Poranek maklerów – Nowy rekord hossy

Mimo wyroku TSUE Warszawa prze do przodu. WIG20 ustanowił nowy rekord obecnej hossy zyskując 1 proc. Do 2100 pkt. brakują mu niecałe 3 pkt. Z głównych indeksów spadł minimalnie tylko sWIG80. Obroty na całym parkiecie zniżkowały o około 300 mln do 1,65 mld zł. Tymczasem w Paryżu i Frankfurcie rynki przez cały dzień utrzymywały się pod kreską.

Publikacja: 16.06.2023 08:42

Poranek maklerów – Nowy rekord hossy

Foto: AdobeStock

Nasdaq Composite zyskał 1,2 proc., a S&P 500 1,2 proc. W piątek Nikkei 225 zyskała 0,7 proc. Hossa trwa.

Dziś czekamy na krajową inflację bazową i wiedźmy.

Wyrok, wyrok i po wyroku

Ignacy Budkiewicz, BM BNP Paribas Bank Polska

Lokalnie inwestorzy oczekiwali od rana na wyrok TSUE w kwestii wzajemnych roszczeń wynikających z umów kredytów frankowych. Trybunał orzekł, że prawo UE stoi na przeszkodzie temu, by bank miał prawo żądać od konsumenta rekompensaty wykraczającej poza zwrot wypłaconego kapitału oraz poza zapłatę ustawowych odsetek za zwłokę oraz, że nie stoi ono na przeszkodzie temu, by w przypadku uznania umowy kredytu hipotecznego, zawierającej nieuczciwe warunki, za nieważną, konsumenci żądali od banku rekompensaty wykraczającej poza zwrot zapłaconych rat miesięcznych. Wyrok był zgodny z opinią Rzecznika wydaną kilka miesięcy wcześniej oraz z oczekiwaniami rynku. Powyższa wykładnia implikuje zwiększenie liczby pozwów przeciwko bankom przez konsumentów, jednak skala wzrostu wniosków frankowiczów jest trudna do oszacowania. W pierwszych godzinach handlu sektor bankowy notował przecenę jednak zdołał odrobić ją w drugiej połowie sesji i niemal wyrównał tegoroczny szczyt osiągnięty kilka dni temu.

Globalnie, w centrum uwagi inwestorów była decyzja EBC ws. stóp procentowych. Europejski Bank Centralny podniósł stopy, zgodnie z oczekiwaniami o 25 pb. i stopa depozytowa plasuje się obecnie na poziomie 3,50%. Prezes Lagarde wyraziła dalszą konieczność walki z inflacją.

Polski rynek dobrze zareagował na wydarzenia i potwierdził swoją siłę rosnąc trzeci dzień z rzędu. Indeks WIG20 zyskał 1,04% i zbliżył się do psychologicznego poziomu 2100 pkt. Jedynym walorem notującym stratę był Kruk, który spadł o 0,47%. Najlepiej zachowywały się akcje CD Projektu (+5,82%), które korzystały z pozytywnego trendu po weekendowych doniesieniach o dacie premiery do datku Phantom Liberty.

Uwaga polskich inwestorów będzie dziś zwrócona na odczyt inflacji bazowej, który zostanie opublikowany o godz. 14:00. Rynek oczekuje poziomu wskaźnika w wysokości 11,50% wobec 12,20% obserwowanych w maju.

Neutralne otwarcie?

Piotr Neidek, BM mBanku

Poranne notowanie kontraktów na DAX wskazują na neutralne otwarcie. Wczorajsza sesja na Deutsche Boerse ponownie odbyła w dwóch różnych wymiarach. W pierwszym największe spółki walczyły o wybicie historycznych szczytów. DAX (-0,1%) zakończył dzień pod kreską, ale powyżej otwarcia. Natomiast mDAX nie dość, że stracił na zamknięcie dnia, to jeszcze finiszował poniżej czwartkowego otwarcia a w ciągu sesji indeks odnotował najniższe poziomy w tym tygodniu. W pewnym momencie skala spadków sięgała ponad 1,7%. Był to jeden z najsłabszych okresów w ostatnich miesiącach. Nadal jednak zachodzi szansa na uratowanie tego tygodnia. Jak na razie mDAX zyskuje względem ostatniego piątku. Jednakże od trzech miesięcy indeks średnich spółek nie może odkleić się od poziomu 27000 punktów. Dlatego też wzrosty obserwowane w pierwszej linii niemieckiego parkietu są o tyle niepokojące, iż nie mają one potwierdzenia na szerokim rynku.

