Eksport napędza polski przemysł

Najszybszy od trzech lat wzrost wartości eksportu sprawia, że w polskich firmach przemysłowych utrzymuje się optymizm pomimo przejściowych ograniczeń produkcji.

Publikacja: 01.02.2021 09:34

Eksport napędza polski przemysł

Foto: Adobestock

Taki obraz sytuacji w przemyśle maluje PMI, wskaźnik koniunktury bazujący na ankiecie wśród menedżerów logistyki przedsiębiorstw. W styczniu, jak podała w poniedziałek firma IHS Markit, wzrósł on do 51,9 pkt z 51,7 pkt w grudniu. Od lipca 2018 r. tylko raz był wyżej.

Ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści przeciętnie spodziewali się zniżki PMI do 51,3 pkt.  Nawet taki wynik – jak każdy powyżej 50 pkt – oznaczałby teoretycznie, że w odczuciu ankietowanych menedżerów logistyki sytuacja w przemyśle przetwórczym poprawiła się w ujęciu miesiąc do miesiąca. Dystans od tej granicy można interpretować jako miarę tempa tej poprawy. W tym świetle w styczniu przemysł rozwijał się nawet szybciej niż w niezwykle udanym pod tym względem grudniu.

W praktyce jednak taka interpretacja PMI może być myląca. Wskaźnik ten poniżej 50 pkt. był w Polsce stale od października 2018 r. do czerwca 2020 r., a mimo to duża część tego okresu- wyłączając pandemię - była dla sektora przemysłowego bardzo udana. Teraz PMI na pierwszy rzut oka wskazuje na utrzymujący się rozwój przemysłu, a inne dane to potwierdzają. Ale  szczegóły ankiety, na której bazuje ten wskaźnik, nie są aż tak jednoznaczne.

Ankietowane przez IHS Markit firmy odpowiadają m.in. na pytania, jak w porównaniu do poprzedniego miesiąca zmieniły się ich produkcja, portfel zamówień i zatrudnienie. W styczniu,  podobnie jak w poprzednich dwóch miesiącach, przewagę miały firmy zgłaszające spadek produkcji, choć skala tego zjawiska była znacznie mniejsza niż wiosną. Stało się tak, choć większość firm odnotowała wzrost wartości zamówień, w szczególności zagranicznych, których przybywało najszybciej od trzech lat. Ankietowane przedsiębiorstwa tłumaczyły, że spadek produkcji wynikał z ograniczeń podażowych: spowodowanych epidemią COVID-19 braków kadrowych i opóźnień w dostawach.

Ze względu na to, że firmy odnotowały wzrost wartości zamówień, wzrosło też ich zapotrzebowanie na półprodukty. W rezultacie czas dostaw komponentów wydłużył się. Tylko dwa razy w historii PMI, sięgającej 1998 r., problem ten był poważniejszy: w marcu i kwietniu ub.r., gdy globalny system handlowy był sparaliżowany przez pandemię.

Spadek produkcji w warunkach wzrostu zamówień sprawił, że w styczniu czwarty miesiąc z rzędu zwiększyły się zaległości produkcyjne ankietowanych przez IHS Markit firm. Mimo to, zachowują one optymizm. Wskaźnik ich oczekiwań dotyczących produkcji w horyzoncie 12 miesięcy, który w grudniu znalazł się najwyżej od maja 2018 r., w styczniu nieco spadł. Ale pomijając grudzień, utrzymał się na poziomie najwyższym od marca 2019 r.

W grudniu produkcja sprzedana polskiego przemysłu wzrosła o 11,2 proc. rok do roku. Większą zwyżkę produkcji GUS odnotował poprzednio w październiku 2017 r., a wcześniej w grudniu 2010 r.  Zwiększyła się też w stosunku do listopada: o 0,5 proc. po oczyszczeniu z wpływu czynników sezonowych.

Ankietowani przez „Parkiet" ekonomiści sądzą, że styczeń był pod tym względem słabszy. Przeciętnie szacują, że produkcja sprzedana przemysłu wzrosła o zaledwie 1 proc. rok do roku. Tak słaby wynik będzie jednak w dużej mierze efektem przesunięcia realizacji części zamówień przez polskich producentów na grudzień, co miało związek ze zbliżającym się brexitem oraz podwyżką VAT w Niemczech. Do tego styczeń w tym roku liczył o dwa dni robocze mniej niż w 2020 r., co również tłumiło wzrost produkcji.

Gospodarka krajowa
Agencje ratingowe: wiarygodność kredytowa Polski nie jest zagrożona
Gospodarka krajowa
Prezes NBP definitywnie zamknął drzwi do obniżki stóp procentowych
Gospodarka krajowa
Jest nowy minister aktywów państwowych. Kim jest Jakub Jaworowski?
Gospodarka krajowa
Kim jest Krzysztof Paszyk, nowy minister rozwoju i technologii?
Gospodarka krajowa
Premier Donald Tusk dokonał zmiany w składzie rządu
Gospodarka krajowa
Na razie stopy bez zmian, ale szanse na obniżkę znowu rosną