Ameryka potrzebuje więcej czasu na ożywienie rynku pracy

Pracodawcy w Stanach Zjednoczonych stworzyli w grudniu mniej miejsc pracy, niż przewidywano, a stopa bezrobocia spadła do 9,4 proc., co oznacza, że do ożywienia na tym rynku wciąż jeszcze daleko

Aktualizacja: 27.02.2017 05:01 Publikacja: 08.01.2011 04:29

Ameryka potrzebuje więcej czasu na ożywienie rynku pracy

Foto: Bloomberg

[[email protected]][email protected][/mail]

Liczba etatów wzrosła w grudniu o 103 tysiące – poinformował w piątek Departament Pracy. Mediana prognoz ekonomistów ankietowanych w tej sprawie przez Bloomberg News wyniosła 150 tys.

[srodtytul]W całym 2010 r. przybyło w USA 1,11 mln miejsc pracy[/srodtytul]

Jeszcze na początku tygodnia owa mediana sięgała ledwie 140 tys., ale ekonomiści podnieśli ją po opublikowaniu niesłychanie optymistycznych szacunków przez ADP Employer Services. Ta prywatna firma specjalizująca się w monitorowaniu rynku pracy przewidziała wzrost zatrudnienia w USA o 297 tys.

Tak znaczące przeszacowanie rynku przez ADP mogło wynikać również z tego, że w listopadzie przybyło w USA 70 tys., a nie 39 tys. miejsc pracy, jak pierwotnie podawał Departament Pracy, a w listopadzie i w październiku łącznie zatrudnienie wzrosło tam o 70 tys. – bardziej niż szacowano. W całym 2010 r. w amerykańskich firmach i sferze budżetowej powstało 1,11 mln etatów. Straty w poprzednich trzech latach przekroczyły zaś 7 mln.

Szef banku centralnego Ben S. Bernanke powiedział, że przy założonym przez Fed tempie poprawy sytuacji „trzeba jeszcze czterech, pięciu lat do pełnej normalizacji na rynku pracy”.

[srodtytul]Zatrudnienie powinno rosnąć dwa razy szybciej[/srodtytul]

Stopa bezrobocia spadła w grudniu z 9,8 proc. do 9,4 proc., poziomu najniższego od maja 2009 r. To skutek z jednej strony wolniejszego od oczekiwań, ale jednak przyrostu miejsc pracy, a z drugiej –wycofywania się wielu Amerykanów z tego rynku wobec wciąż nikłych nadziei na znalezienie zatrudnienia.

Zwłaszcza że zapaść na rynku nieruchomości znacząco zmniejszyła mobilność Amerykanów, bo trudno sprzedać dom, gdy jest mniej wart od zaciągniętego na jego zakup kredytu. Wciąż fatalną sytuację w budownictwie potwierdza informacja, że w grudniu zlikwidowano w tym sektorze 16 tys. miejsc pracy, najwięcej od maja ub.r.

Ekonomiści spodziewali się spadku stopy bezrobocia do 9,7 proc. i są na ogół zgodni co do tego, że zatrudnienie w USA powinno zwiększać się co najmniej dwa razy szybciej niż w grudniu, aby tendencja spadkowa stopy bezrobocia nabrała trwałości i żeby było to wynikiem wyłącznie wzrostu zatrudnienia, a nie rosnącego zniechęcenia.

Obecnie jest ono w pełni usprawiedliwione, skoro z miesiąca na miesiąc rośnie w USA odsetek długotrwale bezrobotnych. W grudniu minionego roku pozostających bez pracy przez 27 tygodni i dłużej było w Stanach Zjednoczonych  44,3 proc. bezrobotnych.

[srodtytul]Nadzieja tylko w sektorze prywatnym[/srodtytul]

Przedsiębiorstwa prywatne utworzyły w grudniu 113 tys. miejsc pracy po 79 tys. w listopadzie. W instytucjach rządowych zatrudnienie zmniejszyło się o 10 tys., przy czym na szczeblu stanowym i lokalnym zwolniono 20 tys. osób, a na federalnym 10 tys. przyjęto do pracy. Poważnym zagrożeniem dla amerykańskiego rynku pracy są rosnące deficyty budżetowe właśnie poszczególnych stanów i miast, co zmusza je do redukcji wydatków również poprzez zwalnianie nauczycieli, policjantów czy strażaków. Wybrany w listopadzie gubernator Florydy zapowiedział, że w jego?stanie trzeba będzie zmniejszyć zatrudnienie o 5 proc., aby?zredukować deficyt budżetowy.

Podobne kłopoty czekają też strefę euro i Wielką Brytanię. Stopa bezrobocia w strefie (10,1 proc.) jest najwyższa od 1998 r., a w tym roku na dobre zacznie się w wielu krajach tego regionu realizacja programów oszczędnościowych. Brytyjski rząd zapowiedział zwolnienie z administracji 330 tys. osób.

Gospodarka światowa
Szwedzki bank centralny obniżył stopy. Pierwsza obniżka od ośmiu lat
Gospodarka światowa
Ameryka coraz bardziej ucieka Unii Europejskiej
Gospodarka światowa
Niemiecka gospodarka w nie najlepszej sytuacji
Gospodarka światowa
Kontrariańska fala podmywa Wall Street. Ameryka wcale nie jest taka wyjątkowa
Gospodarka światowa
Rosja: Sankcje biją w handel
Gospodarka światowa
Żywność znów drożeje