W odpowiedzi na niepokojące wieści z Bliskiego Wschodu sesja w Warszawie rozpoczęła się od spadków, ale do kontrataku bardzo szybko przeszli kupujący wyciągając indeksy nad kreskę. W miarę upływu kolejnych godzin handlu w Warszawie popyt poczynał sobie coraz śmielej, by zakończyć sesję efektowną zwyżką indeksów. WIG20 zakończył notowania prawie 2,1 proc. na plusie, a WIG finiszował ponad 1,7 proc. nad kreską. Optymizm na krajowym rynku mocno kontrastował z zachowaniem większości pozostałych giełd, gdzie dużo chętniej pozbywano się akcji, co miało negatywne przełożenie na notowania głównych indeksów przede wszystkim na zachodnioeuropejskich parkietach. Sprzedający mieli także więcej do powiedzenia na azjatyckich parkietach i za oceanem. Spadki na ogół miały jednak ograniczony zasięg. Nie licząc tąpnięcia na giełdzie w Tel Awiwie większa przecena miała miejsce jedynie na parkietach w Atenach i Stambule. Głównym powodem pogorszenia nastrojów były obawy związane z dalszym rozwojem zbrojnego konfliktu w zaatakowanym przez Hamas Izraelu.

Czytaj więcej

Czerwono na giełdach. Inwestorzy pozbywają się akcji

Największe spółki notowane w Warszawie po lekkim zawahaniu na starcie notowań w większości efektownie drożały. Motorem zwyżek były akcje o Orlenu, które w efektownym stylu odrabiały zeszłotygodniowe straty, zyskując na finiszu ponad 6 proc. Na solidnych plusach zakończyły notowania JSW, LPP i Dino. Mimo mało obiecującego startu sesji do zwyżek podłączyły się również banki, gdzie zwyżkom przewodził Alior drożejąc o ponad 4,6 proc. Natomiast chętnie pozbywano się akcji Allegro, które taniejąc o prawie 2 proc. kontynuowały przecenę trzecią sesję z rzędu

Na szerokim rynku akcji siły były bardziej wyrównane. Jedynie co druga spółka z tego grona zakończyła sesję na plusie. Wśród najmocniej rozchwytywanych firm byli m. in. producenci sprzętu wojskowego były Zremb i Lubawa, którzy wrócili do łask na wieść o kolejnym konflikcie zbrojnym.