„Od kilku miesięcy inflacja jest poniżej 2 proc., a więc w zasięgu celu, który traktujemy jako równoważny ze stabilnością cenową. Według nowej prognozy, inflacja powinna również pozostać w tym zasięgu w ciągu następnych kilku lat. W naszej decyzji wzięliśmy pod uwagę zmniejszoną presję inflacyjną, a także aprecjację franka w ujęciu realnym, do której doszło w ciągu ostatniego roku. Cięcie stóp procentowych wspiera również aktywność gospodarczą. Dzisiejsze luzowanie zapewnia więc, że warunki monetarne pozostaną odpowiednie” - mówi komunikat SNB.

Jego główna stopa wynosiła 1,75 proc. od czerwca 2023 r. Wcześniej była ona podwyższana pięciokrotnie. W czerwcu 2022 r., czyli tuż przed pierwszą podwyżką wynosiła minus 0,75 proc. Obecnie wciąż jest ona najniższa w Europie. Inflacja konsumencka w Szwajcarii wyhamowała natomiast w lutym do 1,2 proc. Szczyt osiągnęła w sierpniu 2022 r. na poziomie 3,5 proc.

Niespodziewana decyzja SNB osłabiła franka. Szwajcarska waluta traciła w czwartek rano 0,6 proc. wobec złotego. Za 1 franka płacono 4,42 zł. - Obniżce na marcowym posiedzeniu przypisywano około 25-proc. prawdopodobieństwo, więc odważny ruch SNB uderza we franka. CHF/PLN spadając w kierunku 4,40 osiąga najniższe poziomy od czerwca 2022 r. Wówczas szwajcarscy bankierzy centralni również zszokowali rynek bez wcześniejszej zapowiedzi, podnosząc stopy na miesiąc przed EBC, czym wywołali falę umocnienia franka — twierdzi Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl. Z prognoz jego spółki wynika, że kurs szwajcarskiej waluty powinien spaść w tym roku poniżej poziomu 4,30 zł za 1 franka.