Sektor zbrojeniowy zarobi wkrótce miliardy. Kim są liderzy wzrostu?

Inwazja Ukrainy doprowadziła do wzrostu wydatków na zbrojenia w Europie. Wielomiliardowe inwestycje i napięta sytuacja międzynarodowa generują znaczne zyski dla firm z sektora zbrojeniowego, których akcje wzrosły w niektórych przypadkach aż o 60 proc.

Publikacja: 10.03.2022 21:00

Sektor zbrojeniowy zarobi wkrótce miliardy. Kim są liderzy wzrostu?

Foto: Bloomberg

Wejście rosyjskich wojsk do Ukrainy zapoczątkowało kaskadę deklaracji o inwestycjach w siły zbrojne. Przodują tutaj Niemcy, których kanclerz Olaf Scholz otworzył 27 lutego nowy rozdział w historii tego kraju. Ogłosił wzrost wydatków na niemieckie siły zbrojne do ponad 2 proc. PKB oraz utworzenie funduszu modernizacji armii wartego ponad 100 mld euro. Po wprowadzeniu w życie tych decyzji Niemcy będą posiadały trzecie na liście najlepiej opłacanych siły zbrojne na świecie.

Rosyjska inwazja wpłynęła także na politykę zbrojeniową Polski. Proponowana ustawa o obronie ojczyzny umożliwi wzrost wydatków na wojsko do 2,5 proc. PKB w 2024 r. Jednak, jak stwierdził Jarosław Kaczyński, do ustawy zostanie wprowadzona poprawka umożliwiająca wzrost wydatków do 3 proc. PKB już w 2023 r. Nowa strategia obronna kraju zakłada także wzrost liczebności wojsk do 300 tys. żołnierzy i WOT-owców.

2,2 mld dol.

Tak wzrosła kapitalizacja giełdowa niemieckiej spółki zbrojeniowej Rheinmetall pomiędzy 21 lutego a 10 marca. Przyczyniły się do tego inwazja na Ukrainę i wzrost niemieckich wydatków na wojsko.

Zbroi się także Rumunia. Prezydent Klaus Iohannis ogłosił w przemówieniu 1 marca konieczność zwiększenia wydatków na wojsko do poziomu 2,5 proc. PKB.

Rynki szybko zareagowały na zmieniające się realia polityczne. Indeks S&P 500 Aerospace & Defense, składający się z największych zbrojeniowych firm Zachodu, wzrósł aż o 11 proc. pomiędzy 23 lutego a 4 marca. Indeks Solactive Defense 2 BTI, przedstawiający notowania czołowych europejskich firm zbrojeniowych, wzrósł w tym okresie aż o 15 proc.

Warto podkreślić, że średni wzrost indeksów jest zaniżony przez obecność w nich spółek zbrojeniowych zajmujących się także lotnictwem cywilnym. Rosnące ceny paliwa oraz ograniczenia dostępu do przestrzeni powietrznej Rosji i krajów nakładających sankcje obniżyły perspektywy wzrostu tego sektora. Dlatego też największe zyski są do osiągnięcia dla firm skupionych na produkcji sprzętu do użytku wojskowego.

Nowi ulubieńcy inwestorów

Mocniej wzrosły też notowania europejskich firm zbrojeniowych, co wynika z geograficznego położenia konfliktu i państw zobowiązujących się zwiększyć wydatki na zbrojenia. Notowania europejskich spółek zbrojeniowych wzmocniła zwłaszcza deklaracja niemieckiego rządu, który chętnie kupuje sprzęt własnej lub europejskiej produkcji – w przeciwieństwie do polskich decydentów preferujących amerykańskie wyposażenie.

Na czele zwyżek w ostatnim czasie znajdują się dwie niemieckie spółki: Rheinmetall oraz Hensoldt. Pierwsza to historyczna firma zbrojeniowa znana m.in. z produkcji świetnego lekkiego karabinu maszynowego MG 42 z czasów drugiej wojny światowej, notabene używanego do dziś w zmodernizowanej formie. Obecnie firma zajmuje się m.in. produkcją komponentów do pojazdów bojowych, w tym czołgów Leopard i Abrams, elektroniki, a także sensorów. Na skutek nowych wydarzeń politycznych kurs jej akcji wzrósł o ok. 60 proc. względem 21 lutego, dnia historycznego przemówienia Putina o uznaniu samozwańczych republik w Donbasie. Wzrost akcji spółki potęguje także globalna skala użytku jej sprzętu: chociażby armata gładkolufowa Rh-120 jest wykorzystywana przez armie Brazylii, Niemiec, Japonii, Polski, USA, Turcji czy nawet Indonezji.

