Cersanit: kwartał nie był zły

Wyniki byłyby lepsze, gdyby nie słabnący dola r. Grupa osiągnęła sprzedaż wyższą o "dobrych" kilka procent oraz zysk netto zbliżony od osiągniętego rok wcze śniej. W całym 2008 roku nadal celuje w 200 mln zł zarobku

Aktualizacja: 27.02.2017 23:54 Publikacja: 09.04.2008 08:29

Pierwszy kwartał dla grupy Cersanit mógł być bardzo dobry. Był jednak tylko dobry. Powód? Mocny złoty. - Ogólnie mówiąc, nie jest źle, gdyby nie dolar. To, co dzieje się z amerykańską walutą, bardzo niekorzystnie wpływa na wszystkich eksporterów. Na koniec tego kwartału dolar kosztował 2,23 zł, a rok wcześniej 2,96 zł - powiedział Mirosław Jędrzejczyk, prezes Cersanitu. Dodał, że z powodu umocnienia złotego wpływy ze sprzedaży w I kwartale 2008 r. były niższe o około 10 mln zł.

Prezes Jędrzejczyk poinformował, że w ciągu trzech pierwszych miesięcy 2008 r. grupa odnotowała w sumie sprzedaż wyższą o "dobrych" kilka procent niż w analogicznym okresie 2007 r. Oszacował też, że zysk netto w I kwartale nie powinien istotnie odbiegać od wyniku osiągniętego rok wcześniej. Przypomnijmy. W I kwartale 2007 r. przychody grupy Cersanit (uwzględniały już przejęte Opoczno) sięgnęły 320,6 mln zł, a jej zysk netto wyniósł 28,9 mln zł.

W końcu lutego prezes Jędrzejczyk zapowiedział, że zysk netto grupy w 2008 r. wyniesie około 200 mln zł, przy przychodach na poziomie 1,7 mld zł. - Uważam, że pomimo problemów z bardzo silnym złotym realne jest wypracowanie takiego wyniku - podtrzymał teraz prognozę.

Podwyżki częściowym

lekarstwem

Grupa Cersanit ponad 40 proc. przychodów uzyskuje za granicą, z czego 50 proc. jest rozliczana w dolarach. Aby zniwelować częściowo niekorzystny efekt osłabienia się tej waluty, firma wprowadziła w tym roku podwyżki cen produktów, zarówno w kraju, jak i za granicą, średnio o około 4 proc. Prezes poinformował, że klienci je zaakceptowali i marże na sprzedaży nie spadają. Zapowiedział, że Cersanit ma w planach kolejne podwyżki cen produktów, rzędu kilku procent.

Głównym sposobem spółki na wyeliminowanie ryzyka walutowego jest rozwój produkcji na głównych rynkach eksportowych (Rosja, Ukraina i Bałkany). Obecnie większość produkcji Cersanitu pochodzi z polskich zakładów. - Będzie tak do czasu uruchomienia fabryki na Ukrainie (co nastąpi w tym półroczu - przyp. red.). Sytuacja będzie dla nas o wiele korzystniejsza, kiedy rozpoczniemy tam produkcję, bo koszty i przychody będziemy realizować w lokalnej walucie, a dodatkowo nie będziemy już dowozić tam produktów z Polski, a więc zaoszczędzimy na transporcie oraz cle - wyjaśnił Jędrzejczyk. - Jest to najlepszy i naturalny sposób zabezpieczenia się przed ryzykiem kursowym - dodał Jędrzejczyk.

Akwizycja najwcześniej w drugim półroczu

Grupa Cersanit, która zakłada dalszy rozwój między innymi poprzez akwizycje, rozmawia obecnie z kilkoma zagranicznymi firmami, których przejęciem jest zainteresowana. Koncentruje się na rynku rosyjskim, gdzie w 2007 r. kupiła już producenta płytek ceramicznych. - Teraz priorytetem jest dla nas zbudowanie w Rosji przyczółka w ceramice sanitarnej - zapowiedział prezes. Dodał, że Cersanit nadal jest zainteresowany przejęciem tamtejszego producenta płytek ceramicznych.

Jego zdaniem, oceniając obecny etap rozmów o akwizycjach w Rosji, do przejęcia może dojść najwcześniej w drugim półroczu 2008 roku.

Szef Cersanitu poinformował też, że choć trwają rozmowy mające na celu akwizycję producenta płytek, który zaopatrywałby Bałkany i Węgry, to firma raczej zdecyduje się na inwestycję typu green field.

W listopadzie ubiegłego roku Jędrzejczyk mówił, że spółka jest zainteresowana akwizycją na Ukrainie w segmencie płytek ceramicznych. Teraz powiedział, że Cersanit skłania się jednak do wybudowania trzeciego modułu tamtejszej fabryki, aby osiągnąć produkcję na poziomie 20 mln mkw. płytek rocznie. Na Ukrainie trwają się już prace nad drugim etapem budowy, w wyniku którego moce zakładu będą w 2009 r. na poziomie 12 mln mkw. płytek i 2 mln sztuk ceramiki sanitarnej.W Polsce Cersanit nie jest zainteresowany przeprowadzeniem akwizycji. Nie ma też obecnie w planach uruchomienia produkcji w Chinach, choć nie wyklucza tego w przyszłości.

Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski
Gospodarka
Czy i kiedy RPP wróci do obniżek stóp?
Gospodarka
Złe i dobre wieści przed COP 28