Środowe notowania na warszawskim parkiecie wystartowały na minimalnym minusie. Na otwarciu WIG20 spadał o 0,2 proc., a WIG zniżkował o 0,1 proc. Indeks największych i najbardziej płynnych spółek na GPW rozpoczął dzień od naprzemiennych wzrostów i spadków w oczekiwaniu na sygnał, który zdecydowałby o kierunku notowań. Zmiany nie są zbyt zdecydowane, gdyż podobnie jak inne rynki na świecie nasza giełda wyczekuje decyzji banków centralnych w sprawie stóp procentowych.

Brak zdecydowania widoczny był już wczoraj. Indeks WIG20 stracił 0,23 proc. Nieznacznie zniżkowały również inne czołowe giełdy europejskie. Francuski CAC40 stracił 0,87 proc. Niemiecki DAX spadł natomiast o 0,03 proc. Podobnie wyglądała sesja za Atlantykiem. S&P500 stracił 0,43 proc., Dow Jones Composite zniżkował o 0,43 proc., a Dow Jones Industrial o 0,49 proc. Minimalnie na plusie notowania zakończył jedynie Nasdaq100, który zyskał 0,02 proc. Nastroje wyczekiwania widoczne są też w Azji. Koreański Kospi traci w środę rano 0,11 proc., a japoński Nikkei225 spada o 0,61 proc.

Rezerwa Federalna podejmie dziś decyzję w sprawie stóp procentowych. Jutro to samo zrobi Europejski Bank Centralny. Te informacje dla rynków będą zapewne bardziej istotne niż publikowane dane makroekonomiczne. Fed ogłosi jednak swoją decyzję dopiero wieczorem. Na reakcję europejskich parkietów przyjdzie nam zatem poczekać. Na nadmierną nudę nie można też narzekać w wypadku kalendarza danych makroekonomicznych. Dziś poznamy odczyty PMI m. in. dla Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych USA i Kanady. Lipcowe dane opublikowały już Chiny. Indeks wyniósł 49,3 wobec oczekiwań na poziomie 49,5. Przed chwilą ujawnione zostały również dane z Polski. Lipcowy odczyt to 49,7, wobec oczekiwanych 47,4.

Złoty rozpoczął dzień od niewielkiego umocnienia. Do franka szwajcarskiego i euro zyskiwał rano po niespełna 0,2 proc.  Do dolara umacniał się natomiast o nieco ponad 0,2 proc.