Analitycy wątpią, że Polskiemu Koncernowi Mięsnemu Duda uda się znaleźć chętnych na 97,3 mln akcji nowej emisji (z prawem poboru). Ze względu na niską cenę walorów spółki na GPW, nie wierzą w zainteresowanie ze strony instytucji finansowych.
Wskazują też na rosnące zadłużenie firmy. W piątek nie udało nam się porozmawiać z przedstawicielami spółki na temat jej kondycji. Zapewnili nas jednak, że w poniedziałek odpowiedzą na nasze pytania. Maciej Duda, prezes spółki, kilka dni temu twierdził, że zainteresowanie funduszy akcjami jest spore.
[srodtytul]Kurs coraz niższy...[/srodtytul]
Duda czeka obecnie na zatwierdzenie prospektu emisyjnego. Spółka chciałaby podwoić kapitał zakładowy. Inwestorów do ewentualnych zakupów zniechęcić może jednak spadający kurs. W piątek za walor płacono 56 groszy, czyli o 49,1 proc. poniżej ceny emisyjnej (1,1 zł). Od momentu publikacji informacji o planowanej emisji (komunikat ukazał się 3 listopada po sesji), papiery zostały przecenione o ponad 74,5 proc.
W piątek walory Dudy podrożały aż o 14,3 proc. Zwyżce towarzyszyły wysokie obroty. W trakcie sesji właściciela zmieniło aż 24 proc. kapitału. W ostatnich tygodniach kurs Dudy na przemian rośnie i spada (choć generalnie utrzymuje się trend spadkowy). Analitycy oceniają, że znaczne wahania kursu oraz wysokie obroty wynikają ze spekulacji związanych z niepewnością co do powodzenia emisji.