Indeksy odbiły się po panice, a Ukraina walczy

Gdy ukraińskie wojska szykowały się w piątek do obrony Kijowa przed rosyjskimi najeźdźcami, na globalnych giełdach trwało silne odreagowanie. WIG20 zyskiwał ponad 8 proc. Wygląda na to, że inwestorzy wycenili już część ryzyka związanego z wojną i jej wpływem na gospodarki europejskie. A przynajmniej tak im się wydaje.

Aktualizacja: 25.02.2022 21:52 Publikacja: 25.02.2022 21:20

Rosyjskie wojska w piątek próbowały zdobyć Kijów. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ponownie wzyw

Rosyjskie wojska w piątek próbowały zdobyć Kijów. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ponownie wzywał kraje Zachodu do nałożenia silniejszych sankcji na Rosję. Zapewniał też, że zostaje w stolicy mimo zagrożenia atakiem.

Foto: PAP/EPA

¶ WIG20 był podczas piątkowej sesji jednym z liderów zwyżek w Europie. Na koniec sesji zyskał 8,4 proc., a przejściowo nawet prawie 10 proc. Rosyjski indeks RTS rósł natomiast o ponad 25 proc. Otwarcie sesji w USA wyglądało w porównaniu z tymi zwyżkami bardzo skromnie – Dow Jones Industrial zyskiwał tylko 0,6 proc. – ale amerykańskie indeksy zyskiwały już dzień wcześniej. Czyżby inwestorzy z rynków przestali się przejmować ryzykiem związanym z wojną na Ukrainie? Może być na to jeszcze za wcześnie, ale na przykład analitycy Citigroup twierdzą, że nie ma obecnie wystarczających „czerwonych flag" zapowiadających globalną bessę. Widzą więc okazję do kupowania przecenionych akcji. Część analityków, w tym eksperci Goldman Sachs, tnie jednak prognozy dla europejskich akcji. Europa jest bowiem bardziej narażona na skutki wojny. Philip Lane, główny ekonomista Europejskiego Banku Centralnego, spodziewa się, że konflikt na Ukrainie może ściąć w tym roku 0,3–0,4 pkt proc. ze wzrostu PKB strefy euro.

Czytaj więcej

GPW oraz europejskie rynki złapały oddech

¶ Konflikt na Ukrainie może również zaszkodzić polskiej gospodarce. – Rosyjska agresja oznacza, że inflacja przekroczy 10 proc. rok do roku pomimo tarczy antyinflacyjnej – mówi Jakub Rybacki, ekonomista z Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Jego zdaniem inflacja może osiągnąć swój szczyt w kwietniu lub w maju. Dotychczas wśród ekonomistów dominowały prognozy, wedle których inflacja wyznaczyła szczyt w styczniu, gdy wyniosła 9,2 proc. rok do roku. Atak Rosji na Ukrainę spowodował jednak wystrzał cen surowców energetycznych, przemysłowych i rolnych.

Czytaj więcej

Wojna przebiła polską tarczę antyinflacyjną

¶ Tuż po agresji Rosji na Ukrainę sprzedaż paliw na stacjach Orlenu wzrosła o 300–400 proc. To następstwo obaw, że paliwo mocno zdrożeje, a nawet go zabraknie. Aby uspokoić sytuację, Orlen rozwiązał w trybie natychmiastowym umowy z dziewięcioma stacjami sztucznie zawyżającymi ceny. Zaapelował o nieuleganie panice i zapewnił, że paliwa nie zabraknie. Jednocześnie na stacjach czasowo sprzedawane jest paliwo wyłącznie do baków samochodów. Orlen szacuje, że za dwa, trzy dni sytuacja się unormuje.

Czytaj więcej

Orlen zapewnia, że ropy i paliw nie zabraknie
Gospodarka krajowa
Żywność będzie drożeć
Gospodarka krajowa
Wojna przebiła polską tarczę antyinflacyjną
Gospodarka światowa
Rosyjskie banki nie boją się sankcji Zachodu
Surowce i paliwa
Orlen zapewnia, że ropy i paliw nie zabraknie
Gospodarka światowa
Wojna: najtrudniej z gazem. Alternatywne źródła ograniczone
Gospodarka światowa
Rosyjskie banki otrzymały atomowy cios