Giełda o lustracji: potrzeba zrozumienia

Od wczoraj obowiązuje nowa ustawa lustracyjna, która przewiduje obowiązek składania oświadczeń przez zarządy i rady nadzorcze firm kontrolowanych przez KNF

Aktualizacja: 23.02.2017 03:07 Publikacja: 16.03.2007 07:44

Wczoraj weszła w życie nowelizacja ustawy lustracyjnej. Na jej podstawie członkowie zarządów i rad nadzorczych firm z rynku finansowego i kapitałowego (które podlegają kontroli Komisji Nadzoru Finansowego), będą musieli składać oświadczenia lustracyjne. Dotyczy to również menedżmentu i nadzorców spółki handlowej z udziałem Skarbu Państwa, w której udział SP przekracza 50 proc. kapitału zakładowego lub 50 proc. liczby akcji.

Co z zagranicznymi firmami?

- Nie mam całkowitej pewności, czy obowiązek składania oświadczeń mają szefowie i zarządy spółek zagranicznych. Ale nawet zakładając, że mają, nie sądzę, by miało to znaczenie dla inwestorów - stwierdził na spotkaniu z dziennikarzami Ludwik Sobolewski, prezes Giełdy Papierów Wartościowych. - Na wszelki wypadek będziemy wskazywać, że historia Polski jest złożona i skomplikowana i w związku z tym liczymy na zrozumienie po stronie właścicieli czy osób zarządzających - zaznaczył szef GPW.

Dodał, że nie spotkał się do tej pory z przypadkami, kiedy lustracja wśród szefów zagranicznych spółek stanowiłaby barierę do wchodzenia na GPW.

- Zrozumienie problemu jest większe, niż moglibyśmy się spodziewać, obserwując kanały informacyjne w telewizji - powiedziała Zyta Gilowska, wicepremier i minister finansów. - Z tego, co zdążyłam się zorientować, wynika, że "zagranica" traktuje lustrację ze spokojem, znając polską specyfikę - stwierdziła wicepremier.

Stowarzyszenie emitentów

będzie się zastanawiać

O konieczności składania oświadczeń lustracyjnych spółki zostały poinformowane przez Stowarzyszenie Emitentów Giełdowych. - Na razie ze strony spółek nie otrzymaliśmy żadnych sugestii, czy oczekują od nas zajęcia jakiegoś stanowiska - powiedziała Beata Stelmach, prezes SEG. Dodała, że sprawa będzie omawiana na walnym zgromadzeniu Stowarzyszenia w przyszłym tygodniu.

W przypadku gdy sąd prawomocnie orzeknie, że osoba lustrowana skłamała w swoim oświadczeniu lustracyjnym, ta osoba straci stanowisko. Podobnie stanie się, jeżeli członek zarządu lub rady nadzorczej nie złoży oświadczenia.

Komentarze

Mariusz Gnych

Wiceprezes NG2

Przepis bez wpływu na gospodarkę

Jest to kolejny przepis, który nie ma żadnego znaczenia dla gospodarki. Moim zdaniem, jest mnóstwo innych spraw, które powinny zostać szybko załatwione. Dla przykładu: już od kilku tygodni czekamy na zwykły wpis do KRS dotyczący rejestracji nowej spółki. Oczywiście podpiszemy stosowne oświadczenia, jeśli wymaga tego od nas ustawodawca. Zawsze jednak mówiłem i będę to podkreślał, że ludzi dzieli się na mądrych i głupich, a nie zlustrowanych i niezlustrowanych. Nie spodziewam się, żeby nowe przepisy w jakiś sposób miały wpłynąć na decyzję spółek, które myślą o wejściu na GPW. Gospodarka się obroni. Ci, co będą musieli, to podpiszą kwity, i tyle.

Krzysztof Samotij

prezes, BZ WBK AIB TFI

Lustracja nie zagrozi

menedżerom z TFI, bo są za młodzi

Jestem przedstawicielem biznesu a nie politykiem, dlatego nie będę komentował kwestii dotyczących lustracji. Mogę tylko powiedzieć, że

będziemy robić to, czego prawo od nas wymaga. Nie spodziewam się, aby obowiązek złożenia oświadczeń lustracyjnych przez zobowiązane do tego osoby z rynku funduszy inwestycyjnych miał wpływ na jego dalsze

funkcjonowanie i postrzeganie tego rynku przez inwestorów. Wynika to stąd, że w segmencie tym pracuje bardzo wielu młodych ludzi,

którzy z racji wieku nie mieli możliwości uwikłania się we współpracę

ze służbami PRL.

Podatek od dochodów z giełdy nie zniknie szybko

Perspektywy rozwoju rynku finansowego są znakomite - stwierdziła wczoraj wicepremier Zyta Gilowska. Potwierdziła informacje "Parkietu", że wkrótce rząd zajmie się pakietem nowelizacji trzech ustaw: o obrocie instrumentami finansowymi, o ofercie publicznej i o funduszach inwestycyjnych. Zmiany zakładają m.in. uproszczenie memorandum inwestycyWicepremier Gilowska, pytana, czy jest szansa na zniesienie podatku od zysków kapitałowych, (tzw. podatku Belki, inwestorzy giełdowi płacą go od 2004 r.), odpowiedziała: - W ciągu najbliższych lat podatek zniknie, o ile komisarz Kovács (László Kovács, komisarz unijny ds. podatków - red.) nie zaproponuje wspólnego opodatkowania takich dochodów w Unii Europejskiej. Wicepremier przyznała, że priorytetem jest dla niej uproszczenie PIT i redukcja klina podatkowego. - Dopiero w dalszej perspektywie - realnie 2-3 lat - możemy myśleć o podatku Belki - dodała.

Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski
Gospodarka
Czy i kiedy RPP wróci do obniżek stóp?
Gospodarka
Złe i dobre wieści przed COP 28