Dotychczasowy limit, ustalony przed trzema laty i nieuwzględniający Iraku, wynosił niespełna 25 mln baryłek.

– Doszliśmy do porozumienia, które pozwoli utrzymać rynek ropy w równowadze – oświadczył wenezuelski minister ds. energii Rafael Ramirez. Według prognoz kartelu, w 2012 r. popyt na ropę będzie wynosił średnio 30,1 mln baryłek dziennie. – Ponieważ OPEC zamierza utrzymać rzeczywistą produkcję na praktycznie niezmienionym poziomie, podczas gdy popyt rośnie, porozumienie może podbić ceny ropy i podtrzymać je na wysokim poziomie w 2012 r. – ocenił Jason Schenker, prezes firmy analitycznej Prestige Economics. Wczoraj jednak ropa naftowa gatunku Brent taniała nawet o 3,6 proc., do 105,5 USD za baryłkę. Tak tania nie była od dwóch miesięcy.

Surowiec może nadal tanieć, jeśli kraje OPEC?będą, tak jak dotąd, przekraczać ustaloną kwotę. Już w listopadzie faktycznie produkowały 30,4 mln baryłek tego surowca dziennie (nie licząc Iraku 27,7 mln). Sekretarz organizacji Abdullah al-Badri zapewnił, że odtąd limit będzie przestrzegany. Wszystko będzie jednak zależało od tego, czy inne kraje OPEC ograniczą produkcję, gdy w Libii wzrośnie ona do poziomu sprzed wojny domowej. Arabia Saudyjska już dała do zrozumienia, że nie zamierza tego czynnika brać pod uwagę.