Pierwsza połowa czerwca na jankeskim parkiecie przejdzie do historii jako okres, w którym do gry wróciły mniejsze spółki. Russell 2000 zdołał wybić się z płaskiej konsolidacji. Po kilku miesiącach marazmu, bykom udało się obronić wsparcia i skierować benchmark na wzrostową ścieżkę. W długim terminie nadal jednak nie widać znaczącej poprawy – dominują zniżkujące maksima, a kluczowe opory (np. 2000-2050 pkt.) pozostają wciąż poza zasięgiem popytu. Poprawiające się nastawienie do akcji może tę sytuację odmienić. Inwestorzy coraz bardziej ochoczo podchodzą do tematu ryzykownych aktywów. Wiele wskazuje na to, że ten tydzień byki zaliczą do udanych. Po kilku dniach S&P 500 odnotowuje zwyżkę 3% względem ostatniego piątku. Tak mocne uderzenie popytu związane jest m.in. z wyłamaniem długoterminowego oporu 61,8% poprzedniej bessy. Także sierpniowe maksima nie blokują już dalszych wzrostów. 

Trzeci piątek czerwca to dzień szczególny dla inwestorów ceniących sobie instrumenty pochodne. Dzisiaj wygasa czerwcowa seria derywatów. Dla większości instrumentów może nie mieć to kluczowego znaczenia, ale dla posiadaczy np. krótkich pozycji w CDR już tak. Od kilkunastu sesji ceny akcji spółki CD Projekt zwyżkują. Ostatnio jest to wręcz eksplozja emocji.

Tempo wzrostów podyktowane jest tzw. short squeeze czyli wyciskaniem niedźwiedzi z ich krótkich pozycji. Już we środę, kiedy akcje zwyżkowały o ponad 10% było wiadomo, że wielu ursusów poległo tego dnia na parkiecie. Czwartkowa sesja nie przyniosła im ulgi – ceny zbliżyły się do progu 170 zł. O ile miesiąc temu podróż w kierunku 200 zł wydawała się utopią, o tyle dzisiaj ten psychologiczny poziom jest już coraz częściej poruszany w dyskusjach. To sprawia, że dotychczasowe strategie grania przeciwko „Wiedźminowi”, dzisiaj mogą wygasać. Jest jeszcze coś  takiego jak rolowanie pozycji, ale ten tydzień prawdopodobnie przejdzie do historii jako z najlepszych tygodni od dekady. Ostatni raz tak mocno papier rósł we wrześniu 2010 r. Też był to moment wygasania kontraktów pochodnych.

Obecnie udział akcji CD Projektu w ogólnej wycenie WIG20 nie jest tak duży, jak trzy lata temu. Jednakże powrót hossy walorów tej spółki sprawia, że indeks blue chips zyskuje kolejnego gracza potrzebnego do wybicia strefy 2200 punktów.

Czwartkowa hossa w Warszawie i Nowym Jorku

Kamil Cisowski, DI Xelion

Czwartkowa sesja w Europie rozpoczęła się na niewielkich minusach, a jakiekolwiek próby wyjścia głównych indeksów nad kreskę okazały się bardzo krótkotrwałe. Wyczekując na posiedzenie EBC większość indeksów na kontynencie stopniowo się osuwała. Europejski Bank Centralny dokonał zgodnie z oczekiwaniami podwyżki o 25 pb. (refinansowej do 4,0%, depozytowej do 3,5%), ale nie pozostawił wątpliwości, że nastawienie Rady i samej prezes pozostaje jastrzębie. Zauważając pewne oznaki presji inflacyjnej podkreślano silną presję płac. C. Lagarde wykluczyła przerwę w cyklu na kolejnym posiedzeniu i jasno stwierdziła, że docelowy poziom stóp nie został osiągnięty. Podwyżka w lipcu wydaje się właściwie przesądzona, a cykl może być dłuższy niż do tej pory oczekiwano. Kurs EUR/USD rósł do najwyższych od ponad miesiąca poziomów, testując 1,0950, ale giełdy pierwotnie zareagowały negatywnie.

