Rośnie apetyt na ryzyko

Warszawska giełda w piątek lekko zyskała na wartości. Wzrostom towarzyszyły jednak wyraźnie mniejsze niż dzień wcześniej obroty, co może negatywnie wróżyć kolejnym sesjom.

Aktualizacja: 27.02.2017 04:41 Publikacja: 21.01.2011 17:41

Rośnie apetyt na ryzyko

Foto: Fotorzepa, Szymon Łaszewski SL Szymon Łaszewski

Piątkowa sesja, zgodnie z oczekiwaniami, upłynęła pod znakiem korekty wcześniejszych, dwudniowych spadków. Notowania co prawda rozpoczęły się na wysokości zbliżonej do czwartkowych zamknięć ale szybko sprawy w swoje ręce wzięły byki. Indeksy raźno ruszyły w górę. Największym wzięciem cieszyły się akcje spółek paliwowych, do zakupu których zachęcały rosnące ceny ropy na giełdach światowych. Zyskiwał też KGHM bo ceny miedzi również ruszyły w górę. W odstawkę poszły za to firmy chemiczne, które mocno drożały przez kilka poprzednich sesji.

Do kupowania akcji zachęcały również dobre wieści makroekonomiczne z Niemiec, które są naszym najważniejszym partnerem handlowym. Styczniowy indeks nastrojów w niemieckim biznesie (Ifo) wzrósł do 110,3 pkt. czyli więcej niż oczekiwano. Dlatego przez większą część piątkowej sesji indeks DAX zyskiwał ponad 1 proc.

Kolejny raz popyt zaatakował po południu. Tym razem paliwem do wzrostów okazały się wyniki finansowe General Electric i Google, które okazały się lepsze niż prognozowano. W reakcji na te informacje giełda nowojorska rozpoczęła dzień od solidnych wzrostów co miało pozytywne przełożenie na inne parkiety światowe.

Przed zamknięciem inwestorzy, nie tylko w Warszawie, przystąpili jednak do realizacji zysków. Indeksy giełd europejskich oddały większą część wcześniejszych wzrostów. Na zamknięciu indeks WIG zyskiwał 0,27 proc. i znalazł się na poziomie 47641 pkt. Dzienne maksimum było na wysokości 47873 pkt. co oznaczało 0,75-proc. wzrost w porównaniu z czwartkiem.

W przypadku WIG 20 zmiana wyniosła 0,26 proc. (2733 pkt.). W ciągu dnia indeks zrzeszający największe firmy zyskiwał jednak nawet 1,1 proc. i był na wysokości 2756 pkt. Na tym poziomie, od rekordu obecnej hossy (ustanowionego w piątek), dzieliło go tylko 1,38 proc. (38 pkt.).

Najlepszą inwestycją z WIG 20 były w piątek akcje BRE Banku, które podrożały 2,9 proc. Najsłabiej prezentował się Polimex-Mostostal zniżkujący o 1,6 proc. Z mniejszych firm w czołówce były spółki zajmujące się handlem stalą, które korzystają z rosnących cen tego surowca. Drozapol podrożał o 16,7 proc. z Stalprofil o 6,5 proc.

Nieźle, rosnąc o 5,1 proc., radził też sobie Optimus. Na koniec dnia akcje producenta gier komputerowych kosztowały 4,31 zł - najwięcej od listopada 2007 r. W trakcie dnia walory były wyceniane nawet na 4,54 zł.

Na piątkowej sesji właściciela zmieniły papiery za 0,96 mld zł. Obroty były zatem o jedną czwartą niższe niż w czwartek, kiedy indeksy traciły na wartości. Można to interpretować jako sygnał, że inwestorzy nie akceptują już obecnych wycen i nie chcą zwiększać zaangażowania w akcje.

Z drugiej strony, rosnący w siłę złoty (w piątek po południu euro kosztowało mniej niż 3,87 zł a dolar poniżej 2,85 zł) pokazuje, że kapitał zagraniczny płynie do naszego kraju. Na całym świecie widoczny jest zresztą odwrót inwestorów od bezpiecznych lokat, za jakie uważa się dolara amerykańskiego, franka szwajcarskiego (jego kurs spadł poniżej 3 zł) i złoto, które jest najtańsze od dwóch miesięcy. Kapitał kieruje się ku bardziej ryzykownym rynkom, za jaki wciąż uważany jest również warszawski parkiet.

Giełda
WIG20 wysuwa się na nowe rekordy
Giełda
Żółwie starcie popytu i podaży na GPW
Giełda
Popyt w przewadze
Giełda
Zwycięstwo byków na GPW. WIG20 zadomowił się powyżej 2500 pkt
Giełda
Szwedzki bank centralny decyduje się aktywnie podążać za danymi gospodarczymi
Giełda
Bez wyraźnego kierunku na GPW. WIG20 powyżej poziomu 2500 pkt.