Inwestorzy wyprzedają bardziej ryzykowne aktywa w piątek, ograniczając ryzyko przed weekendem, a następnie odkupują je w poniedziałek. Schemat ten bazuje oczywiście na obawach związanych z eskalacją napięć geopolitycznych na Bliskim Wschodzie.

Sądząc jednak po zauważalnych spadkach cen na rynku ropy naftowej, mamy ponownie szanse na zainicjowanie mocniejszego trendu odbicia w górę. Jest to założenie ze wszech miar korzystne dla krajowych aktywów, gdzie wskaźnik WIG20 ponownie testuje 2500 pkt, czyli znajduje się blisko ostatnich maksimów w trendzie.

Struktura wzrostu (koncentracji na dużych spółkach) sugeruje, iż ponownie popyt ten generowany jest przez inwestorów zagranicznych. Również złoty odrobił część niedawnych strat, przy czym aktualna stabilizacja odbywa się jednak w pewnej odległości od ostatnich dołków na wykresach par walutowych, np. EUR/PLN, co sugeruje, iż potencjał wzrostu złotego pozostaje raczej ograniczony.

Na tak zwanym szerokim rynku inwestorzy czekają na wyniki kwartalne spółek technologicznych z Wall Street oraz kolejne dane na temat inflacji. Scenariusz rozpoczęcia obniżek stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych we wrześniu niesie ze sobą ryzyko bliskości wyborów prezydenckich, co realnie ograniczać będzie najpewniej docelową skalę luzowania polityki pieniężnej.