W przyszłym tygodniu wyjaśni się, czy akcjonariusze finansowi Pol-Aquy i Polnordu zgodzą się na połączenie obu przedsiębiorstw. Zarządy tych spółek planują od 4 maja spotkania z inwestorami w tej sprawie. Jeżeli udziałowcy nie wyrażą zgody na połączenie, to zgodnie z zapowiedziami Marka Stefańskiego, prezesa Pol-Aquy, fuzji nie będzie. Parytet wymiany akcji Pol-Aquy za walory Polnordu został ustalony na 1,45 do 1.

Wojciech Ciurzyński, prezes Polnordu, przekonuje, że scalenie z Pol-Aquą przyniesie korzyści dla akcjonariuszy obu spółek. - Prawdziwa wartość obydwu firm będzie widoczna już w niedalekiej przyszłości. Przede wszystkim ujawni się w związku z ogromnymi projektami infrastrukturalnymi, które będą wkrótce realizowane w Polsce. Przystąpić do nich będą mogły tylko te firmy, które posiadają odpowiednie kompetencje i siłę finansową - twierdzi szef Polnordu. Warto przypomnieć, że ponad rok temu gdyński deweloper pozbył się części wykonawczej, którą sprzedał do... Pol-Aquy.

Dlaczego powrócono do tej koncepcji i jaki sens ma łączenie deweloperki z wykonawstwem? - Sprzedaż działu generalnego wykonawstwa odbyła się zanim przyszedłem do Polnordu, ale wiem, że firma miała problemy z rentownym prowadzeniem tego biznesu - przyznaje Ciurzyński. Według niego, obecnie ten segment bardzo dobrze funkcjonuje. - Dzisiaj, w dobie boomu budowlanego, połączone siły deweloperki i wykonawstwa mogą bardzo dobrze ze sobą funkcjonować. Przykładem może być chociażby działalność grup: Acciona, Skanska czy Hochtief - uzasadnia prezes Polnordu.

Jego zdaniem, po fuzji firmy będą mogły w znacznie większym stopniu zaangażować się w Rosji. - Mamy tam już projekty o łącznej powierzchni użytkowej około 90 tys. mkw. Pracujemy też nad nowymi dużymi inwestycjami, w Moskwie i Kaliningradzie. Dlatego grupa Pol-Aqua byłaby dla nas bardzo mocnym wsparciem, bo nie musielibyśmy budować tam własnych struktur. Jeżeli dojdzie do fuzji, będziemy mogli na rosyjskim rynku znacząco zwiększyć skalę działania - mówi szef Polnordu.

Deweloper wkrótce zacznie budowę w warszawskim Wilanowie Parku Technologicznego i centrum handlowego (liczą odpowiednio 145 i 45 tys. mkw.). - W II kwartale 2008 roku chcemy zrealizować sprzedaż pierwszego etapu Parku na około 40 tys. mkw. biur. Sfinalizowanie transakcji znacznie podwyższy nasze wyniki. Podkreślam, że szacunki zysku na ten rok są możliwe do realizacji - mówi prezes Ciurzyński. Wcześniej przedstawiciele spółki wspominali, że może on zarobić ponad 200 mln złotych netto. Z kolei zysk ze sprzedaży ma sięgnąć 280 mln złotych. Podczas ostatniej sesji akcje Polnordu podrożały o 0,3 proc. i kosztowały 100 zł i 90 gr.