Sprzedaż funduszy Arka priorytetem dla BZ WBK

Wzrost aktywów o 2 mld zł, udziału rynku o prawie 1 pkt proc. i sprzedaż rzędu 3 mld zł – to plany BZ WBK AIB TFI na ten rok

Aktualizacja: 27.02.2017 04:27 Publikacja: 21.01.2011 03:53

Sprzedaż funduszy Arka priorytetem dla BZ WBK

Foto: Archiwum

Nowy prezes BZ WBK AIB TFI chce odbudowywać pozycję funduszy Arka na rynku. – Na koniec 2011 r. planujemy mieć aktywa funduszy o wartości 12,6 mld zł i 10-proc. udział w rynku – mówi Jacek Marcinowski, który zastąpił kilka tygodni temu na stanowisku Krzysztofa Samotija. Miniony rok towarzystwo zakończyło z 10,6 mld zł zgromadzonymi w funduszach, co stanowiło 9,1 proc. rynku wobec 11,2 proc. rok wcześniej.

Zarząd na konferencji nie powiedział nic więcej w kwestii pozwów przeciwko byłym pracownikom, którzy przeszli?do Caspar Asset Management (sprawę opisywaliśmy wczoraj).

[srodtytul]Bank otwiera się na fundusze[/srodtytul]

– Planujemy sprzedaż brutto funduszy (nie licząc umorzeń – red.) na poziomie 3,3 mld zł. W 2010 r. było to około 1,6 mld zł – mówi prezes Marcinowski, który równocześnie w Banku Zachodnim WBK jest odpowiedzialny za sprzedaż produktów oszczędnościowych i inwestycyjnych. – Sprzedaż?funduszy Arka stanie się?w tym roku priorytetem dla BZ WBK – zapowiada Marcinowski.

Dlaczego dotychczas nie była? – Rozpoczęliśmy aktywną sprzedaż we wrześniu, to była w dużej mierze moja decyzja. Wcześniej się do tego kroku jakiś czas przygotowywaliśmy. Ponadto wcześniej stawialiśmy na depozyty ze względu na konieczność utrzymywania wskaźnika kredyty do depozytów na odpowiednim poziomie. Mogę powiedzieć, że po 2010 r. sytuacja płynnościowa banku jest bardzo dobra – komentuje prezes BZ WBK AIB TFI.

Które fundusze będą sprzedawane przede wszystkim?

– Oferowane są wszystkie w równym stopniu. Spodziewam się, że klienci będą coraz chętniej wybierać te bardziej agresywne, choć cały czas jest widoczna spora awersja do ryzyka. Ten rok będzie sprawdzianem, w którą stronę rozwinie się trend – mówi Jacek Marcinowski.

[srodtytul]Optymistycznie o rynkach[/srodtytul]

Zarządzający funduszami Arka są „umiarkowanymi optymistami”, jeśli chodzi o perspektywy dla rynku długu w Polsce. Papiery, ich zdaniem, wcale nie muszą tracić na wartości. – Ceny obligacji już uwzględniają oczekiwania co do podwyżek stóp procentowych w 2011 r. do 4,5 proc. (po niedawnej podwyżce dzisiaj jest to 3,75 proc.). Możliwe są więc pozytywne zaskoczenia, jeżeli skala podwyżek będzie mniejsza – uważa Witold Garstka. Zaznacza, że czynnikiem ryzyka wciąż jest niepewność co do rozwoju sytuacji na rynku obligacji państw strefy euro.

Akcje też powinny drożeć. – Oczekujemy dalszego dwucyfrowego wzrostu zysku spółek, co powinno przełożyć się na wzrost cen akcji. Wyceny wciąż uważamy za historycznie niewysokie – komentuje Katarzyna Dąbrowska, zarządzająca w BZ WBK AIB TFI.

W 2010 r. fundusze Arka radziły sobie nieco słabiej niż w 2009 r., ale większość plasowała się powyżej średnich wyników w swoich kategoriach.

Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski
Gospodarka
Czy i kiedy RPP wróci do obniżek stóp?
Gospodarka
Złe i dobre wieści przed COP 28