Białoruski dług wobec rosyjskiego producenta i dostawcy prądu Inter RAO wynosi około 1,5 mld rubli rosyjskich (149 mln zł). Szybko rośnie, odkąd w marcu zaczęły się na Białorusi kłopoty z dostępem do obcych walut, a później doszło do dewaluacji rubla białoruskiego o ponad 50 proc.

W połowie czerwca Mińsk spłacił część długu wynoszącą 600 mln rubli rosyjskich. Kolejną transzę miał zapłacić do czerwca. Pieniądze nie wpłynęły, więc Inter RAO?odłączyła prąd w nocy z wtorku na środę. Udział jej dostaw w dobowym bilansie energetycznym Białorusi to około 10 proc. Władze w Mińsku zapewniają, że kraj może sobie przez pewien czas poradzić bez nich. Dużych zakłóceń w gospodarce wstrzymanie dostaw istotnie jeszcze nie wywołało.

– Dług zostanie uregulowany już dzisiaj – przekonywał w środę Bank Centralny Republiki Białorusi. Rosyjska firma ogłosiła wieczorem, że Białoruś spłaciła jej kolejną transzę długu za prąd. Białoruś od dalszego załamania może uratować tylko pomoc zagraniczna. W zeszłym tygodniu dostała od Euroazjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej 800 mln USD z kredytu wynoszącego 3 mld USD.