Akcje Tesli, założonej w 2003 r., zdrożały w poniedziałek o 5 proc., co wywindowało jej rynkową kapitalizację do 47,5 mld USD. Kurs akcji Forda, szczycącego się ponadstuletnią historią, spadł o 2,4 proc. po przedstawieniu rozczarowujących wyników sprzedaży w marcu i w rezultacie jego kapitalizacja skurczyła się do 45 mld USD.

Wprawdzie nabiera rangi symbolu przekroczenie przez startup z Krzemowej Doliny kapitalizacji spółki, która walnie przyczyniła się do upowszechnienia motoryzacji w Ameryce początku XX wieku, ale analitycy zwracają uwagę, że Tesla osiągnęła ten poziom, sprzedając na świecie w minionym roku zaledwie 76 tys. samochodów, podczas gdy Ford sprzedał 6,6 mln swoich pojazdów.

– Rynek kapitałowy zawsze traktuje akcje Forda jako spółki przemysłowej, a papiery Tesli uważa za technologiczne – zwraca uwagę Michelle Krebs z firmy Autotrader.com.

Akcje Tesli poszły w górę po opublikowaniu raportu informującego, że spółka w pierwszym kwartale sprzedała 25 tys. samochodów, czyli więcej, niż przewidywali analitycy. Natomiast sprzedaż Forda w marcu spadła o 7 proc. w stosunku rocznym, a General Motors wzrosła zaledwie o 1,6 proc., o wiele mniej niż prognozowano.

Te rozczarowujące dane zwiększyły obawy uczestników rynku, że tradycyjny przemysł motoryzacyjny traci już siły.