92 proc.

O tyle wzrosły ceny akcji niemieckiej spółki zbrojeniowej Hensoldt między 21 lutego a 10 marca. Firma znana jest z produkcji sprzętu elektronicznego o przeznaczeniu wojskowym.

Jeszcze wyższy wzrost zanotował Hensoldt, zajmujący się produkcją sensorów, radarów, elektroniki oraz sprzętu dla sił powietrznych. W 2019 r. firma uzyskała międzynarodowe uznanie, gdy radar jej produkcji zdołał wykryć i śledzić przez ponad 150 km dwa najnowsze, rzekomo trudne do wykrycia myśliwce F-35. Ceny akcji spółki poszły w górę aż o 115 proc. pomiędzy 21 lutego a 2 marca. W ciągu ostatnich dni zanotowały jednak spadek, pomimo którego cena akcji nadal jest ok. 87 proc. wyższa niż przed wojną na Ukrainie.

Zyskują nie tylko niemieckie firmy. Wzrost zanotowała chociażby BAE Systems, brytyjska spółka zbrojeniowa znana m.in. z produkcji bojowych wozów piechoty Bradley, brytyjskich czołgów Challenger 2 czy najnowszych atomowych łodzi podwodnych Royal Navy. Jej akcje zdrożały o 26 proc. pomiędzy 21 lutego a 7 marca. Perspektywy firmy wzmacnia jej udział w programie modernizacji brytyjskich sił zbrojnych.

Wysoką stopą zwrotu mogą pochwalić się także włoskie Leonardo, francuskie Dassault Aviation oraz Thales. Notowania włoskiej firmy wzrosły o ok. 23 proc. pomiędzy 23 lutego a 7 marca. W tym samym czasie akcje Dessault oraz Thalesa zyskały odpowiednio 15 oraz 35 proc.

Amerykańscy liderzy

W USA wzrost cen akcji spółek z branży był nieco niższy. General Dynamics, piąta pod względem przychodu spółka zbrojeniowa w USA, zanotowała wzrost kursu o ok. 9 proc. w okresie pomiędzy 21 lutego a 8 marca. Firma znana jest m.in. z używanych przez polskie lotnictwo myśliwców F-16, czołgów M1 Abrams czy też używanych obecnie na Ukrainie wyrzutni Stinger.

Wzrost zanotował także Northrop Grumman – jego akcje pomiędzy początkiem rosyjskiej inwazji a 8 marca zdrożały o 15 proc. Do katalogu produktów firmy zaliczają się m.in. wielozadaniowe myśliwce F-18, drony szpiegowskie RQ-4, a także bombowce Stealth B-2. Sprzęt firmy wykorzystywany jest też w działaniach paramilitarnych, jak chociażby podczas wojny z kartelami narkotykowymi w Ameryce Łacińskiej.

Należy jednak uważać na inwestycje w firmy zbrojeniowe zaangażowane także w sektor lotnictwa cywilnego, jak chociażby Airbus czy Boeing, jako że ich akcje tracą na skutek ograniczonej częstotliwości podróży lotniczych. Akcje Boeinga były 7 marca ok. 13 proc. tańsze niż 21 lutego, a w przypadku Airbusa spadek wynosił 11 proc.

Gospodarka światowa
Chiński rząd będzie kupował puste mieszkania?
Gospodarka światowa
Gospodarka Niemiec będzie rosła wolniej
Gospodarka światowa
S&P500 z szansą na 5,8 tys. pkt. Doda skrzydeł GPW?
Gospodarka światowa
PKB Japonii skurczył się w pierwszym kwartale
Gospodarka światowa
Inflacja nie przeszkadza giełdom w biciu rekordów
Gospodarka światowa
Inflacja USA nie sprawiła przykrej niespodzianki inwestorom