybierz akcje.
Oczywiście, powyższe zasady są zbyt dużym uproszczeniem, ale możemy znacząco poprawić nasze wyniki poprzez dywersyfikację i uwzględnienie niezliczonych możliwości, łącząc i dodając różne portfele w ramach powyższych trzech głównych reguł. Oto wybrane sugestie dotyczące dywersyfikacji: zbuduj własny portfel środków pieniężnych (jeśli jest on wystarczająco duży i możemy podjąć pewne dodatkowe ryzyko w bardzo krótkiej perspektywie, jak np. kilka miesięcy) oparty w 85 proc. na funduszu rynku pieniężnego (o okresie zapadalności wynoszącym ok. 6 miesięcy), w 5 proc. na funduszu akcji i w 10 proc. oparty na lokatach krótkoterminowych (miesięcznych); lub też zbuduj portfel o ryzyku podobnym do ryzyka obligacji, tzn. 10 proc. akcji, 10 proc. środków pieniężnych i 80 proc. obligacji. Uwzględniając w naszym portfelu bezpieczniejszy rynek pieniężny, z grubsza niwelujemy dodatkowe ryzyko związane z akcjami, a nasz portfel będzie mniej ryzykowny ze względu na brak korelacji między różnymi kategoriami aktywów.
Aby wyobrazić sobie dostępne możliwości, wystarczy przyjrzeć się ofercie funduszy mieszanych dowolnej firmy zarządzającej funduszami.
Należy również pamiętać, że nie istnieje żadne proste rozwiązanie dla inwestycji długoterminowych, a wszystko staje się jeszcze bardziej skomplikowane, jeżeli weźmiemy pod uwagę konieczność dodatkowych wpłat w okresie oszczędzania. Może to wydawać się skomplikowane, ale jest to bardzo ważny element w przypadku typowego programu oszczędzenia na świadczenia emerytalne w przyszłości. Jeśli chodzi o inwestycje tego typu, opłaca się inwestować bardzo dynamicznie w ciągu około pierwszych dziesięciu lat, a następnie zmniejszyć udział akcji na rzecz obligacji na przestrzeni mniej więcej kolejnych dwudziestu lat. Oto dlaczego tak ważny jest wybór profilu ryzyka dla oszczędności emerytalnych.
System, w ramach którego każdy fundusz jest zmuszony trzymać się średniej, nie jest optymalny. Więcej informacji na temat zmieniających się potrzeb w naszym życiu przedstawiam w następnym rozdziale.
Inwestycje w ciągu życia
Znaleźliśmy już wiele fragmentów układanki i teraz spróbujemy je razem połączyć, aby udzielić spójnej odpowiedzi na niektóre podstawowe pytania.
Powyższy wykres przedstawia rozwój naszego majątku w ciągu typowego cyklu życia. Możemy wyszczególnić w nim następujące okresy:
1. Dzieciństwo charakteryzuje się brakiem wpływu na majątek - korzystamy z zasobów rodziców.
2. W okresie młodzieńczym uczymy się i jeżeli rodzice nie wspierają nas w dużym stopniu, na ogół zadłużamy się, aby skoncentrować się na nauce.
3. Następnie rozpoczyna się długi okres pracy, gromadzenia aktywów, wychowywania dzieci i wielu innych wydatków pośrednich.
4. W końcu przechodzimy na emeryturę i konsumujemy zgromadzone przez nas oszczędności, nie generując nowych wpływów.
W przypadku inwestycji, najbardziej interesujący i złożony jest 3 okres życia. Rozpoczynamy spłacać zadłużenie, nabywamy nasze pierwsze aktywa, dokonujemy pierwszych oszczźdności i inwestycji. Jest to jedyny okres, w którym możemy gromadzić nasz kapitał oraz inwestować.
Przy zaspokajaniu najbardziej podstawowej potrzeby, wynikającej z drugiego poziomu piramidy Maslowa, tj. poziomu bezpieczeństwa, mogą nam pomóc inwestycje. W związku z tym powinniśmy zacząć od dwóch elementów: (a) oszczędzania na emeryturę i (b) nabycia nieruchomości. Oszczędności emerytalne są niezbędne i nie powinniśmy podejmować zbyt dużego ryzyka w ich przypadku. Jednak oszczźdzanie w akcjach przed 30 rokiem życia z myślą o emeryturze, nie jest dużym ryzykiem. Nastźpnie, do 50 roku życia, możemy zbudować portfel z obligacjami a po tym okresie powinien to być portfel maksymalnie bezpieczny.
Po zabezpieczeniu oszczźdności na emeryturź i kupnie mieszkania możemy skoncentrować się na wielu innych celach wartych oszczędzania: drugi samochód, podróże, nauka dzieci, małżeństwo dzieci, założenie własnej działalności gospodarczej, letni dom, pomaganie rodzicom itp. Przedsięwzięcia te wpasowują się zazwyczaj w drugi poziom piramidy Maslowa: potrzeba miłości i szacunku. Wszystkie te projekty cechują różne perspektywy czasowe, różne znaczenie, różny stopień elastyczności i w związku z tym wymagają one różnych portfeli o zróżnicowanym profilu ryzyka.
Dla inwestycji na poziomie potrzeb w zakresie "miłości/opieki" najbardziej odpowiednie są fundusze inwestycyjne z polisą ubezpieczeniową. W 99 proc. jest to fundusz inwestycyjny, ale oficjalnie inwestycje te nie są "funduszami inwestycyjnymi", lecz "ubezpieczeniami na życie". Fakt ten daje im przewagę, jeżeli opieka nad innymi (ogólnie rzecz biorąc na wypadek śmierci) jest dla nas istotna.
Źródła dodatkowych informacji
- http://www.kbctfi.pl - bezpłatna broszura w formacie PDF na temat funduszy z ochroną kapitału. Ponadto fundusze te sprzedaje wyłącznie Kredyt Bank. KBC TFI pragnie zapewnić potencjalnym nabywcom pełne informacje przed dokonaniem zakupu.
- http://en.wikipedia.org/wiki/Hierarchy_of_human_needs - dodatkowe informacje na temat teorii Maslowa dotyczącej hierarchii potrzeb (w języku angielskim; po polsku informacje te można znaleźć pod adresem: http://pl.wikipedia.org/wiki/Hierarchia_potrzeb).