FATCA ujawni tajne konta Amerykanów?

Kontrowersyjna amerykańska ustawa może zmusić instytucje finansowe z całego świata do drobiazgowego sprawdzania transakcji swoich klientów

Aktualizacja: 26.02.2017 16:38 Publikacja: 22.08.2011 01:23

Bank UBS został zmuszony w 2009 r. do ujawnienia władzom USA danych o swoich klientach.

Bank UBS został zmuszony w 2009 r. do ujawnienia władzom USA danych o swoich klientach.

Foto: Bloomberg

Nowe amerykańskie, czekające na wejście w życie, prawo dotyczące postępowania skarbówki w sprawach odnośnie do zagranicznych kont Amerykanów wzbudza ogromne kontrowersje na całym świecie. Według krytyków ustawa FATCA?(Foreign Account Tax Complience Act) nakazuje zagranicznym instytucjom finansowym działać de facto jak przedłużenie amerykańskiego urzędu skarbowego IRS.

Nakaz współpracy

Według FATCA, jeśli IRS zwróci się do zagranicznego banku o współpracę, pożyczkodawca ten będzie musiał przekazać temu urzędowi dane o swoich amerykańskich klientach lub zacząć regularnie przekazywać skarbówce z USA  30?proc. odsetek, dywidend i zysków z inwestycji należnych Amerykanom uchylającym się od płacenia podatków. W przeciwnym wypadku IRS może nałożyć na dany bank grzywnę wynoszącą do 40 proc. sumy ukrywanej u niego przez Amerykanów przed fiskusem. Bank nie- współpracujący z IRS narazi się również na zaostrzoną kontrolę swoich amerykańskich filii przez skarbówkę.

Ustawa FATCA jest pokłosiem sprawy tajnych kont w szwajcarskim banku UBS. W 2009 r. rządy USA i Szwajcarii porozumiały się w sprawie przekazania Waszyngtonowi danych o rachunkach w tym banku należących do Amerykanów podejrzewanych o oszukiwanie fiskusa. Wkrótce potem zaczęto pisać ustawę FATCA. Prezydent Barack Obama zatwierdził ją w marcu 2010 r. Wejdzie w życie na początku  2014 r., ale już wzbudza duże emocje. Ramię banku HSBC, zajmujące się private bankingiem, zapowiedziało w czerwcu, że przestanie oferować usługi obywatelom amerykańskim poza USA, by zastosować się do ustawy.

Amerykańskie władze spodziewają się, że FATCA przyniesie budżetowi federalnemu przez najbliższe 10 lat 7,7 mld USD kosztem oszustów podatkowych. Eksperci wskazują jednak, że IRS może sobie nie poradzić z zalewem danych, jakie będą napływać po wejściu w życie ustawy.

Rosnąca niechęć

Najmocniej krytykują FATCA przedstawiciele zagranicznych rządów oraz instytucji finansowych. – Szwajcaria staje się celem wzmożonej międzynarodowej chciwości –  twierdzi Michael Ambuehl, sekretarz stanu w szwajcarskim Ministerstwie Finansów.

– FATCA nie daje bankom żadnego innego wyboru, jak wydać miliony dolarów, by pomóc IRS w ściganiu amerykańskich podatników. Moi znajomi z Azji mówią, że to najbardziej imperialistyczne posunięcie USA od  czasu zajęcia Filipin w 1899 r. – wskazuje Scott Michel, prawnik specjalizujący się w kwestiach podatkowych w waszyngtońskiej kancelarii Caplin & Drysdale.

Kongres, Departament Skarbu oraz IRS są w ostatnich miesiącach zasypywane listami od  instytucji finansowych z całego świata protestujących przeciw FATCA. Skarżą się one głównie na to, że ustawa może je zmusić do drobiazgowego badania dużej liczby transakcji finansowych, co zaszkodziłoby ich działalności. – FATCA to bomba neutronowa dla światowego systemu finansowego – ostrzega Szwajcarsko-Amerykańska Izba Handlu.

Ustawa posiada również poważne luki: dotyczy tylko ukrywania dochodów w aktywach denominowanych w dolarach. Jeśli amerykański oszust będzie miał w Szwajcarii rachunek w euro, bank nie będzie już musiał o tym donosić IRS. Poza tym ze stosowania się do  FATCA będą wyłączone instytucje należące do obcych rządów, czyli m.in. znacjonalizowane banki.

[email protected]

Gospodarka światowa
Notowania Novavaksu, partnera polskiego Mabionu o 99 proc. w górę
Gospodarka światowa
Kraj, który wpadł w pajęczą sieć oligarchy związanego z Moskwą
Gospodarka światowa
Wielka Brytania wyszła z recesji. Gospodarka na drodze do trwałego wzrostu
Gospodarka światowa
Wielka Brytania: Rynek wypatruje cięcia
Gospodarka światowa
Bank Anglii zapowiada obniżkę stóp. Rekord na giełdzie w Londynie
Gospodarka światowa
Wrogie przejęcie w Hiszpanii. BBVA chce przejąć Banco Sabadell. Cios dla Santandera