Co do wskazań w późniejszym okresie to w maju statystycznie korekta powinna być kontynuowana i zazwyczaj trwa co najmniej do miesięcy wakacyjnych. Standardowo więc obserwowana sezonowość zbieżna jest z popularnym giełdowym powiedzeniem „Sell in May and go away”. Jednak WIG20 w końcówce kwietnia, zamiast korygować notowania, przebywał w okolicach maksimów, WIG zachowywał się jeszcze lepiej, ustanowił nowe maksimum wszech czasów. Po lekkim schłodzeniu w pierwszej połowie kwietnia indeksy szybko powróciły do głównego trendu wzrostowego trwającego od października 2022 r. Obecnie sygnały techniczne wydają się dość jednoznaczne. W każdym okresie, tj. miesięcznym, tygodniowym oraz dziennym, obowiązuje sygnał kupna. Jedyne ostrzeżenia wynikają z faktu, że rynek jest wykupiony. Oscylator stochastyczny w miesięcznym i tygodniowym układzie przebywa w strefie wykupienia, dzienny wciąż buduje negatywną dywergencję. W efekcie algorytm alokacji wskazuje 60 proc. (skala 0–100 proc.). Biorąc pod uwagę zachowanie indeksów w kwietniu, za zaburzony należy uznać wzorzec sezonowy charakterystyczny dla GPW. O ile pod względem falowym scenariusz zakładający, że mamy obecnie do czynienia z piątą falą w złożonej piątce wciąż jeszcze ma szanse realizacji, to ze względu na zachowanie indeksów lepsze od wzorca na poważnie trzeba brać pod uwagę trójkę w trójce, co oznaczałoby dalsze nieprzerwane zwyżki.