Osobiście uważam, że czeka nas jeszcze co najmniej kilka kwartałów hossy. Szczytu tego trendu oczekuję dopiero w 2015 r. Z tej perspektywy inwestowanie w akcje spółek giełdowych wydaje się bardzo dobrą propozycją. Na GPW można znaleźć wiele ciekawych firm, których wyniki poprawiają się bardzo szybko, co nie pozostaje bez wpływu na zachowanie się ich kursów. Samodzielne inwestowanie na giełdzie zalecałbym jednak tym osobom, które znają się na tym i mogą poświęcić trochę czasu na analizę firm i bieżące śledzenie komunikatów. Dla osób, które do tej pory nie miały nic wspólnego z rynkiem kapitałowym, radziłbym skorzystanie z pomocy specjalistów z funduszy inwestycyjnych. Zakup ich jednostek udziałowych wydaje się rozsądnym wyborem, jeśli chcemy mieć ekspozycję na parkiet giełdowy.

Zamożniejsi inwestorzy mogą też szukać okazji na rynku nieruchomości. Wyceny tej klasy aktywów w ostatnich kwartałach spadły do atrakcyjnych poziomów. Tymczasem dane banków pokazują, że rośnie sprzedaż produktów hipotecznych. To wkrótce przełoży się na wzrost cen mieszkań. Kupując pakietowo tego typu aktywa, wciąż można uzyskać atrakcyjne rabaty od deweloperów. Tego typu okazji jest jednak coraz mniej. Dlatego nie warto zwlekać z podejmowaniem decyzji inwestycyjnych.