Hossa ma jeszcze potencjał

Nowe maksima odnotowało w ostatnich tygodniach wiele indeksów, które zwykle kończą hossę kilka miesięcy przed S&P 500.

Aktualizacja: 11.02.2017 00:27 Publikacja: 23.07.2013 06:04

Amerykański indeks S&P 500 zyskał od początku roku już 19 proc.

Amerykański indeks S&P 500 zyskał od początku roku już 19 proc.

Foto: Bloomberg

Amerykański indeks S&P 500 zyskał od początku roku już 19 proc. Ostatnio odnotował cztery zwyżkowe tygodnie z rzędu, co analitycy wiążą głównie z wystąpieniami Bena Bernankego. Przewodniczący Rezerwy Federalnej zapewnił, że harmonogram wygaszania programu ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej (QE) nie jest z góry określony i będzie zależał od koniunktury. Dał więc rynkom gwarancję, że Fed nie pospieszy się z zaostrzaniem polityki pieniężnej, dopóki nie będzie miał pewności, że gospodarka jest na to gotowa.

Wyceny na dobre czasy

Wątpliwości jednak pozostały. Nie brak analityków i inwestorów, którzy twierdzą, że zwyżki na Wall Street są zbyt ostre i taka hossa nie może się utrzymać. – Akcje są wycenione na perfekcyjne czasy, a dziś tę perfekcję trudno na świecie znaleźć – wskazuje Uri Landesman, prezes nowojorskiego funduszu hedgingowego Uri Partners. Wskaźnik cena do zysku (liczonego w oparciu o wyniki spółek za miniony rok) dla indeksu S&P 500 wynosi dziś 16,3 w porównaniu z 17,5, gdy jesienią 2007 r. kończyła się poprzednia hossa. Tymczasem ani gospodarka USA, ani globalna, nie rozwija się w takim tempie jak sześć lat temu.

Historia się powtórzy?

Zależności między kilkoma indeksami z Wall Street sugerują jednak, że hossa potrwa jeszcze co najmniej kilka miesięcy. Z wyliczeń agencji Bloomberga wynika, że każdy rynek byka z ostatniego ćwierćwiecza S&P 500 kończył później niż indeks małych spółek Russell 2000 i publikowany przez bank Morgan Stanley indeks spółek wrażliwych na koniunkturę w gospodarce. Tymczasem oba te wskaźniki osiągnęły w minionym tygodniu nowe maksima. Nawet gdyby miał to być dla nich koniec hossy, S&P 500 powinien jeszcze iść w górę – przy założeniu, że historia się powtarza.

Nowe rekordy odnotowały ostatnio także transportowy subindeks wskaźnika Dow Jones oraz finansowy subindeks S&P 500. Według danych Bloomberga te dwa indeksy, Russell 2000 i indeks spółek wrażliwych na koniunkturę, w ostatnim ćwierćwieczu kończyły hossę średnio o sześć miesięcy przed S&P 500, który w tym czasie zyskiwał średnio jeszcze 7 proc.

Ale analitycy nie mają wcale przekonania, że te historyczne zależności powtórzą się i tym razem. Średnio prognozują, że S&P 500 skończy rok na poziomie 1665 pkt, czyli o blisko 2 proc. niżej niż dziś.

Gospodarka światowa
Rajd na Wall Street zagrożony. Czego potrzebują traderzy?
Gospodarka światowa
Berkshire Hathaway gromadzi gotówkę. Buffett pozbywa się akcji
Gospodarka światowa
Apple spółką wartościową? Rekordowe 110 miliardów dolarów na skup akcji
Gospodarka światowa
Strefa euro wróciła do wzrostów. Powiew optymizmu
Gospodarka światowa
USA. Vibecesja, czyli gdy dane rozmijają się z nastrojami zwykłych ludzi
Gospodarka światowa
USA: Odczyt PKB rozczarował inwestorów