Państwowe firmy zjednoczą siły w poszukiwaniu gazu łupkowego

Plan ministra skarbu przewiduje, że wydobycie gazu z łupków na terenie naszego kraju ruszy najwcześniej w 2014 roku

Aktualizacja: 23.02.2017 23:18 Publikacja: 28.12.2011 00:34

Mikołaj Budzanowski, minister skarbu

Mikołaj Budzanowski, minister skarbu

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak pn Piotr Nowak

Największe państwowe firmy gazownicze, paliwowe i energetyczne wspólnie zajmą się poszukiwaniem gazu łupkowego w Polsce. To nowa strategia ministra skarbu Mikołaja Budzanowskiego, dzięki której pierwszy gaz z łupków ma popłynąć najwcześniej w 2014 roku. Oznacza to, że w prace poszukiwawcze zaangażują się nie tylko Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, PKN Orlen czy Lotos, ale także największe krajowe koncerny energetyczne: PGE, Tauron, Enea oraz Energa.

Nowe zadanie dla producentów energii

Strategia ministra skarbu państwa podoba się analitykom. – Im większe zaangażowanie naszego państwa i krajowych firm w poszukiwania gazu w Polsce, tym lepiej – ocenia Paweł Nierada, ekspert Instytutu Sobieskiego. Dodaje jednocześnie, że nie można zapominać o innych inwestycjach, jakie realizują firmy energetyczne. – Producenci energii muszą inwestować w nowe moce wytwórcze, a to spory wydatek. Nie może być tak, że rozwijanie przez nich nowego projektu, jakim będzie poszukiwanie gazu, zaprzepaści plany budowy bloków energetycznych – zaznacza Nierada.

15 mln USD to szacunkowy średni koszt jednego odwiertu wykonanego w celu poszukiwania i wydobycia gazu łupkowego

Jak przekonuje minister Budzanowski, firmy energetyczne mają wystarczające zasoby finansowe, żeby włączyć się w poszukiwanie i wydobycie gazu ze złóż łupkowych. Trzy giełdowe spółki: PGE, Tauron i Enea, miały na koniec III kwartału w sumie 4,2 mld zł wolnych środków. Wchodząc w alianse z innymi firmami poszukiwawczymi, zyskają dostęp do taniego surowca, co może poprawić ich rentowność (w planach są bloki energetyczne na gaz).

Potrzeba kolejnych odwiertów

Inwestycje w poszukiwanie złóż są niewystarczające. Dotychczas wszystkie firmy wykonały jedynie kilkanaście odwiertów poszukiwawczych. Tymczasem aby cokolwiek więcej powiedzieć o posiadanych zasobach gazu łupkowego, trzeba ich wykonać około 300. Według przedstawicieli rządu do końca 2020 r. w Polsce powinno być wykonanych około 3,5 tys. odwiertów. Średni koszt każdego z nich szacowany jest na około 15 mln USD (50,6 mln zł). To oznacza, że w ciągu najbliższych dziewięciu lat trzeba będzie wydać na ten cel 177 mld zł. Koszty są ogromne, bo poszukiwania i wydobycie gazu łupkowego są skomplikowane i wymagają zastosowania najnowocześniejszych technologii. Jednocześnie ogromne mogą być również korzyści. – Duże inwestycje w poszukiwanie gazu łupkowego na terenie naszego kraju to jedyna droga do faktycznego obniżenia cen gazu dla polskiego odbiorcy – uważa minister Budzanowski.

5,3 bln m sześc. wynoszą polskie zasoby możliwego do eksploatacji gazu łupkowego, oszacowane przez Agencję ds. Energii

Do 1 grudnia Ministerstwo Środowiska wydało łącznie 94 koncesje na poszukiwanie i rozpoznanie niekonwencjonalnych złóż ropy i gazu. Najwięcej otrzymało ich PGNiG, bo 15. Wśród spółek, w których udziały ma Skarb Państwa, koncesje posiadają jeszcze Lotos i Orlen.

Wielkie plany, duże wydatki

Do 2015 r. PGNiG chce wydać?na poszukiwania i wydobycie gazu łupkowego około 4,1 mld zł. Z kolei plany PKN Orlen, które są określone do końca 2013 r., mówią o wydatkach na ten cel w kwocie 500 mln zł. Strategia Lotosu na lata 2011–2015 zakłada inwestycje rzędu 3,9 mld zł. Obejmują one jednak działalność poszukiwawczą w różnych krajach.

[email protected]

[email protected]

Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy
Gospodarka
„W 2024 r. surowce podrożeją. Zwyżki napędzi ropa”
Gospodarka
Szef Fitch Ratings: zmiana rządu nie pociągnie w górę ratingu Polski
Gospodarka
Czy i kiedy RPP wróci do obniżek stóp?
Gospodarka
Złe i dobre wieści przed COP 28