Później o kierunku ruchu decydowały dane z USA. Najważniejsze z nich, sprzedaż detaliczna, okazały się znacznie lepsze od oczekiwań, odnotowano wzrost o 0,3% m./m., o 0,5 pp. wyższy niż prognozy. Znacznie lepiej zachował się też indeks przemysłu Empire State, co przy neutralnym indeksie Fedu z Filadelfii i nieco słabszej od prognoz produkcji przemysłowej dawało generalnie pozytywny obraz. Osłabienie dolara było wspierane przez utrzymanie się liczby nowych wniosków o zasiłek na poziomie 262 tys., podczas gdy oczekiwano jej spadku do 246 tys. Trend staje się ewidentnie rosnący, co sprawia, że wnioski są kolejną grupą danych, która kontrastuje z oficjalnymi statystykami zatrudnienia.

Warszawa poruszała się w czwartek we własnym tempie, co miało oczywiście związek z wyrokiem TSUE. Zgodnie z naszymi oczekiwaniami, choć okazał się on negatywny, wpływ na banki okazał się krótkotrwały – trudno było jednak przypuszczać, że będzie aż tak krótkotrwały. Spadki po wyroku trwały tak naprawdę godzinę. O jedenastej WIG-banki rozpoczął odbicie, trzy godziny później po raz pierwszy testował poziom neutralny, dzień zamknął wzrostem o 0,60%. WIG20 zyskał 1,04%, mWIG40 0,55%, tylko sWIG80 zamknął się spadkiem o 0,02%. Tym razem nie bez problemów na początku sesji, ale tabeli ponownie przewodził CD Projekt (+5,82%), dobrze zachowywało się również Dino (+2,24%).

Do otwarcia w USA kontrakty futures na amerykańskie indeksy wymazały całe spadki, które notowały w trakcie dnia, otworzyły się nad kreską, a następnie kontynuowały wzrosty do końca dnia, by minimalnie skorygować się dopiero przed zamknięciem. S&P 500 zyskał 1,22%, a Nasdaq 1,15%. Jak wskazują te liczby, wzrosty za oceanem nabierają szerokości, a apetyt na ryzyko pozostaje bardzo wysoki. Indeks Fear&Greed osiągnął już poziom 81 pkt., wczoraj drożało praktycznie wszystko. Owszem, FAAMG nie odstaje, trzyprocentowe zwyżki notowały Microsoft i Meta Platforms, ale już notowania pozostałej trójki firm rosły mniej niż główny indeks. Przerwę w zwyżkach robiły Tesla czy Nvidia.

O ile chińskie władze wprowadzą pakiet stymulacyjny w najbliższym czasie, a nie będzie mu towarzyszyło bardzo gwałtowne odbicie cen surowców, w najbliższych tygodniach mamy szansę zobaczyć sielankowe otoczenie, w którym rynki będą rozgrywać odwołanie recesji oraz nadchodzącą normalizację inflacji.

W godzinach porannych rosną rynki azjatyckie, którym przewodzi Hang Seng, a choć lekko korygują się kontrakty futures na indeksy amerykańskie, Europa otworzy się zapewne na niewielkich plusach, nie inaczej powinno być z Warszawą. W trakcie dnia raczej nie będą publikowane istotniejsze dane poza indeksem Uniwersytetu Michigan i wchodzącymi w jego skład oczekiwaniami inflacyjnymi. Scenariuszem bazowym na dziś wydaje się kontynuacja wzrostów w trakcie dnia i mocne zamknięcie tygodnia przez GPW.

Giełda
Tydzień ostrzeżenia przed korektą
Giełda
Tydzień na GPW pod znakiem korekty
Giełda
Analiza poranna – Lepsze dane zaszkodziły Wall Street
Giełda
Czerwono na rynkach. Wyniki znów na pierwszym planie
Materiał Promocyjny
Jak zbudować efektywny HR i skutecznie zarządzać kapitałem ludzkim?
Giełda
Na co stać naszą gospodarkę
Giełda
Nvidia, Fed i raporty firm z GPW